W homilii ks. kan. Tadeusz Kasabuła zauważył, że pierwsze dni listopada w szczególny sposób skłaniają  do refleksji nad wiarą w obcowanie świętych. Odwołując się do Soborowej Konstytucji Dogmatycznej o Kościele przypominał o istnieniu trzech stanów w Kościele: „tych, którzy pielgrzymują na ziemi, tych, którzy poddają się oczyszczeniu i tych, którzy już zażywają chwały w niebie".

„Prawda o świętych obcowaniu każe nam wierzyć, że nie ustaje łączność pomiędzy nami, żyjącymi i będącymi jeszcze w drodze, a tymi, którzy już do celu swej ziemskiej wędrówki dotarli. Konsekwencją tej wiary jest modlitwa za wstawiennictwem świętych i modlitwa za zmarłych” – wyjaśniał kaznodzieja.

Opisując charakter dorocznego spotkania na Eucharystii, podczas którego kapłani i wierni archidiecezji modlą się za zmarłych biskupów i kapłanów dawniej kościoła wileńskiego, a obecnie białostockiego, mówił: „Modlimy się za tych, co poprzez Chrzest wprowadzili nas do wspólnoty Kościoła, za tych, co udzielali nam sakramentów świętych, głosili nam Ewangelię i może poprzez przykład swego życia stawiali w naszej ziemskiej wędrówce drogowskazy ku Bogu, którzy czy słowem, czy świadectwem swego życia i posługi pomogli nam odkryć nasze powołanie, podjąć decyzję o podjęciu służby Bogu w kapłaństwie hierarchicznym. Dziś z wdzięcznością wspominamy ich ziemski trud nad formowaniem nas ku pełni człowieczeństwa”.

Kaznodzieja przypomniał sylwetki biskupów, których doczesne szczątki spoczywaj w białostockiej archikatedrze oraz kapłanów, którzy posługiwali w Kościele lokalnym w różnych czasach i okolicznościach.

„Są wśród nich ludzie znani, utrwaleni w słownikach teologów, pisarzy czy działaczy społecznych, są budowniczowie świątyń. Ale większość to przede wszystkim formatorzy serc i sumień, to ci którzy ziarno Ewangelii zasiewali w sercach ludzkich i umacniali posługą sakramentalną. Wśród nich nie sposób tu nie przywołać postaci, która jest dumą i chlubą naszego lokalnego Kościoła, błogosławionego ks. Michała Sopoćki, profesora, niestrudzonego krzewiciela kultu Miłosierdzia Bożego” – mówił.

Wspomniał o kapłanach - męczennikach z Berezwecza, a także o ks. Zygmuncie Stankiewiczu, bł. ks. Jerzym Popiełuszce, ks. Stanisławie Suchowolcu, którzy zostali zamordowani, gdyż „w systemie pogańskiego w założeniach państwa totalitarnego odważyli się upomnieć się o prawo człowieka do godnego życia”.

„Przywołujemy na pamięć tych, którzy zanim odeszli do wieczności, długie lata zasiedlali syberyjskie pustkowia i stepy Kazachstanu. Tam, na nieludzkiej ziemi, na wygnaniu, z dala od rodzinnych stron i swoich parafian dzielili los skazanych na niewolniczą pracę w sowieckich łagrach, tam, gdzie życie ludzkie mniej było warte, niż zgniłe obierki po ziemniakach. O wielu z nich do dziś nie wiemy nawet, gdzie i jak pomarli, gdzie i jak zostali pochowani, ale wszystkich ich dziś wspominamy i ogarniamy modlitwą” – zakończył kaznodzieja.

Modlitewną pamięcią otoczeni zostali zwłaszcza kapłani, którzy odeszli do Domu Ojca od ubiegłorocznego Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych. Byli to: ks. kan. Bernard Boruch, ks. kan. Józef Świetlicki, ks. Grzegorz Kaszuba, ks. kan. Szczepan Zagórski, ks. prał. Stanisław Zdziech oraz ks. Janusz Walerowski SVD.

Na zakończenie Eucharystii jej uczestnicy wraz z Arcybiskupem Metropolitą odmówili modlitwę za zmarłych biskupów, kapłanów oraz osoby konsekrowane archidiecezji. Następnie celebransi i wierni udali się w procesji do krypty katedralnej, gdzie przy grobie pierwszego metropolity białostockiego, Abp. Edwarda Kisiela, odśpiewano antyfonę „Salve Regina”.

W murach Archikatedry Białostockiej spoczywają doczesne szczątki Metropolity Wileńskiego Abp. Romualda Jałbrzykowskiego, Arcybiskupa Mohylewskiego Edwarda Roppa, administratorów apostolskich - Biskupów Adama Sawickiego i Władysława Suszyńskiego oraz zmarłego przed dwudziestu laty Abp. Edwarda Kisiela.