Piosenka powstała jako część płyty „7 grzechów”. Autor postanowił tym razem połączyć Hip-hop z muzyką klasyczną. „Utwór nawiązuje do obecnej trudnej sytuacji, wielkich emocji i lęku, w której walka z wirusem nie jest tylko zewnętrzna. Jest to też osobisty utwór, opowiadam w nim o mojej drodze szukania pokoju i przebaczania” - mówi ks. Adam.

Dlaczego muzyką opowiada także swoją historię? Jak podkreśla, „muzyka bardziej zapada w ludzkie serce”. „Młodzież zna ten rodzaj muzyki, który jest mi bliski, dlatego w taki sposób jest mi łatwiej dotrzeć do nich z przekazem Ewangelii. Poza tym, ten gatunek muzyczny bardzo mało kojarzy się z Kościołem, dlatego tym bardziej ksiądz w sutannie, mówiący tym językiem, budzi pewne zastanowienie” - dodaje.

Ksiądz Adam Anuszkiewicz jest wikariuszem parafii Wszystkich Świętych w Białymstoku, katechetą, kapelanem zakładu poprawczego i egzorcystą archidiecezji białostockiej. Pracuje z "trudną" młodzieżą, do której próbuje dotrzeć w jej języku. W swoich piosenkach nie stroni od tematów trudnych. Poprzez taką muzykę chce pokazać swoim podopiecznym, co jest w życiu naprawdę ważne oraz że dobro można czynić na wiele sposobów.

Teledysk można obejrzeć w serwisie YouTube