W homilii Metropolita Białostocki przypomniał, że pierwsze głoszenie Ewangelii dokonywało się „w drodze” - na ulicach i na placach kolejnych miast i wsi, które znajdowały się na szlaku wędrownych misjonarzy. Z czasem zaczęli oni zakładać wspólnoty wierzących w Chrystusa, starając się również o miejsca spotkań na głoszenie słowa Bożego i sprawowanie Eucharystii.

„Niestety, oprócz czasów rozkwitu i rozwoju Kościoła, zdarzały się także prześladowania. Więzienia zapełniały się wyznawcami Chrystusa, rosła liczba męczenników za wiarę, palono księgi liturgiczne, zamykano i burzono świątynie”- zauważył.

Stwierdził, że takim był również czas „smutnej, powojennej rzeczywistości w Polsce i krajach Europy Środkowo-Wschodniej. (…) Jedną z ofiar ówczesnego reżimu jest syn podlaskiej ziemi bł. ks. Jerzy Popiełuszko, którego relikwie zostaną złożone w ołtarzu jej świątyni”.

Hierarcha przywołał nauczanie Katechizmu Kościoła Katolickiego odnośnie parafii, która „jest wspólnotą eucharystyczną i ośrodkiem życia liturgicznego rodzin chrześcijańskich” oraz „podstawowym miejscem katechezy dzieci i rodziców”.

Przypominając słowa i wydarzenia, które miały miejsce w Wieczerniku, gdzie Jezus przekazał ludziom najcenniejszy dar - Eucharystię, mówił: „W dniu dzisiejszym nasz parafialny Wieczernik przez akt uroczystego poświęcenia staje się: miejscem sprawowania Eucharystii i udzielania sakramentów świętych; szkołą miłości, wrażliwości i służby; miejscem mówienia prawdy o grzechu, ludzkiej słabości i Bogu bogatym w miłosierdzie, który nigdy nie męczy się udzielając grzesznikowi przebaczenia; szkołą pokoju i braterstwa - tu wszyscy jesteśmy równi”.

Dziękował kapłanom, architektom, budowniczym i ofiarodawcom - wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do powstania tej świątyni i ostatecznego urządzenia jej wnętrza.

„Dziękujmy Panu Bogu za ten kościół i wszystko, co w tym domu Bożym będzie się dokonywać, i choć wiele można załatwić «w drodze», to najważniejsze wydarzenia opisane na kartach Ewangelii dokonały się w domu” - podkreślał.

„Modlę się z wami i za was, dziękując za to wspaniałe dzieło i prosząc jednocześnie, aby ta świątynia tętniła życiem, modlitwą, żeby nigdy nie była pusta”- zapewnił na zakończenie.

Uroczystość rozpoczęła procesja z dolnego kościoła, który przez lata służył wspólnocie parafialnej jako świątynia. W drzwiach kościoła arcybiskupa metropolitę powitali przedstawiciele parafii, a następnie, po modlitwie, drzwi kościoła otworzył ks. proboszcz Roman Balunowski. Jako pierwszy jej próg przekroczył abp Guzdek, któremu towarzyszyli Abp senior Edward Ozorowski, Bp Henryk Ciereszko, koncelebransi oraz przybyli na uroczystość wierni.

Przed rozpoczęciem Liturgii Słowa arcybiskup poświecił wodę, którą następnie pokropił ołtarz, ambonę, ściany świątyni oraz wiernych.

Po homilii ksiądz proboszcz umieścił w ołtarzu tej świątyni relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

W kolejnym obrzędzie liturgii poświęcenia świątyni, metropolita namaścił ołtarz olejem krzyżma św., a ściany kościoła w czterech miejscach namaścili: Abp. senior Edward Ozorowski, ks. prał. Andrzej Kozakiewicz - kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białymstoku, proboszcz parafii - ks. prał. Roman Balunowski oraz Bp Henryk Ciereszko.

Po okadzeniu świątyni parafianie przykryli ołtarz białym obrusem, wniesiono i zapalono wokół niego świece i przystrojono kwiatami.

Byli wikariusze parafii wnieśli krzyż, świecę paschalną oraz figurę Chrystusa Zmartwychwstałego.

Po Komunii św. Najświętszy Sakrament po raz pierwszy umieszczono w nowym tabernakulum.

Na zakończenie liturgii kanclerz Kurii Metropolitalnej Białostockiej odczytał okolicznościowe błogosławieństwo papieża Franciszka, które umieszczone zostanie w zakrystii kościoła, a którego kopię wierni mogli zabrać ze sobą do domów.

Nie zabrakło również wspomnień i podziękowań. „To dzieło nie powstałoby, gdyby nie nasi parafianie. Często podkreślam, że są to bardzo dobrzy ludzie, w większości emeryci, niezbyt zamożni, ale na miarę swoich możliwości bardzo ofiarni, szczerze oddani Bogu, Kościołowi i Jego Pasterzom, a także naszej umiłowanej Ojczyźnie” - mówił ks. Balunowski.

„Wiele osób wielokrotnie pytało mnie, dlaczego tak długo czekamy z wejściem do górnego kościoła. Przed laty zrodziły się w mym sercu dwa pragnienia: pierwsze - aby nie sprawować Eucharystii na niepoświęconym ołtarzu (chociaż Kościół daje taką możliwość, i wiele parafii z niej korzysta); drugie - aby w kościele, w którym na stałe przechowuje się Najświętszy Sakrament, nie trzeba już było prowadzić żadnych poważniejszych prac budowlanych, remontowych czy wykończeniowych, czy też kompletować niezbędnego wyposażenia” - tłumaczył.

„Muszę przyznać, że w pewnym momencie sam żyłem nadzieją, że wszelkie prace uda się sfinalizować dużo wcześniej. Okazało się jednak, że nie zawsze jesteśmy w stanie zrealizować nasze zamierzenia, tak jak byśmy chcieli. Na naszej drodze pojawiało się wiele trudności, nie dysponowaliśmy wielkimi zasobami finansowymi, w pewnym momencie, kiedy było już blisko końca, nasze plany pokrzyżowała pandemia. Myślę jednak niepokornie, że warto było czekać, aby ujrzeć całkowicie wykończony i wyposażony kościół” - dodał.

Parafia pw. Świętej Rodziny w Białymstoku swymi początkami sięga lat powojennych, gdy pewna rodzina przekazała posesję przy ul. Poleskiej duchowym córkom bł. s. Bolesławy Lament - Zgromadzeniu Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny. Wkrótce powstała tam kaplica pw. Świętej Rodziny, w której przez wiele lat posługę kapłańską pełnił, i tam odszedł do wieczności, niestrudzony Apostoł Bożego Miłosierdzia - bł. ks. Michał Sopoćko.

Zmiany polityczne w Polsce umożliwiły utworzenie tam w roku 1982 osobnej parafii. Ówczesna parafia obejmowała wówczas dwa osiedla - Białostoczek i Sienkiewicza. I jako taka rozpoczęła budowę obecnego Sanktuarium Miłosierdzia Bożego na osiedlu Białostoczek. Kolejne zmiany w kraju pozwoliły na powołanie do życia w roku 1990 parafii pw. Miłosierdzia Bożego na osiedlu Białostoczek, i od tego momentu parafia pw. Świętej Rodziny obejmowała już tylko os. Sienkiewicza.

Siedzibą zmniejszonej parafii była w dalszym ciągu kaplica przy ul. Poleskiej. Po kilku latach od podziału parafii rozpoczęła się budowa plebanii i kościoła przy ul. Ogrodowej. Z upływem lat parafia zaczęła korzystać z dolnego kościoła, następnie z kościoła górnego, wykończonego w stanie surowym, aby po jakimś czasie wrócić do kościoła dolnego. Wtedy to podjęte zostały kompleksowe prace wykończeniowe, które uwieńczono ostatnich miesiącach.

Ks. Balunowski wyraził wdzięczność wszystkim Pasterzom Kościoła białostockiego, począwszy od śp. abp. Edwarda Kisiela, który erygował parafię. Dziękował również kapłanom pełniącym w parafii na przestrzeni lat posługę duszpasterską, w szczególności śp. ks. Zbigniewowi Krupskiemu oraz kolejnym proboszczom: ks. Józefowi Bielskiemu, śp. ks. Szczepanowi Zagórskiemu, ks. Andrzejowi Ziółkowskiemu i ks. Tomaszowi Zubryckiemu.

Słowa wdzięczności zwrócił również do trzech obecnych na uroczystości przedstawicielek żeńskich zgromadzeń zakonnych: Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny, któremu parafia zawdzięcza swój tytuł; Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, którego siostry przez pewien czas troszczyły się o kościół oraz Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, które w kaplicy przy ul. Poleskiej, wierne charyzmatowi swego Założyciela, nieustannie rozwija kult Miłosierdzia Bożego.