W homilii Metropolita zauważył, że niepodległa i wolna Ojczyzna, po 123 latach niewoli narodowej, troszcząc się o swą przyszłość, zadbała przede wszystkim o wychowanie młodego pokolenia. Stąd jednymi z pierwszych kroków młodego Państwa Polskiego było powołanie do życia polskich uniwersytetów: Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, czy Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie.

Było to jego zdaniem szczególnie istotne, gdyż uniwersytet, a zwłaszcza o charakterze katolickim, przekazywał nie tylko wiedzę i umiejętności, ale także formował młodego człowieka. „Ewangelicznie mówiąc: «nowego człowieka» - w wolnej i niepodległej Ojczyźnie; nowego obywatela, Polaka, który chciałby i umiałby wykorzystać zdobytą wiedzę dla dobra własnego, ale i dobra wspólnego, jakim była wolna i niepodległa Polska. To właśnie było, i wciąż pozostaje, siłą uniwersytetów – integralna formacja człowieka – dla dobra innych” - mówił.

Abp Wojda zauważył, że dyskusja nad kształtem obecnej i przyszłej Polski trwa nieustannie, co „wyraża się nie tylko w wynikach wyborów, w sporach politycznych, czy ogłaszanych nowych programach edukacyjnych mających usprawnić proces kształcenia. Przejawia się przede wszystkim w walce o «rząd dusz», czyli w walce o przyszłość polskiej szkoły i wychowania młodego pokolenia.

Przywołał trudne czasy polskiej szkoły w czasie zaborów, pod okupacją hitlerowską i sowiecką, a także w czasach komunistycznych, gdy szkolnictwo było „terenem walki ideologicznej, miejscem laicyzacji i sprzeczności między oficjalnym nauczaniem państwowym a tym, co czuł naród, czego pragnęła przeciętna polska rodzina, zwłaszcza rodzina wierząca”.

Zdaniem hierarchy, trzeba docenić wysiłek nauczycieli i wychowawców, którzy „w trudnych komunistycznych czasach, swoim słowem i postępowaniem, a nieraz także swoją odwagą i roztropnością pomogli zachować i przekazać polskiej młodzieży autentyczne wartości chrześcijańskie i narodowe. To ich świadectwo dawane wobec dzieci, ale odziedziczone od tych, którzy o wolność walczyli i zabiegali, było i pozostaje szczególnie cenne. Była to jedna z podstawowych form walki o wolność i niepodległość naszej Ojczyzny, podyktowana troską o przyszłość młodych Polaków.

Arcybiskup podkreślił, że dzięki przemianom, jakie dokonały się w Polsce, katecheza znalazła swoje miejsce w systemie wychowawczym, jednak troska o nią jest nie tylko podstawowym zadaniem Kościoła, ale ciężar odpowiedzialności za nią spoczywa na wszystkich wierzących.

„Nauczanie religii w polskich szkołach musi więc być postrzegane przez władze państwowe i samorządowe, ale i przez wszystkich Polaków, jako prawo osób wierzących. Ma być uznane za pierwszorzędny wkład Kościoła, nie tylko jako instytucji, ale przede wszystkim jako wspólnoty wierzących, w budowanie przyszłości Polski. To jest też wkład Kościoła w budowanie jedności całej Europy, opartej na dziedzictwie chrześcijańskiej kultury” - mówił.

Pasterz Kościoła białostockiego prosił, by w polskich szkołach „były uważnie i mądrze szanowane prawa każdego dziecka i młodego człowieka; prawa do kształtowania i wyrażania na terenie szkoły własnego sumienia, zgodnie z formacją otrzymaną w rodzinie, czy w Kościele”.

Zachęcał zgromadzonych do refleksji nad tym, co zawdzięczają polskiej szkole. „To zostało nam dane, zaszczepione, otrzymaliśmy od innych przez lata nauki. Dzięki polskiej kulturze jesteśmy sobą, czujemy się Polakami. Stajemy się członkami swojego narodu uczestnicząc w dziedzictwie jego kultury. To jest nasze wspólne dziedzictwo” – zaznaczał.

We wspólnej modlitwie uczestniczyli liczni kapłani, kapelani służb mundurowych, profesorowie i alumni AWSD w Białymstoku, służby mundurowe, parlamentarzyści, przedstawiciele władz wojewódzkich, miejskich i samorządowych, harcerze i młodzież szkolna wraz z pocztami sztandarowymi oraz liczni mieszkańcy Białegostoku. Przed Eucharystią wszyscy odśpiewali hymn państwowy.