Mszę św. koncelebrowali abp Senior Stanisław Szymecki, bp Henryk Ciereszko oraz liczni kapłani. W Eucharystii wraz z wiernymi uczestniczyli alumni Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego, siostry zakonne, parlamentarzyści oraz przedstawiciele władz.

W homilii Abp Jakub, dziękując możliwość kazania w dniu uroczystości patronalnej archidiecezji białostockiej wyjaśniał, że w prawosławiu kult Matki Bożej jest równie rozwinięty jak w katolicyzmie. „Jak można nie czcić tej, dzięki której zbawienie stało się naszym udziałem, odwiecznie zrodzony Syn Boży przyjął od niej ciało i stał się człowiekiem, po to, by człowieka podnieść z upadku i uczynić go bogiem z łaski?” – pytał.

Hierarcha stwierdził, że Kościół prawosławny jedynie bardziej akcentuje własne zasługi i cnoty, które posiadała Maryja. „Za nie została wybrana jako jedyna z całej ludzkości, aby stać się Matką Zbawiciela świata” – zaznaczał.

„Czcimy i błogosławimy Ją – zarówno katolicy jak i prawosławni, może tylko w odmienny sposób. I jedni i drudzy mianują Ją «Bogarodzicą», i «zawsze Dziewicą» zgodnie z terminologią soboru efeskiego z 431 roku” – przypomniał Abp Jakub. Zauważył, że w świątyniach obu religii znajduje się niezliczona ilość wizerunków Maryi, z których wiele gromadzi rzesze wiernych i słynie cudami.

Przywołując ewangeliczną perykopę o Marii i Marcie, która często odczytywana jest w Kościele prawosławnym podczas świąt maryjnych podkreślał, że Najświętsza Maryja Panna najpełniej zrealizowała w swoim życiu te dwie posługi. „To Ona zrodziła, karmiła, uciekała z Jezusem do Egiptu, by zachować Mu życie, usługiwała Mu później, przeżywała jak każda inna matka, cierpiała widząc swojego Syna na krzyżu, ale jednocześnie słuchała słów Jezusa. Była więc nie tylko tą, która posłużyła największej tajemnicy Wcielenia Syna Bożego, ale również wypełniła wszystko to, co powinien wypełniać każdy chrześcijanin – słuchała słów swego Syna” – mówił.

„Nie można przypominać sobie o Maryi tylko wówczas, gdy jesteśmy w potrzebie, nie wystarczy znać dogmaty, być kolekcjonerem ikon, nosić Jej wizerunek przy sobie. By być Jej prawdziwym czcicielem, trzeba zachowywać i żyć zgodnie ze słowami Jej Syna, jak to czyniła Ona” – zakończył kaznodzieja.

Dnia 16 listopada archidiecezja białostocka wspomina także rocznicę ingresu do archikatedry Abp. Edwarda Ozorowskiego. Dlatego, na zakończenie liturgii Metropolita Białostocki przyjął życzenia, które w imieniu zgromadzonych na uroczystości oraz wspólnoty Seminarium Duchownego wyraził ks. kan. Zbigniew Snarski. Dziękował za wszelkie dobro, jakie stało się udziałem Kościoła białostockiego „przez siedem lat ofiarnej współpracy z kapłanami na wszelkich odcinkach duszpasterskiej aktywności”. Na dalsze lata biskupiej posługi życzył mocy Ducha Świętego. „Niech Matka Miłosierdzia wyprasza wszystkie potrzebne łaski, niech będzie wzorem oddania się Chrystusowi, Orędowniczką i Pocieszycielką w chwilach doświadczeń” – życzył ks. Snarski.

Mszę św. zakończyła litania loretańska odmówiona w kaplicy Matki Miłosierdzia oraz błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.

Doroczna uroczystość Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia, głównej patronki Archidiecezji Białostockiej, poprzedziła dziewięciodniowa nowenna przebiegająca pod hasłem „Maryja, Matka Syna Bożego”. Swoją treścią nawiązywała do mającego się wkrótce rozpocząć nowego roku duszpasterskiego. Na poszczególne dni nowenny przybywali wierni z poszczególnych dekanatów archidiecezji wraz ze swymi duszpasterzami.