W homilii abp Guzdek podkreślił, że święci i błogosławieni Kościoła katolickiego rodzą się dwa razy. Najpierw do życia ziemskiego - jak każdy człowiek, są owocem małżeńskiej miłości ojca i matki. „Rodzinny dom jest pierwszym środowiskiem poznawania Boga i nabywania przymiotów, które prowadzą w stronę nieba. A potem całe ziemskie życie jest zmaganiem o dochowanie wierności Bogu i Jego przykazaniom, nawet za cenę cierpienia, prześladowań i męczeńskiej śmierci. Jest także służbą człowiekowi” – mówił.

Drugie narodziny to narodziny do nieba, które dokonują się w momencie zakończenia ziemskiej pielgrzymki. „Choć od śmierci do ogłoszenia przez Kościół heroiczności cnót upływa niejednokrotnie wiele lat, to jednak ci, którzy przeszli przez życie dobrze czyniąc, natychmiast wpadają w objęcia kochającego Boga” – wskazał.

Metropolita przypomniał, że ks. Jerzy Popiełuszko „pochodził z prostej, ubogiej podlaskiej rodziny, o prawych sumieniach, bogatej doświadczeniem wiary w Boga i zanurzonej w wartościach patriotycznych”. Szczególną uwagę zwrócił na jego duszpasterską działalność i heroiczną służbę Bogu i człowiekowi przez głoszenie prawdy w czasach rodzącej się „Solidarności” i stanu wojennego.

„Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko, w czasach totalitarnego zakłamania, poczuł się wezwany do dawania świadectwa prawdzie. (…) Żyjąc w czasach, kiedy granica pomiędzy dobrem i złem była rozmywana, deptane były prawa Boże i prawa człowieka, jego głęboka wiara, wyniesiona z rodzinnego domu, pozwoliła mu stawać w obronie prawdy, wewnętrznej wolności i poszanowania godności człowieka” - mówił. „Jak prorok kształtował ludzkie sumienia, aby zawsze były zdolne rozróżniać dobro od zła” – dodał.

Przywołał słowa ówczesnego prefekta Kongregacji ds. Świętych, abp. Angelo Amato, wypowiedziane w homilii podczas Mszy św. beatyfikacyjnej 6 czerwca 2010 r.: „Ofiara młodego Kapłana nie była porażką. Jego oprawcy nie byli w stanie, nie mogli uśmiercić Prawdy. Tragiczna śmierć naszego Męczennika była w rzeczywistości początkiem powszechnego nawrócenia serc do Ewangelii. Śmierć męczenników jest istotnie posiewem chrześcijan”.

Nawiązując do tej myśli, abp Guzdek podkreślił: „Święci nie umierają, ale rodzą się do nowego życia. A moc ich oddziaływania jest silniejsza i dociera do coraz szerszych kręgów ludzi otwartych na posługę myślenia, świadectwo wiary i heroicznej miłości”.

„Błogosławiony księże Jerzy, nasz Patronie, uproś u Boga dla każdego z nas łaskę wierności prawdzie i miłości” – zakończył.

Uroczystości rocznicowe w Suchowoli rozpoczęło złożenie wieńców i okolicznościowe przemówienia pod pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Po Mszy św. miało miejsce wspomnieniowe spotkanie o bł. ks. Jerzym, a teatr Nie Teraz przygotował spektakl „Pokonać piekło”. Jutro przedstawienie będzie można zobaczyć także w Białymstoku, w siedzibie Podlaskiego Instytutu Kultury.

Wczoraj rocznicowe uroczystości odbywały się we wsi Okopy, gdzie ks. Jerzy przyszedł na świat. Można tam było wysłuchać koncertu pt. „Psalmy z Podlasia” w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Dolnośląskiej, solistów i Wrocławskiego Chóru Akademickiego pod dyrekcją Piotra Rubika.

Podlaskie obchody 75. rocznicy urodzin bł. ks. Jerzego Popiełuszki zostały zorganizowane pod narodowym patronatem prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Wcześniej, 7 września, w rodzinnej miejscowości kapelana „Solidarności”, rodzinna fundacja Popiełuszków „Dobro” przekazała Muzeum Podlaskiemu w Białymstoku ok. 1 ha terenu we wsi, gdzie będzie zbudowane Muzeum imienia bł. ks. Jerzego.

Jak podkreślał wówczas dyrektor Muzeum Podlaskiego dr Waldemar Wilczewski, ks. Jerzy Popiełuszko jest upamiętniony w wielu miejscach, w różnych formach, ale upamiętnienie go w miejscu, gdzie się urodził, jest czymś zupełnie wyjątkowym.

Zaznaczał, że ambicją Muzeum Podlaskiego jest to, aby w placówce w Okopach był pokazany klimat miejsca, które kształtowało ks. Jerzego, ukazywało to, co głosił i czym żył. Celem powstania muzeum imienia Błogosławionego jest przekazywanie wszystkim, także ludziom młodym, że wartości głoszone przez ks. Popiełuszkę są wciąż aktualne, gdyż są „uniwersalną myślą o wolności, podmiotowości, o wewnętrznej suwerenności każdego z nas”.

Trwa zbieranie pamiątek do muzeum i informacji o Błogosławionym męczenniku z Podlasia. Jest już także gotowy projekt architektoniczny. Według wstępnych założeń, muzeum ma powstać do jesieni 2024 r.