Symbolem Dnia Życia Konsekrowanego, które papież Jan Paweł II ustanowił w Święto Ofiarowania Pańskiego, jest światło świec zwanych gromnicznymi, które wierni przynoszą dziś do kościołów, aby zostały poświęcone. Dlatego też liturgię w białostockiej katedrze rozpoczął obrzęd poświęcenia świec przez abp. Józefa Guzdka. Następnie w precesji do ołtarza z zapalonymi świecami osoby konsekrowane poprzedzały celebransów.

W homilii bp Henryk Ciereszko mówił, że „życie konsekrowane to ciche i wierne trwanie na modlitwie w klasztorach kontemplacyjnych, ofiarna posługa ubogim i potrzebującym, prowadzenie dzieł misyjnych”, zaś bogactwo i różnorodność charyzmatów jest wielkim darem nie tylko dla wspólnoty Kościoła, ale dla całego świata.

„Dzisiejsze święto wzywa nas do postawy ofiarowania, poświecenia. Ujawnia się to szczególnie w życiu zakonnym, ale wszyscy jesteśmy wezwani do tej postawy: dania siebie, ofiarowania siebie dla kogoś, ofiarowania siebie w służbie prawdy naszej wiary, jej apostolstwa słowem i przykładem życia, w konkretnym stanie, okolicznościach życia czy pełnionego przez nas zawodu. Przede wszystkim do oddania siebie Bogu, a gdy się to dokonuje, ofiarowujemy siebie też innym, we wskazanych misjach i dziełach” – podkreślał, zachęcając wszystkich do ofiarowania siebie dla wspólnoty wierzących poprzez włączanie się w dzieła parafialne, apostolskie, charytatywne, a jeśli nie jest to możliwe – do ofiarowania swojej modlitwy.

„Jakże potrzebne jest dziś nasze świadectwo żywych, dynamicznych i autentycznych wspólnot kościelnych, ale też każdego z nas. Czy słabnie wiara? Czy mniej jest nas w naszych kościołach, we wspólnotach kapłańskich czy zakonnych? Czy mamy tylko o to pytać i popadać w zniechęcenie?” – pytał bp Ciereszko.

Podkreślając tożsamość i misję osób konsekrowanych zaznaczał, że „wskazują oni na pierwszeństwo Boga z życiu doczesnym, a przez wielkoduszne pójście za Chrystusem przypominają, że tylko On nadaje prawdziwy sens ludzkiemu życiu. Co więcej, niosą zapowiedź i wskazują nadejście pełni królestwa Bożego”.

Po homilii siostry zakonne, zakonnicy oraz pozostałe osoby konsekrowane wobec arcybiskupa metropolity odnowiły swoje śluby i przyrzeczenia.

„Przeżywając kolejny Dzień Życia Konsekrowanego i wpatrując się w płonącą dzisiaj gromnicę myślę, jakie to jest moje półwieczne już życie poświęcone Bogu przez profesję zakonną w misyjnym Zgromadzeniu Słowa Bożego? Świeca mojego życia coraz krótsza, symbolizuje dziś Jezusa, który mnie powołał do tak pięknego życia, do naśladowania Go w życiu ubogim, czystym i posłusznym. Wiem, że nie zawsze byłem wierny złożonym ślubom, ale umacniany wstawiennictwem i opieką Maryi Matki Bożej, mogłem na nowo podnosić się i z jeszcze większą miłością naśladować Jezusa i Jego Matkę, jako pierwszą osobę konsekrowaną, zawsze wierną, ubogą i czystą, i posłuszną woli Bożej” – mówi o. Feliks ze zgromadzenia księży werbistów.

„Zawsze zachwycałem się Jej dyspozycyjnością, gotowością pełnienia woli Boga, i pragnąłem Ją w tych cnotach naśladować. Tak było przy podejmowaniu każdego zadania, które było mi powierzane przez przełożonych. Wiem, że bez współpracy z łaską Bożą nie można wzrastać ani trwać w powołaniu” – dodaje.

Ojciec Feliks nie wyobraża sobie dnia bez Eucharystii, słuchania słowa Bożego, różańca czy Drogi Krzyżowej. „To daje mi siłę do dyspozycji w posłudze spowiadania i prowadzenia często trudnych rozmów, pomaga mi być otwartym na każdego człowieka. Nie wiem jak długo jeszcze świeca mojego życia będzie płonąć, nie chcę by kopciła i dusiła swym dymem, ale chciałbym by zawsze płonęła radośnie, oświetlając innym drogę do Chrystusa” – podkreśla.

Dla s. Dominiki ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego życie konsekrowane to wielka tajemnica Bożego wybrania. „Nie żyję po to, by realizować siebie, ale żyje po to, by realizować wolę Bożą w swoim życiu. Nieważne co robię, ważne, aby świat mógł przeze mnie wiedzieć miłosiernego Boga. Nie jest to możliwe bez modlitwy, wypraszania miłosierdzia Bożego dla siebie dla całego świata. Codzienne stawanie przed Panem daje mi siłę, by iść przez życie ze szczęściem wypisanym na twarzy. Nie jest to łatwe, ale z pomocą Bożą możliwe. Dowodem na to są święci konsekrowani, np. św. s. Faustyna Kowalska. Patrząc na jej życie, można powiedzieć: błogosławieni konsekrowani, albowiem oni są znakiem obecności kochającego Boga w świecie” – mówi.

Dla s. Marty dzisiejszy dzień jest „podwójnie szczególny”, bo nie tylko obchodziła Dzień Życia Konsekrowanego, ale również odnowiła swoje śluby zakonne w Zgromadzeniu Małych Sióstr Bożej Opatrzności. „Jest to piękne powiązanie, że właśnie kiedy świętujemy Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni, świętujemy także ofiarowanie naszego życia na służbę Bogu. Na służbę Bogu w naszych bliźnich. A ja dodatkowo właśnie dziś mogłam ponowić moje «tak» na Boże wezwanie. Jest to dobra okazja by powrócić pamięcią do początków mojej drogi zakonnej i «odświeżyć» mój entuzjazm podążania za Jezusem” – zaznacza.

„Możliwość celebracji tego święta razem z innymi osobami konsekrowanymi pokazuje mi bogactwo charyzmatów i kreatywność Ducha Świętego. Z kolei fakt, że spotykamy się w naszej katedrze, umacnia moje poczucie przynależności do Kościoła lokalnego i powszechnego. Usłyszeć to przypomnienie, że Jezus jest prawdą i światłem na mojej drodze, że On mnie uwalnia i umacnia, jak podkreślił w homilii bp Ciereszko, ożywia mój zapał, by nieść Światło, czyli samego Chrystusa, braciom i siostrom, szczególnie najbardziej potrzebującym” – stwierdza s. Marta.

W archidiecezji białostockiej posługę pełnią 4 męskie i 15 żeńskich zgromadzeń zakonnych, w sumie blisko 200 osób konsekrowanych. Są również obecne wspólnoty i instytuty życia konsekrowanego oraz dziewice konsekrowane.

Siostry zakonne pracują jako katechetki, nauczycielki i wychowawczynie. Prowadzą domy pomocy społecznej, domy samotnej matki, świetlice dla dzieci oraz przedszkola i szkoły. Podejmują różne formy posługi jako zakrystianki, organistki, sekretarki i pielęgniarki. Swoją codzienną służbą, pracą i modlitwą osoby ubogie, chore i potrzebujące.

Księża werbiści prowadzą parafię oraz dom misyjno-rekolekcyjny w Kleosinie. Księża salezjanie w Różanymstoku, oprócz parafii-sanktuarium, prowadzą placówkę opiekuńczo-wychowawczą o charakterze resocjalizacyjnym dla młodzieży niedostosowanej społecznie, a księża jezuici parafię na peryferiach Białegostoku. Od kilku lat w archidiecezji posługują także z międzynarodowego zgromadzenia Księża Misjonarze Matki Bożej Pocieszenia.