Metropolita białostocki, nawiązując w homilii do jutrzejszej beatyfikacji Rodziny Ulmów, zastanawiał się nad motywacją, którą kierowane były decyzje Józefa i Wiktorii. „Aby zrozumieć decyzję podjętą przez Ulmów, warto wyobrazić sobie, że to my jesteśmy w sytuacji matki lub ojca, którzy uciekają przed oprawcami, mając w ramionach dziecko. Kogo wtedy chcielibyśmy spotkać na swojej drodze? Ulmów czy kogoś, kto nawet nie uchyli drzwi, by dać nam nadzieję na przeżycie? Oni, dając schronienie żydowskim rodzinom, dali im nadzieję na przeżycie wojennej gehenny” - wyjaśniał.
Podkreślał, że kluczem do zrozumienia niezwykłej historii tej rodziny była ich głęboka wiara - dbałość o modlitwę małżeńską i osobistą, życie sakramentalne, zaangażowanie w życie parafialne, ale także dbałość o rozwój intelektualny i wychowanie swoich dzieci w duchu ewangelicznych wartości oraz otwartość na nowe życie, które było „dowodem mądrości małżonków i nadziei na przyjście nowych, lepszych czasów”.
Abp Guzdek pytał także o motywy zabójstwa niewinnych dzieci i tłumaczył, że zabójcy rodziny Ulmów kierowali się nienawiścią do wiary, w której dzieci były ochrzczone i wychowywane. „Święci i błogosławieni poruszają nasze serca i zarazem przekonują, że ewangeliczne wymagania, nawet te najtrudniejsze, są możliwe do realizacji. (…) Ulmowie z Markowej są dla nas wzorem prostego, codziennego i wytrwałego wypełniania Bożej woli: «Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny». Kto mówi «tak» Bogu, ten i mówi «tak» drugiemu człowiekowi” –mówił.
„Gdy 24 lutego 2022 roku Rosja napadła zbrojnie na Ukrainę, potok kilku milionów uchodźców wojennych zmierzał w głąb Polski przez Podkarpacie, szukając schronienia i bezpiecznej egzystencji. Mieszkańcy tej części Polski, w większości ludzie bardzo religijni, mówiąc na co dzień Bogu «tak», w sposób zachwycający Europę i świat, jako pierwsi podali im kromkę chleba i otworzyli podwoje swoich domów. Za nimi poszła cała Polska” - przypomniał.
Hierarcha zaznaczył, że „Błogosławieni Małżonkowie z Markowej wraz z liczną gromadką dzieci w sposób szczególny stanowią wzór oraz inspirację dla chrześcijańskich rodzin. Godne naśladowania są ich wierność i uczciwość małżeńska oraz otwartość na przyjmowanie kolejnych dzieci”.
Zachęcał przybyłych do Krypna pielgrzymów, by Rodzina Ulmów zawsze była dla nich wzorem małżeńskiej i rodzinnej wspólnoty. „Oni wzywają was, drodzy małżonkowie, abyście każdego dnia troszczyli się o pogłębienie wzajemnej więzi przez proste gesty, dobroć, serdeczność, postawę pokory i troski o współmałżonka. Pamiętajcie, że o sukcesie w małżeństwie decyduje codzienność oraz to, że oboje potraficie stworzyć atmosferę rodzinnego ciepła. Żyjcie w zgodzie i pamiętajcie o ewangelicznym wezwaniu do przebaczenia: «Niech nad waszym zagniewaniem nie zachodzi słońce». W rodzinie Ulmów wszystko odbywało się w klimacie wiary, a to pomagało im żyć i wychowywać dzieci w duchu przykazania miłości. Niech tak będzie w waszych małżeństwach i rodzinach. Troszczcie się o dusze waszych dzieci!” – wskazywał.
Na zakończenie wieczornej Eucharystii abp Guzdek stwierdził, że: „Wielu odwiedzających miejsca kaźni i męczeństwa oraz pochylając się nad mogiłami ofiar wojennych wzrusza się a nawet nie wstydzi się łez. Ale płacz i wzruszenie nie wystarczą. Trzeba postawić sobie pytanie, jak to było możliwe, że człowiek człowiekowi zgotował tak okrutny los. Okazuje się, że w każdym przypadku robili to ludzie, którzy najpierw ze swojego serca wyrzucili Boga a następnie podeptali podstawowe prawa człowieka. Należy jednak pamiętać, że w tych samych miejscach byli ludzie, którzy zwyciężyli, jak św. Maksymilian Kolbe, czy Rodzina Ulmów z Markowej”.
Jeszcze raz przypominał, że jeśli w naszym życiu jest miejsce dla Boga, to jest też miejsce dla drugiego człowieka. „Podczas dzisiejszej pielgrzymki do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Krypnie, wspominając heroiczną rodzinę Ulmów z Markowej na Podkarpaciu, oddajemy hołd podlaskim rodzinom, modlimy się o ich świętość, bo rodziny to przyszłość Ojczyzny i Kościoła.
„Zachowajcie wzruszenia, które wam dzisiaj towarzyszyły, ale przede wszystkim powracajcie do pytań: dlaczego niektórych stać na piękne, heroiczne życie, pełne miłości, a innych jedynie na bestialstwo. Odpowiedź jest jedna. Gdy nie ma Boga w sercu, to nie ma też w nim miejsca dla człowieka” – dodał arcybiskup.
Wraz z pielgrzymami do Krypna przybył bp Henryk Ciereszko, około 50 kapłanów, 8 kleryków, 10 sióstr zakonnych. Organizatorzy naliczyli ponad 60 wózków z maluchami. Najmłodszym pielgrzymem była sześciotygodniowa Alicja, najstarszy liczył 84 lata. Pielgrzymowały 32 grupy archidiecezji, w sumie ponad 8 tys. osób. Konferencję na tegoroczną pielgrzymkę przygotował ks. Łukasz Kisielewski.
„Każda matka zrobi wszystko dla swoich dzieci, bez względu na okoliczności i na to, ile mają lat. Ona je zna od chwili poczęcia, wie nawet o tym, o czym nie chcą czy nie potrafią jej powiedzieć. To jest urok i piękno macierzyństwa, ale też jego trud. Dlatego idziemy do Maryi, do Krypna. Można powiedzieć, że wszyscy jesteśmy Jej dziećmi, potrzebujemy Jej, by czuć się bezpieczni i kochani przez Boga, dlatego pielgrzymujemy do Niej jako do najukochańszej Matki, by Jej się powierzyć, wypłakać, podziękować za otrzymane łaski” – podkreślała Małgosia, pielgrzymująca z Białegostoku wraz z trojgiem dziećmi.
Bartek, student jednej z białostockich wyższych uczelni, bardzo przeżył tegoroczną pielgrzymkę, biorąc pod uwagę jutrzejszą beatyfikację Rodziny Ulmów. „Może dzisiaj nie stajemy wobec tak dramatycznych wyborów, jak oni kiedyś, ale dziś też trzeba bronić godności człowieka – żyjemy w czasach mowy nienawiści, hejtu, stalkingu, współczesnych przejawów nietolerancji i dyskryminacji. Mam nadzieję, że Maryja da mi siłę, by im się przeciwstawiać w codziennym życiu, na studiach, w pracy” – mówił.
„Rodzina Ulmów ujęła mnie przede wszystkim miłością, jaka towarzyszyła im w codzienności, ich bezgranicznym oddaniem dla innych, przecież obcych im ludzi, zaufaniem Bogu przekraczającym wszelką miarę” – zaznaczała Halina, nawiązując do słów homilii.
Doroczna wrześniowa Piesza Pielgrzymka do Sanktuarium w Krypnie jest szczególną okazją do wędrówki całych rodzin do Matki Bożej Pocieszenia. Jest to najliczniejsza pielgrzymka archidiecezji białostockiej. Wraz z rozpoczętym nowym rokiem szkolnym jest czasem zawierzenia opiece Maryi dzieci, młodzieży, rodziców, nauczycieli i wychowawców.
Krypno jest również sanktuarium rolników. Na uroczystość odpustową Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przybyli wczoraj tradycyjnie rolnicy z terenu archidiecezji, aby modlić się, powierzać przez wstawiennictwo Maryi swój trud oraz poświęcić ziarno pod przyszły zasiew. Uroczystości odpustowe poprzedziło czterdziestogodzinne nabożeństwo.