Metropolita w homilii nawiązując do czytań liturgicznych przypomniał, że życie Abrahama było wędrówką prowadzoną Bożym słowem. W sensie dosłownym stanowiła ja droga z ojczystej Mezopotamii do ziemi Kanaanu, wskazanej mu przez Boga. Ta ziemia miała być znakiem Bożego błogosławieństwa, któremu towarzyszyła obietnica potomstwa.

„Jego wiara często była doświadczana, ale pomimo to wierzył, choć jego serce było nieraz z rozterce. To jego doświadczenie spotykania z wolą Bożą z pewnością wymagało czasu, aby je zrozumieć. Jeśli Bóg doświadczał go, to po to, aby umocnić jego wiarę” – mówił, podkreślając, że moment wyjścia do Ziemi Obiecanej był dla Abrahama momentem „wyzbycia się starego człowieka i tego wszystkiego, co nie pozwala spojrzeć na Boga z wiarą. Ale kiedy wychodzi, doświadcza jeszcze większego Bożego błogosławieństwa”.

Wskazał, że drugim momentem znaczącym dla wiary Abrahama był ten, gdy Bóg kazał mu złożyć w ofierze jedynego syna Izaaka, ale i wówczas był on posłuszny woli Boga. „Do tej wiary nawiązuje Jezus w dzisiejszej Ewangelii. To On jest dopełnieniem obietnicy danej Abrahamowi. W nim Bóg prawdziwie jest, ale Żydzi nie wierzą w Niego, bo brak im autentycznej i głębokiej wiary” – wyjaśnił Arcybiskup.

„Również i nas dzisiaj Jezus pyta o naszą wiarę. Wiemy, że ona się kształtuje i umacnia w nas, ale potrzebujemy czasu i własnego wysiłku, by mogła ona wzrastać poprzez nasz żywy kontakt z Bogiem w Jezusie Chrystusie” – mówił, dodając, że naszą wiarę umacnia modlitwa, Eucharystia, lektura słowa Bożego, ale również „zapatrzenie w osoby, które są świadkami wiary. W tych, którzy już zaliczonych do grona świętych, ale i na świadków wiary, którzy dziś żyją wśród nas”.

Arcybiskup stwierdził, że jednym z takich świadków jest wspominany dzisiaj Jan Paweł II, przez wielu nazywany „gigantem wiary”, który tę wiarę budował w trudnych sytuacjach swojego życia.

Przywołał słowa Papieża wypowiedziane w 2000 r. podczas jednej z audiencji generalnych: „Wędrując «śladami Abrahama», uczymy się zatem rozumieć konkretne wymagania, jakie nakłada na nas autentyczna wiara, i doświadczamy dynamizmu Bożej inicjatywy, której zwieńczeniem będzie Chrystus”.

„Wypowiadając te słowa, Papież był świadom, czym jest wiara, bo tą wiarą nieustannie żył. On wiedział, że wiara to decyzja człowieka, która prowadzi do pełnego zaufania Jezusowi Chrystusowi” – podkreślał pasterz Kościoła białostockiego.

Zachęcał, by wspominając św. Jana Pawła II w 15. rocznicę jego odejścia do Domu Ojca, uczyć się ufności Bogu i tego, jak przez tę ufność naszą wiarę pogłębiać, nawet wśród doświadczanych trudności.