Spotkanie naukowców poświęcone 400. rocznicy męczeństwa św. Jozafata odbywało się pod patronatem arcybiskupa metropolity białostockiego abp. Józefa Guzdka oraz arcybiskupa większego kijowsko-halickiego Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej Światosława Szewczuka.

Zebranych w Starej Plebanii powitał główny organizator konferencji, prezes Collegium Suprasliense prof. Mariusz Zemło, gospodarz obiektu ks. Wiesław Kulesza, a także wiceprezydent, a do niedawna rektor Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu we Lwowie - ks. dr Bohdan Prach.

Z okazji inauguracji konferencji, list do jej uczestników wystosował biskup olsztyńsko-gdański Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, ks. Arkadiusz Trochanowski. Władyka zwrócił uwagę na zasadniczą kwestię prymatu Piotra nad Kościołem Chrystusowym, za którą oddał życie syn metropolii kijowskiej – św. Jozafat. „Kijowskie chrześcijaństwo w piękny sposób pokazuje nam jedność w różnorodności. Charakterystyczne w swojej wschodniej tradycji pozostaje jednocześnie w jedności z następcą św. Apostoła Piotra, w jedności ze Stolicą Apostolską. Dla każdego badacza dziejów wschodniej tradycji pozostaje zawsze otwarte pytanie: - jak ona wpływa na świat katolicki, a jak na świat prawosławny, aby szukać dróg do rozwoju i jedności w Kościele powszechnym” - napisał.

 Odczytane zostało również przesłanie od protoarchimandryty (generała) Zakonu Bazylianów z Rzymu.

Dlaczego konferencję zorganizowano w Supraślu? Wyjaśnił to referat Radosława Dobrowolskiego pt. Supraśl – związki i kult św. Jozafata Kuncewicza. Prelegent tłumaczył, że św. Jozafat miał w Supraślu wielu swoich uczniów, których odwiedzał. Było to w latach 1613-1617, gdy był przełożonym klasztoru bazylianów w Wilnie i jednocześnie mistrzem nowicjatu. Szczególną jego misją było wychowanie nowej generacji mnichów, którzy mieli zasilać klasztory bazyliańskie m.in. w Czerei, Żyrowicach, Byteniu i Supraślu. Za źródłami podawał, że Jozafat osobiście odwiedzał swoich uczniów w miejscach ich przebywania, a Supraśl był w połowie drogi między Wilnem a jego rodzinnym Włodzimierzem Wołyńskim. W Supraślu miał ponadto nie tylko wychowanków, ale i swojego dawnego wileńskiego archimandrytę, a zarazem adwersarza, w osobie Samuela Sienczyło, który przez wiele lat sprzeciwiał się Unii. Niezłomność Jozafata Kuncewicza spowodowała jednak, że ostatecznie w 1614 r. Sienczyło przepisał i zaakceptował katolicki katechizm. "To nie pierwszy i nie ostatni to przypadek, gdy osoby z otoczenia św. Jozafata pod jego wpływem zmieniały swoje nastawienie. Może dlatego nazywano go „duszochwatem"? - stwierdził.

Podkreślał także inny związek Jozafata Kuncewicza z Supraślem: tu  przebywają jego relikwie. W latach 1657-1667 strażnicy relikwii, wówczas bł. Jozafata, w osobach metropolity Antoniego Sielawy i jego koadiutora Gabriela Kolendy, na skutek wojny wszczętej przez Moskwę przenieśli relikwie Świętego z Połocka do majątku bazylianów supraskich w Tykocinie, znajdującego się w granicach Korony Polskiej i przy jednej z największych twierdz Rzeczypospolitej. Z Tykocina ciało Świętego trafiło do Supraśla. Kiedy relikwie Jozafatowe po zawarciu pokoju w Andruszowie ruszyły w pochód do Wilna i dalej do Połocka, w Supraślu pozostawiono ich fragment. Z czasem, w cerkwi pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, zorganizowano jeden z siedmiu ołtarzy jemu poświęconych.

W tym też czasie sejm Rzeczypospolitej w 1677 r. uznał bł. Jozafata Kuncewicza za patrona Królestwa Polskiego i Unii. Kiedy na dzień 27 września papież Innocenty XI ustanowił nową datę wspomnienia bł. Jozafata, w Supraślu łączono ten prazdnik z poprzedzającym to wspomnienie świątecznym dniem 26 września - prazdnikiem św. Jana Ewangelisty. Należy dodać, że od początku istnienia supraskiego monasteru głównym patronem Supraśla, ustanowionym jeszcze przez Aleksandra Chodkiewicza, był św. Jan Teolog. W tym okresie, corocznie (1 października według starego kalendarza) obchodzono również święto Pokrowy – tj. Opieki Najświętszej Maryi Panny, a głównym obiektem kultu maryjnego w Supraślu był słynący łaskami obraz Matki Bożej Supraskiej, a bazyliański Supraśl przeżywał szczególne nasilenie ruchu pielgrzymkowego.

O kulcie św. Jozafata w Supraślu zaświadczają źródła watykańskie, tj. bulla papieża Piusa VI z 1798 r. ustanawiająca unicką diecezję supraską. Czytamy w niej, że w monasterze supraskim przechowuje się „relikwie świętych męczenników Justyna i Jozafata, który za życia był biskupem połockim. Relikwie te zgodnie ze szczególniejszą czcią przechowywane są w sarkofagach wspaniale urządzonych i przyozdobionych” – co może świadczyć, że wówczas w Supraślu przechowywano większy fragment ciała Świętego.

Radosław Dobrowolski zwrócił uwagę, że o kolejnym związku z Supraślem zaświadcza praca o. Alfonsa Guepin Żywot św. Jozafata Kuncewicza męczennika, arcybiskupa Połockiego…, wydana we Lwowie w 1885 r., w której czytamy, że w Supraślu, w bibliotece tamtejszego monasteru „znajdować się miał zbiór żywotów Świętych z napisem na marginesie: »pisane własną ręką Jozafata Kuncewicza«”.

„Jest jeszcze jeden związek Świętego z Supraślem. W 2016 r. proboszcz parafii Świętej Trójcy w Supraślu ks. Andrzej Chutkowski wraz z Piotrem Ejsmontem pod mensą bocznego ołtarza Ukrzyżowania Pana Jezusa Chrystusa odkryli stary portatyl, który powstał w 1861 r. w Wilnie i poświęcony został przez bp. wileńskiego Adama Stanisława Krasińskiego. Wśród sześciu relikwii zapakowanych w małe papierowe koperty znajdowały się tam relikwie świętych związanych z Supraślem i wymienionych we wspomnianej bulli z 1798 r.: bł. Jozafata Kuncewicza i św. Justyna Męczennika. Dwa lata później relikwie zostały umieszczone w pięknym relikwiarzu, a wprowadzenia ich do kościoła parafialnego w Supraślu dokonał 12 listopada 2018 r. ówczesny metropolita białostocki, abp Tadeusz Wojda, w obecności licznie zebranego duchowieństwa, władz oraz radnych Supraśla” - przypominał.

W konferencji wzięło udział 12 prelegentów z Polski, Ukrainy, Węgier i Białorusi, wśród nich był biskup pomocniczy warszawski bp Michał Janocha, który już podczas swojej sakry, mającej miejsce w Warszawie 14 czerwca 2015 r., przyznał, że „ma serce rozdarte pomiędzy świętych Kościoła katolickiego i prawosławnego: Jozafata Kuncewicza i Atanazego Filipowicza”. W swoim referacie mówił o obecności św. Jozafata Kuncewicza w Wiecznym Mieście.

Z kolei prof. Andrzej Gil z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II zreferował problem obrazów – ikon Jozafata Kuncewicza w XVII wieku. Poruszył wiele kwestii nieoczywistych, na które nie zwracano do tej pory należnej uwagi. W ożywionej dyskusji omówił szczegółowo kwestie nakładania się innych kultów (m.in. prawosławnego świętego Atanazego Brzeskiego), czy żywego po potopie szwedzkim kultu Maryi w cudownym obrazie z Częstochowy.

O ikonach św. Jozafata mówiła badaczka z Supraśla, dr Joanna Tomalska (Obraz i kult św. Jozafata Kuncewicza).

Bardzo ciekawe wystąpienie pt. Cherubin ku czci św. Jozafata Kuncewicza w kontekście tworzenia hymnów liturgicznych w metropolii kijowskiej miał wielkiej sławy znawca ruskich irmologionów, prof. Jurij Jasinowski. Wyjaśnił on, że św. Jozafat był znawcą i wspaniałym wykonawcą muzyki cerkiewnej tamtej epoki: sam redagował niektóre utwory z repertuaru tradycyjnej muzyki cerkiewnej i stosował nowe rozwiązania w zakresie stylizacji muzycznej. Wprowadzał do liturgii zawiązki polifonicznego śpiewu, w czasie, gdy wielogłos poprzez Bałkany i Europę Zachodnią zaczynał wchodzić do praktyki liturgicznej kijowskiej metropolii. Jozafat nie rugował tych „nowinek” pełnych melizmatycznych ozdobników i rozdartych na kilka sekcji głosów, lecz przeciwnie, popierał je, co może świadczyć o jego nowatorskim podejściu do tradycji na wielu płaszczyznach jego działalności.

W kolejnym wystąpieniu dr Denys Pilipowicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego omówił kult św. Jozafata Kuncewicza w życiu religijnym wspólnot rzymskokatolickich w Polsce, zaznaczając, że jedynie siedem kościołów i kaplic w Polsce nosi imię św. Jozafata. Kolejna prelegentka, dr Valentyna Łoś z Krakowa zaprezentowała kult św. Jozafata Kuncewicza w monasterze poczajowskim i na Wołyniu w XVIII wieku. Inna uczona z Ukrainy, Anna Marunczak, zaprezentowała temat: Staredruki i rękopisy o Jozafacie Kuncewiczu w Zbiorach Narodowego Muzeum im. Andrzeja Szeptyckiego we Lwowie. Następnie ks. Eugeniusz Usoszyn – kanclerz kurii Administratora Apostolskiego dla unitów w Mińsku ks. Sergiusza Gajka omówił temat Wpływ publicznego kultu św. Jozafata na tożsamość Kościoła unickiego. Ostatnim wystąpieniem był referat przybyłego z Budapesztu bazylianina, o. dr Pavlo Krechuna: Duchowość świętego męczennika Jozafata i aktualność jego świadectwa dla współczesnego człowieka.

Konferencję prowadzili dwaj naukowcy, dr Denys Pilipowicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz dr Ivan Almes z Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu we Lwowie. Ten ostatni zaangażowany był, wespół z prof. Olhą Szumiliną oraz prof. Ihorem Skoczylasem oraz obecnym na konferencji wspomnianym prof. Jurijem Jasinowskim we wspólny projekt realizowany z Gminą Supraśl, dotyczący przebadania, odtworzenia i nagrania pochodzących z XVII w. Kantyków supraskich.

Drugiego dnia konferencji jej uczestnicy spotkali się na wspólnej Eucharystii i rozważaniu Słowa Bożego. Doświadczyli też, wraz z całym wypełnionym po brzegi kościołem Świętej Trójcy, jedności i niepodzielności. Przy jednym ołtarzu spotkało się trzech duchownych greckokatolickich, ubranych w "ryzy", z księdzem obrządku rzymskiego.

Gdyby nie ofiara św. Jozafata, dokonana w Witebsku 12 listopada 1623 r., zjednoczenie katolików i prawosławnych z 1596 r. poprzez tzw. unię brzeską mogłoby ostatecznie upaść. Jednak dzięki męczeństwu św. Jozafata unia Kościołów przetrwała do naszych czasów. Być może jest marginalnym aktem w historii świata, historyczną efemerydą, niepasującą do współczesnych kościelnych i cerkiewnych standardów, albo kłodą i wyrzutem sumienia dla dyplomatów i progresistów. Jednak do tej pory Jozafatowa Unia jest jedynym tak szerokim, owocnym i trwałym zjawiskiem unitarnym w historii Kościoła Powszechnego. Pomimo rzekomego uśmiercenia w czasach ZSRR, wylania kolejnej strugi męczeńskiej krwi i zejścia na dziesięciolecia do podziemia, Cerkiew greckokatolicka jest ciągle żywa.

Konferencja supraska miała zarówno wymiar duchowo–religijny, jak i czysto naukowy. Czy można połączyć te dwie właściwości, które wydają się być z natury sprzeczne? Obrady badaczy, którzy spotkali się w Starej Plebanii 30 września 2023 r. dają odpowiedź twierdzącą. Święty Jozafat był człowiekiem pełnym inicjatywy, wrażliwym i emocjonalnym. Pozostawił po sobie trwały ślad nie tylko na ziemi, ale i w duszach. Choć nigdy nie był w pełni zrozumiany, jego pokora, dobroć i niezłomność w kwestii wiary wyniosły go do chwały ołtarzy.

Święty jest w pełni "nasz", gdyż uznawany jest za patrona Polski, Białorusi, Litwy i Ukrainy. Jest naszym wspólnym świętym, choć podział chrześcijan Wschodu i Zachodu jest dalej niezażegnany. Paraliż kanoniczny i spory wewnątrz samego prawosławia dodatkowo pogłębiają ranę podziału Kościoła. Jozafat ciągle zadaje pytania i zachęca do jedności, podobnie jak to czynił inny wielki święty z rodu Słowian - św. Jan Paweł II. Braciom z siostrzanego Kościoła prawosławnego proponował wspólne omówienie i wypracowanie modelu przyszłego - wspólnego Urzędu Biskupa Rzymu, aby tak jak pierwotnie był strażnikiem jedności w eklezjalnej mozaice kultur na świecie. Zaproszenie do tej dyskusji powinno być ciągle otwarte.