Arcybiskup metropolita, zwracając się do uczestników tych wyjątkowych rekolekcji, podkreślił znaczenie zwykłego, ludzkiego spotkania, gdyż to ono pozwala przełamywać wzajemne uprzedzenia mające swoje źródło w będącej owocem dystansu wzajemnej niewiedzy.

„Gdzie nie ma spotkania, lęgną się demony niewiedzy i uprzedzeń. My zaś tu, na Ziemi Białostockiej, nie żyjemy obok siebie, ale razem, czego doskonałym przykładem są małżeństwa dwuwyznaniowe. Ta różnorodność nie jest problemem, ale bogactwem” - podkreślił arcybiskup.

Na Eucharystię wraz z małżeństwami przybyły siostry Misjonarki Świętej Rodziny, których założycielka – bł. Bolesława Lament czczona jest za prekursorkę ekumenizmu. Obecni byli ks. Marek Ławreszuk z Cerkwi prawosławnej i ks. Tomasz Wigłasz, pastor Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.

Jak zaznacza ks. Karol Godlewski, jeden z pomysłodawców rekolekcji, dostrzeżono, że zarówno Kościół katolicki, jak i Cerkiew prawosławna borykają się z podobnymi problemami, jakimi są odchodzenie młodzieży z katechezy, mniejsza liczba osób praktykujących wiarę i nieuchronnie zbliżający się schyłek wiary opartej jedynie o tradycję czy kulturę.

„Te problemy mogą stać się szansą. Stanie się tak wtedy, kiedy pozwolimy obumrzeć «wierze naszych ojców», tej odziedziczonej, a pozwolimy, by w jej miejsce zrodziła się nasza osobista wiara, podyktowana własnym spotkaniem z Bogiem, poznaniem Go i decyzją, aby pójść Jego drogą już nie dlatego, że wszyscy tak robią, ale dlatego, że my sami podjęliśmy, w odpowiedzi na Bożą miłość, taką decyzję”.

Zdaniem kapłana, doskonałą okazją do przeżycia takiego momentu zwrotnego są rekolekcje. Przypominając, że rekolekcje to czas określony łacińskim słowem „re-collere”, czyli „ponownie zbierać”, podkreślał: „Chcemy ponownie pozbierać to, co się rozsypało, i poukładać to już nie według starych, a dziś niefunkcjonujących schematów, ale według tego, co «Duch mówi do Kościołów».

Przywołując słowa papieża Franciszka, który w Genewie do Światowej Rady Kościołów mówił, że „tylko razem idzie się dobrze” stwierdził: „Drogę od obumierającej wiary kulturowej do wiary żywej i osobistej chcemy w tych dniach pokonywać razem, wspierając się tym, co każdy ma w swoim Kościele niepowtarzalnego, i co jest bogactwem, którym może usłużyć nie tylko swojej, ale i innym, bratnim wspólnotom. Chcemy ten czas przeżywać w otwartości na Ducha Świętego, który działa ponad podziałami, i jako jedyny potrafi zebrać na jednym miejscu ludzi, którzy sami nigdy by się - z powodu różnic - razem nie zeszli”.

Rekolekcje są adresowane do rodzin dwuwyznaniowych. Jak podkreślają organizatorzy, „te rodziny są przestrzenią, w której najlepiej widać co to znaczy, że Jezus jest naszą jednością”.

Nie ma między tymi wspólnotami tzw. interkomunii, co oznacza, że nie ich członkowie nie mogą w zwyczajnych okolicznościach przyjmować Eucharystii na celebrach w innych wspólnotach niż własna. „Jednak gdy – dla przykładu – strona prawosławna przyjmie Najświętszy Sakrament w cerkwi, a katolicka na liturgii w Kościele katolickim, to obie strony tego małżeństwa wchodzą w realną komunię, jedność z Jezusem” – wyjaśnia ks. Godlewski.

Zaznacza, że rekolekcje te zostały pomyślane, by zacieśniać więź z Bogiem i między sobą osób różnych wyznań tak dalece, jak tylko jest to możliwe przez tych, którzy nie mają żadnych przeszkód, aby – jako rodziny i małżeństwa – przeżywać Eucharystię i moment Komunii razem, „bez niesienia krzyża konsekwencji podziałów”.

„Tegoroczne rekolekcje to swoiste przecieranie szlaków, ale wierzymy, że poczucie tego, jak dobrze być razem, stanie się zaczynem dla wielu kolejnych, wspólnych inicjatyw na terenie naszej, tak bardzo zróżnicowanej wyznaniowo i kulturowo, archidiecezji białostockiej” – dodaje.

W ramach rekolekcji w piatek w 22 marca w prawosławnej parafii Zmartwychwstania Pańskiego w języku polskim i starocerkiewnosłowiańskim celebrowana była Liturgia z Uprzednio Uświęconych Darów, zaś w niedzielę 24 marca odbyło się nabożeństwo w kaplicy ewangelicko-augsburskiej.