Uroczystości rozpoczęły się od Mszy św. w parafii Niepokalanego Serca Maryi w Dojlidach. Postać ks. S. Suchowolca przybliżył zebranym ks. Aleksander Dobroński, proboszcz parafii pw. NMP Nieustającej Pomocy w Kozińcach.

„Wśród ludzi, którzy walczyli o naszą wolność w czasach komunizmu był ks. Stanisław Suchowolec. Z rodzinnego domu na białostockiej Wygodzie wyniósł tradycję głębokiej wiary katolickiej i patriotyzmu. Jego ojciec walczył w 1939 roku i był ranny, a następnie służył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, a jego mama w czasie okupacji była represjonowana i została zesłana na roboty przymusowe do Niemiec” – powiedział w homilii.

Przywołał też słowa, które napisał Kapelan Solidarności: „Gdy stanąłem przed podjęciem decyzji „gdzie mam iść?” wiedziałem, że muszę iść tam, gdzie będę mógł służyć najlepiej Bogu i Ojczyźnie. Wiedziałem, że tylko w kościele, tylko jako kapłan mogę dawać świadectwo prawdzie”.

Po zakończeniu nabożeństwa oddano hołd Kapłanowi, odmawiając przy jego grobie modlitwę za duszę oraz składając wieńce i kwiaty. W uroczystościach upamiętniających ks. Stanisława Suchowolca udział wzięli m.in. ks. Adam Szot, ks. Stanisław Gudel, europoseł Krzystof Jurgiel, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, przedstawiciele władz samorządowych, delegacja Lasów Państwowych, poczty sztandarowe, harcerze z Kozińc i ZHR, młodzież szkolna i ich rodzice.

Jak powiedziała opozycjonistka z czasów PRL-u, Stanisława Korolkiewicz: „My obiecujemy, że nie damy zapomnieć. Wiemy kim był i co dla nas robił. To siepacze komunistyczni zamordowali bezczelnie tego młodego człowieka, ale oni nie wiedzieli, ze dzięki temu, ks. Stanisław pozostał na zawsze młody”.

Na zakończenie uczestnicy otrzymali koszulki z wizerunkiem ks. S. Suchowolca oraz pamiątkowy medal.