Nowa piosenka porusza odważnie problemy seksualizacji różnych przestrzeni życia i przedstawia pozytywną, choć wymagającą wizję tej sfery życia językiem hip-hopu. W najnowszym klipie ks. Adam przestrzega przed myleniem przyjemności ze szczęściem oraz przekonuje, że mężczyzna powinien być strażnikiem godności kobiety.

„Tak to już jest, że chcesz kochać i być kochany,
jak jednak wierzyć, gdy wkoło ludzie zadają rany?
Miłością każdy wyciera gębę, bo tak nazywa
Grzech i zboczenie, i swój egoizm, tak ziomuś bywa” – mówi fragment tekstu.

W rozmowie ks. Anuszkiewicz zauważa, że coraz trudniej dotrzeć do dzisiejszej młodzieży, atakowanej różnymi zagrożeniami z pozytywnym przekazem. Płyta „7 grzechów” to jedna z takich prób.

„Lata pracy z młodymi ludźmi skłoniły mnie do tego, aby opowiedzieć o tym czym jest grzech w sposób, który jest dziś bardzo popularny i przez nich akceptowany, czyli przez hip-hop. To pewnego rodzaju inkulturacja, znana przecież od wieków w Kościele” – podkreśla.

„W produkcji albumu pomogło mi wielu życzliwych ludzi, bo sam wielkich zdolności muzycznych nie mam - z chóru seminaryjnego wyrzucono mnie po tygodniu. Odbiór oczywiście bywa różny, bo trudno jest nie dostrzec negatywnego nastawienia do wszystkiego, co kojarzy się z Kościołem, a dzisiejszy człowiek doświadcza wielkiego zamętu co do systemu wartości. Generalnie jednak spotykam się z pozytywnymi komentarzami, co daje nadzieję, że ludzie młodzi ciągle jednak szukają odpowiedzi na ważne pytania” – dodaje kapelan Zakładu Poprawczego w Białymstoku.

Hip-hopowe bity oparte są w niej na klasycznych motywach muzycznych m.in. Prokofieva,Vivaldiego, Beethovena, Rossiniego czy Brahmsa. To ciekawe połączenie, które połączone z osobistymi refleksjami odbiorców na temat życia mogą poprowadzić ich do wartościowych przemyśleń.

Płyta jest dostępna w internecie, m.in. na stronie grupy „Wyrwani z Niewoli”. Niektóre utwory można obejrzeć na kanale YouTube.

Adam Anuszkiewicz po 10 latach pracy jako inżynier wstąpił do białostockiego seminarium duchownego. Od ośmiu lat jest kapelanem w Zakładzie Poprawczym w Białymstoku, jest też katechetą i archidiecezjalnym egzorcystą.