„Rodzina silna Bogiem jest rodziną silną człowieczeństwem, silną miłością, silną wzajemnym poszanowaniem. Rodzina ludzi wzajemnie obdarzających się miłością jest rodziną szczęśliwą i uszczęśliwiającą innych. Takiej rodziny potrzebują dzieci i nasze polskie społeczeństwo, takiej rodziny potrzebuje Kościół i nasz naród!” – mówił w homilii abp Tadeusz Wojda.

Podkreślał, że doroczna pielgrzymka rodzin jest wymownym świadectwem wiary, pielęgnowanej w rodzinach i przekazywanej dzieciom - jest budującym przykładem wychowania dzieci w klimacie wiary i pobożności.

„Dzisiaj daliście świadectwo swoim dzieciom, pokazaliście że wiara jest dla was czymś ważnym, że Matka Boża jest Matką, ku której trzeba pielgrzymować, przed którą warto się zwierzyć ze swoich spraw i Jej zawierzyć swoje życie. Taki gest odciska w sercu i na duszy dzieci znamię czegoś wielkiego, poczucie że jest ktoś jeszcze większy od rodziców. To właśnie dzięki takim gestom i postawom, dzieci zaczynają rozumieć i pojmować, że życie nie jest tylko sumą codziennych spraw, zajęć i obowiązków, lecz ma jeszcze inny wymiar – duchowy, że ma odniesienie do Boga” – wskazywał.

Zaznaczał dalej, że Maryja oczekuje od rodziców świadectwa wiary, zarówno względem dzieci, jak i  względem społeczeństwa, w którym tak bardzo potrzeba dziś rodzin silnych wiarą i silnych Bogiem. Ona - Niebieska Matka Pocieszenia, pomaga budować harmonię życia małżeńskiego i rodzinnego na wartościach Bożych i ewangelicznych. „Dzisiaj świat podsuwa nam różne propozycje małżeństwa i rodziny, łatwiejsze i przyjemniejsze w realizacji, niż to co proponuje Bóg. Możemy wybierać, ale musimy mieć świadomość jego konsekwencji. Propozycje te, zamiast pokoju, wnoszą do gniazda rodzinnego zaburzenia, podziały i przemoc, zamiast radości i szczęścia - łzy i dramaty, zamiast poczucia wartości kobiecości i męskości - brak tożsamości i dramat bycia ni kobietą ni mężczyzną” – stwierdził.


Arcybiskup podkreślał, jak ważne jest środowisko rodzinny dla każdego poczętego życia: „Bóg, przy współpracy małżonków, a więc kobiety i mężczyzny, a nie dwóch mężczyzn czy kobiet, stwarza nowe życie. Rodzice uczestniczą w tym pięknym i cudowny akcie stwórczym, którego owocem jest poczęcie i zrodzenie dziecka. (…) Tylko zdrowy i Boży klimat rodzinny pomoże dziecku rozwinąć się i dojrzeć, aby z czasem właściwe postrzegać życie i podejmować mądre wybory” – mówił, dodając, że jest to ważne dla odczytania życiowej misji, jaką Bóg nakreślił człowiekowi.

„Jeśli zatem rodzice go do tego nie wychowają, nie przygotują, jeśli go nie nauczą rozmawiać z Bogiem i odczytywać Jego woli, to jakże będzie on w stanie zrozumieć i zrealizować ten plan Boży wobec siebie?” – pytał.

Wskazywał, że rodzice nie mogą skąpić swoim dzieciom daru z siebie i daru swojej miłości. Zauważył, że dziś, bardziej niż kiedykolwiek, doświadczamy wielkiego dramatu rozpadu małżeństw i rodzin, a indywidualny egoizm okazuje się mocniejszy od miłości do własnych dzieci. „Nikt nie jest w stanie przeniknąć do świadomości dziecka, które doświadczyło rozwodu rodziców i wczuć się w jego wielkie cierpienie. To wielki dramat dziecka, któremu harmonijny, piękny i pełen radości świat rodzinny, nagle się wali” - zauważył.

„Krypniańska Maryja, jako kochająca Matka Pocieszenia, zna nasze troski, nasze problemy. Zna dobrze serce każdego z nas. Wie, że w tym sercu jest wiele dobra, szlachetnych pragnień, zatroskania o rodzinę, o współmałżonka, o dzieci, o ich dobre wychowanie, i właśnie dlatego chce nam pomóc” – mówił abp Wojda, zachęcając, aby zawierzyć Maryi – Matce Pocieszenia wszystkie rodzinne sprawy, przeżywane trudności, by „odpocząć na chwilę w Jej macierzyńskim uścisku, zabrać Ją ze sobą do naszych rodzin i prosić, aby Ona roztoczyła nad nimi swoją opiekę”.

Pielgrzymka do Krypna jest najliczniejszą pieszą pielgrzymką Archidiecezji Białostockiej. Pielgrzymują w niej całe rodziny, dzieci oraz młodzież, by podziękować za wakacyjny wypoczynek i zawierzyć nowy rok szkolny opiece Maryi.Pielgrzymom w drodze towarzyszyło 54 kapłanów, 16 sióstr zakonnych oraz 10 alumnów I roku AWSD w Białymstoku.Najmłodszy pielgrzym miał 2  miesiące, najstarszy 84 lata.

Pani Edyta pielgrzymowała wraz czwórką dzieci. Szli, by podziękować za wszystkie łaski, którymi Pan Bóg obdarza całą ich rodzinę i prosić o dalsze: o zdrowie, o zgodę w rodzinie, o dobry nowy rok szkolny. „Wierzę, że Matka Boża nas tym wszystkim obdarzy” – mówiła. Pielgrzymują już od kilku lat. „W tym roku idę sama z dziećmi z racji na to, że mój mąż musiał wyjechać do pracy za granicę. Proszę Matkę Bożą, by nasza rodzina mogła jak najszybciej być znowu razem, bo rozstanie nie służy ani mnie, ani dzieciom” – dodała.

Rodzice z trzymiesięczną córeczką pielgrzymowali, by podziękować za dar jej życia i prosić dla niej o zdrowie. Renata pielgrzymowała do Krypna już szesnasty raz. Mówiła, że „jak zwykle ma za co dziękować i o co prosić”, a Krypno jest takim miejscem, gdzie Matce Bożej można zawierzyć wszystko.

Paulina i Jacek pielgrzymowali razem po raz drugi, pierwszy jako małżeństwo. „Chcemy Matce Bożej zawierzyć nasze małżeństwo. Gdy patrzymy na rodziców z małymi dziećmi i na tych starszych małżonków, którzy mają za sobą długą wspólną drogę życia, umacnia się nasza wiara. Że z Panem Bogiem można zbudować szczęśliwą rodzinę i wytrwać w wierności, pomimo różnych przeciwności, które niesie życie” – mówili.

Doroczna wrześniowa piesza pielgrzymka do sanktuarium w Krypnie jest szczególną okazją dla dzieci, młodzieży i rodziców do zawierzenia nowego roku szkolnego opiece Maryi. Krypno jest również sanktuarium rolników. Na uroczystość odpustową Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, 8 września, przybywają tu rolnicy z terenu archidiecezji, aby modlić się, powierzać przez wstawiennictwo Maryi swój trud oraz poświęcić ziarno pod przyszły zasiew.

Uroczystości odpustowe poprzedziło tradycyjnie czterdziestogodzinne nabożeństwo i nowenna przed uroczystością Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.