W homilii Arcybiskup zwrócił uwagę na pełną dynamiki liturgię, która ukazuje zmienność nastrojów i emocji: „Ewangelia odczytana przed wejściem do świątyni ukazuje rozentuzjazmowane rzesze, które zapewne były świadkami cudów, uzdrowień i wsłuchiwały się naukę o miłości i miłosierdziu Boga. Najpierw wołają «Hosanna Synowi Dawidowemu», ścielą płaszcze i gałązki oliwne. Ale już gdy słyszymy opis Męki Pańskiej, widzimy, jak zmieniły się nastroje. Ten sam tłum oskarża Jezusa i woła: «Ukrzyżuj Go, a wypuść nam Barabasza!». A potem biernie stoi i patrzy”.

„Jakże inna była postawa tych, którzy mieli osobisty związek z Chrystusem, którego wybrali i pokochali” – mówił Abp Guzdek. Przypomniał Maryję, zbolałą pod krzyżem, Weronikę, która otarła twarz Jezusowi, Szymona z Cyreny, który choć przymuszony, to jednak dźwigał krzyż na Golgotę, i wreszcie uczniów wraz Piotrem, który choć się zaparł, to jednak towarzyszył Jezusowi z daleka, i Janem, który stał pod krzyżem razem z Maryją.

Podkreślił, że pierwszym ważnym przesłaniem dzisiejszej niedzieli jest prawda, że „emocje są bardzo zmienne, dlatego nie mogą być podstawą, by na nich wznosić gmach życia małżeńskiego, rodzinnego czy narodowego. Emocje i uczucia nie wystarczą też, aby budować więź z Chrystusem: to musi być świadomy wybór i osobista decyzja. Przede wszystkim musi to być miłość, która nigdy nie zwątpi, nie podda się, ale będzie wierna do końca” – stwierdził.

Drugim przesłaniem – jak wskazywał hierarcha – jest konieczność dokonania osobistego wyboru: „Powiedz w sercu swoim: Jezus jest moim Panem i Bogiem! Potrzeba nam nawrócenia na płaszczyźnie myśli. Jeśli Piotr wyznał, że Jezus jest «Mesjaszem, Synem Boga żywego», a mimo to, przeżywając chwile załamania i trudności nie odstąpił od Jezusa, trwał przy Nim, a potem gorzko zapłakał, i to jemu Jezus powierzył odpowiedzialność za Kościół i «utwierdzanie braci w wierze», to dlatego, że jego wiara była osobista i świadoma. Nie była powtarzaniem tego, co inni mówią o Jezusie; nie była zachowaniem tłumu, który jest zmienny w swoich twoich nastrojach, była wyborem”.

Pasterz Kościoła białostockiego zapraszał wiernych, aby Wielkim Tygodniu, a zwłaszcza w czasie Triduum Sacrum odpowiedzieli sobie na pytanie o stan własnej wiary: „Czy to tylko tradycja, zwyczaj - gdyż inni tak czynią i wypada być w kościele, albo raczej nie wypada nie być?”. Zachęcał też do nieustannej pracy nad sobą i modlitwy, aby być stałymi w uczuciach i konsekwentni w wyborze Chrystusa, aby każdego dnia potwierdzać codziennym życiem przynależność do Niego.

Liturgia Niedzieli Palmowej rozpoczęła się tradycyjnie przed archikatedrą poświeceniem palm, odczytaniem fragmentu Ewangelii o wjeździe Jezusa do Jerozolimy oraz procesją celebransów i asysty z palmami główną nawą kościoła.

Mszę św. koncelebrowali Abp senior Edward Ozorowski, Bp Henryk Ciereszko oraz księża profesorowie seminarium duchownego. Mękę Pańską odśpiewali alumni oraz schola Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku.