Włączając się w wielkoczwartkowe dziękczynienie Kościoła za dar kapłaństwa, abp Guzdek dziękował wszystkim kapłanom za  zaangażowanie w dzieło ewangelizacji w parafiach, w szkołach i wielu innych miejscach posługiwania, a emerytom i księżom chorym za  ofiarowanie cierpienia za Kościół białostocki, a szczególnie za ich modlitwę o nowe, święte powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego.

Przypomniał, że z posługą kapłańską wiąże się nie tylko satysfakcja i wdzięczność, ale także doświadczenie sprzeciwu i odrzucenia, co zapowiedział sam Jezus. „Wszyscy wyznawcy Chrystusa, a zwłaszcza biskupi i kapłani, wezwani są do wierności Bogu i ewangelicznym wartościom, nawet za cenę prześladowań” – dodał.

„Czy jesteśmy gotowi cierpieć dla Chrystusa i Kościoła? Czy jesteśmy na tyle silni wiarą i zjednoczeni wokół Chrystusa, abyśmy mogli odeprzeć wszelkie ataki nieprzyjaciół królestwa Bożego?” – pytał zgromadzonych kapłanów.

Hierarcha przywołał słowa o. Daniela Ange, który stwierdził: „Wszyscy kapłani powinni być gotowi na oddanie życia za Ewangelię. Widzę wyraźnie, że nadchodzi era nowych męczenników. I to nie tylko w krajach islamu. (…) Zaczyna się czas oczyszczenia: wielu księży będzie prześladowanych, wsadzanych do więzień na przykład dlatego, że powiedzą, iż homoseksualizm jest sprzeczny z  duchem Ewangelii. Nadchodzi era męczenników”.

W kontekście tych słów wskazał na haniebne ataki, jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach na osobę św. Jana Pawła II, na kpiny, pomówienia i fałszywe oskarżenia pod jego adresem; na zmasowany atak na Kościół i ewangeliczne wartości. Przypomniał profanację pomnika Papieża w Łodzi, ale także statystki pochodzące z analizy wiodących portali internetowych, które codziennie publikują po kilkadziesiąt negatywnych materiałów o Kościele i duchownych, „pomijając milczeniem wspaniałą pracę duszpasterską i  wychowawczą tysięcy uczciwych kapłanów, a piszą jedynie o celebrytach i  tych, którzy zdradzili kapłański etos lub zachowali się niegodnie”.

Arcybiskup zauważył, że „smutne jest także to, że tendencyjnymi komentatorami wydarzeń w Kościele i zarazem jego krytykami nierzadko bywają dziennikarze lub ich mocodawcy, którzy deklarują się jako ludzie wierzący. Jeśli interesują się Kościołem to tylko w tym celu, aby – uważając się za absolutnie niewinnych – tropić i wyszukiwać grzeszników”.

„Dlaczego na ekspertów w sprawach Kościoła najczęściej wybierają współczesnych Judaszów, a więc tych, którzy zdradzili Chrystusa i kapłaństwo?” – zastanawiał się i pytał dalej: „Czy motywem takiej postawy jest autentyczna troska o wyeliminowanie zła z  wnętrza Kościoła? A może tylko chęć zaistnienia w mediach i wzbogacenia się o kilka judaszowych srebrników?”.

Zapewnił jednocześnie, że  Kościół nie boi się krytyki, pod warunkiem, że będzie ona „osadzona na  fundamencie prawdy i odpowiedzialności za każde słowo, które może zranić i bezpodstawnie niszczyć autorytet”.

Po raz kolejny przypomniał, że „w szeregach kapłańskich nie ma miejsca dla tych, którzy sprzeniewierzają się wymaganiom stanu duchownego”, a jednocześnie zapewnił o swojej dyspozycyjności wobec księży, którzy są pierwszymi i  najważniejszymi współpracownikami biskupa. „Każdemu, kto znajdzie się w kryzysie, udzielę oczekiwanej pomocy! Wszystkim po stokroć dziękuję za codzienny trud duszpasterski. Potwierdzam to, co już powiedziałem w lutym tego roku podczas spotkania z Dziekanami i Radą Kapłańską: zazwyczaj każdego dnia jestem w kurii i każdy ksiądz, jeśli tylko tego pragnie, ma możliwość spotkania się ze mną bez zapisów i długiego oczekiwania" - zapewniał.

„W naszych czasach, gdy nie potrzeba już – albo jeszcze – świadectwa krwi, o wiele mocniejsze i bardziej czytelne musi być świadectwo codziennego kapłańskiego życia” – mówił abp Guzdek, apelując o trwanie w bliskości z Bogiem i częste korzystanie z sakramentu pokuty.

Metropolita zwrócił się także do przedstawicieli Liturgicznej Służby Ołtarza, którzy tradycyjnie uczestniczyli we Mszy św. Krzyżma. Podziękował, nadzwyczajnym szafarzom Eucharystii, lektorom i ministrantom, scholom dziecięcym i młodzieżowym za modlitwę i duchowe wsparcie kapłanów oraz za gorliwą służbę przy ołtarzu i zaangażowanie w przygotowanie liturgii. Prosił o wspieranie kapłanów w ich posłudze i wdzięczność wobec tych, których spotkali na drogach swego życia.

Wszystkich zgromadzonych prosił, aby udział w dzisiejszej liturgii „umacniał więź jedności między biskupami i kapłanami, między kapłanami i ludem wiernym, a  wszystko na chwałę Boga i dla dobra Kościoła”.

Po homilii duchowni przed arcybiskupem metropolitą odnowili swoje przyrzeczenia z dnia święceń.

Podczas Mszy św. zostały poświęcone oleje święte: olej chorych, używany podczas sakramentu namaszczenia chorych, olej katechumenów, którym namaszcza się dorosłych przygotowujących się do sakramentu Chrztu św. oraz olej Krzyżma, używany przy udzielaniu sakramentów chrztu, bierzmowania i  sakramentu święceń oraz przy poświęceniu kościołów i ołtarzy.

Tradycyjnie podczas Mszy Krzyżma wśród księży zbierane były ofiary na tacę na potrzeby archidiecezjalnej Caritas.

Po zakończeniu Mszy św., w Centrum Wystawienniczo-Konferencyjnym Archidiecezji Białostockiej odbyło się świąteczne spotkanie księży z  arcybiskupami, któremu towarzyszyło składanie życzeń.

Ministranci z całej archidiecezji spotkali się z klerykami i moderatorami w Seminarium Duchownym.

Do archidiecezji białostockiej inkardynowanych jest obecnie 396 kapłanów, z czego blisko 40 posługuje poza granicami Polski, m.in. w Szwajcarii, we Włoszech, Francji, Niemczech, Hiszpanii, Grecji, Ukrainie, USA oraz na misjach na Kubie, w Papui Nowej Gwinei, Tanzanii i w Kazachstanie.