W homilii abp Guzdek, wskazał na bohaterów dzisiejszej liturgii słowa, „dwóch mężów o prawych sumieniach, niezwykłych apostołów prawdy” – proroka Jeremiasza, niezwykle odważnego w głoszeniu prawdy oraz Jana Chrzciciela - świadka i apostoła prawdy aż po męczeństwo.

„Świadectwo tego męczennika za głoszenie prawdy jest dla nas wyzwaniem - ono prowokuje, zmusza do zastanowienia. Jeśli ktoś woli oddać życie niż sprzeniewierzyć się głosowi własnego sumienia, może budzić podziw albo nienawiść, ale z pewnością nie można wobec takiego człowieka przejść obojętnie. Nade wszystko należy zapytać o stan swojego sumienia - o naszą wierność własnemu sumieniu” - mówił.

Zauważył, że pomimo zmieniających się czasów i okoliczności ludzkiego życia nie zmienia się sposób oddziaływania Boga i jego cel. Jest nim wzywanie do nawrócenia i kształtowanie ludzkich sumień. „Bóg nadal powołuje i posyła proroków i apostołów prawdy, aby wzywali do przemiany życia, podobnie jak to czynili Jeremiasz i św. Jan Chrzciciel” – wskazywał metropolita, uświadamiając, że pielgrzymi będą mogli ich spotkać podczas wędrówki w osobach kapłanów i osób świeckich.

Nawiązując do blisko 500-kilometrowej trasy białostockiej pielgrzymki, skutkiem przejścia której będą zmęczenie i obolałe nogi, życzył pątnikom zdrowia i wytrwałości w wędrówce. „Niech to będzie także czas przemyśleń, umocnienia wiary oraz intensywnego kształtowania sumień. Niezwykle ważne jest, aby nasze sumienia były prawe, aby ich osądy oparte były na prawdzie, aby dobro nazywały dobrem, a zło – złem” – podkreślał.

„Pielgrzymka to także czas modlitwy i pokuty, również za zło, które w ostatnich dniach rozlało się w naszej archidiecezji” – dodał arcybiskup, zapewniając pielgrzymów o codziennej łączności modlitewnej z nimi i wszystkimi, którzy także duchowo, w ramach grupy złotej, będą pielgrzymować na Jasna Górę.

Kierownik pielgrzymki ks. Tomasz Owsiejko wyraził radość, że po czasie pandemii białostocka pielgrzymka, jak przed kilkoma laty, znów wyruszyła w liczbie około 200 osób. Tradycyjnie wielu pielgrzymów rozpocznie wędrówkę na kolejnych etapach. „Cieszy również to, że zgłosiła się wyjątkowo liczna grupa młodzieży, która pielgrzymuje po raz pierwszy. Jest to niemałe wyzwanie, by sprostać ich oczekiwaniom i duchowym potrzebom” – dodaje.

Wędrujący po raz 16. na Jasną Górę Tomasz przypomina, że „św. Jan Paweł II często mawiał, że pielgrzym modli się stopami. Idę więc, już po raz szesnasty, żeby dziękować i prosić. Niosę szczególnie intencje rodzinne, ale także chcę modlić się za naszą archidiecezję oraz o nowe i święte powołania kapłańskie”.

Pielgrzymująca od wielu lat Anna z uśmiechem podkreśla, że dla niej pielgrzymka na Jasną Górę stała się już pewnego rodzaju uzależnieniem. „Wędruję do Matki Bożej corocznie, począwszy od dziesiątej edycji tej pielgrzymki. W tym roku po raz kolejny wyruszam wraz z dziećmi, bo nie mogę ich jeszcze zostawić. Poza tym chcę, żeby od najmłodszych lat wzrastały w klimacie wiary i uczyły się pielgrzymowania” - mówi.

Z kolei Danuta podkreśla, że niemal przez cały rok czeka na dzień 30 lipca, gdy z Białegostoku wyrusza pielgrzymka jasnogórska. „Odliczam kolejne miesiące, tygodnie, dni. Odkąd trzy lata temu poszłam pierwszy raz, postanowiłam, że dopóki mi siły pozwolą, chcę każdy urlop spędzać na pielgrzymce. To jest dla mnie czas bardzo radosny. Radość daje mi codzienna Msza św., przebywanie w tej swoistej pielgrzymiej rodzinie. Cieszy mnie, gdy widzę szczerą, prawdziwą wiarę. Takiego autentyzmu i w wyznawaniu wiary nauczyłam się właśnie tutaj, bo zawsze byłam skryta, wstydziłam się okazywania publicznie swojej wiary. Każda kolejna pielgrzymka otwierała mnie coraz bardziej. Dlatego cieszę się, że idzie tak dużo młodzieży. Ja, starsza, od nich się uczę spontaniczności, w dobrym tego słowa znaczeniu – luzu, tego, czego mi zawsze w życiu jakoś brakowało. Ci ludzie są naprawdę wspaniali, a czas spędzony na pielgrzymce motywuje mnie później do nieustannego poszukiwania Boga w codziennym życiu, do stawania się coraz lepszym człowiekiem” – mówi.

Na trasę wraz z pielgrzymami wyruszyło dziewięciu kapłanów, ośmiu kleryków i trzy siostry zakonne. Pielgrzymi dotrą na Jasną Górę 12 sierpnia. Pielgrzymkę zakończy Msza św. pod przewodnictwem bp. Henryka Ciereszki przed wizerunkiem Matki Bożej Jasnogórskiej.

Białostocką pielgrzymkę tworzą trzy grupy: błękitna (studencka) połączona w tym roku z grupą amarantowo-żółtą (patriotyczno-papieską), zielona (charyzmatyczna) oraz fioletowa (o charakterze pokutnym). Do czwartej grupy, tzw. złotej, należą ci wszyscy, którzy z różnych względów nie mogą fizycznie uczestniczyć w pielgrzymce, ale łączą się z pielgrzymami w modlitwie. Zawierzają im swoje intencje, a pielgrzymi modlą się w tych intencjach w czasie drogi. Członkowie grupy złotej zobowiązują się natomiast do modlitwy za pielgrzymów, podejmują także rozmaite wyrzeczenia w ich intencji.