Arcybiskup, nawiązując w homilii do czytań liturgicznych zauważył, że przewodniczką w zgłębianiu daru posługi diakońskiej jest Maryja. To od Niej diakoni powinni uczyć się trzech cech: dyspozycyjności, radości w niesieniu innym Chrystusa oraz pokory.

Podkreślił, że Maryja, dowiedziawszy się że jej krewna Elżbieta poczęła w starości, „wybrała się do niej z pośpiechem”, czując wewnętrzną potrzebę, aby być blisko swojej krewnej, zaopiekować się nią i towarzyszyć jej aż do wydania na świat syna.

„Nie waha się podjąć trudu drogi, drogi długiej, naznaczonej wieloma niebezpieczeństwami. Idzie, aby podjąć służbę. Maryja dzisiaj mówi, że posługa diakońska jest posługą pełną zatroskania o innych, wykonywaną «z pospiechem», bo czeka na nią człowiek potrzebujący; bez ociągania, bo wypływająca z serca które płonie pragnieniem dzielenia się dobrem z innymi” – mówił hierarcha.

Zwracając się do kandydatów abp Wojda podkreślał, że święcenia diakonatu są ich dobrowolnym wyborem, dlatego podejmowana przez nich służba powinna być przesycona miłością i owocować obfitością dzieł miłosierdzia.

„Maryja jest dla was przykładem zatroskania o drugiego człowieka. Tego człowieka stawia na waszej drodze Jej Syn Jezus Chrystus. Będziecie mieć do czynienia z wieloma ludźmi dobrymi, pobożnymi, którzy często pojawiają się w Kościele. Ale nie braknie na waszej drodze ludzi potrzebujących, ludzi zagubionych, ludzi który stracili sens życia, który zostali odrzuceni i zepchnięci na margines życia. Bądźcie dla nich wszystkich znakiem obecności Jezusa Chrystusa” – prosił arcybiskup.

Zaznaczał dalej, że Maryja w swojej posłudze niosła Elżbiecie Jezusa, dlatego na Jej wzór nowi diakoni u boku swojego biskupa i innych kapłanów, będą nieść Jezusa Chrystusa innym w różnych spełnianych posługach.

Arcybiskup wyjaśniał, że w słowach Maryjnego Magnificatmieści się cały program Jej życia: „[Ona] Nie stawia siebie w centrum wielkich wydarzeń, jakie się dokonują, ale oddaje się całkowicie do dyspozycji Boga. Nie zabiega o własną wielkość, lecz o to, aby Bóg doznał chwały, aby był uwielbiony. Ona nie chce być nikim innym, jak tylko służebnicą, którą Bóg posługuje się dla dobra innych. Ona wie, że w realizowaniu woli Bożej, a nie woli własnej, dokonuje się dzieło odkupienia, dlatego całkowicie oddaje się do dyspozycji Boga. W odpowiedzi na tę postawę, Bóg, przez usta Elżbiety, mówi do niej: «Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła»”.

Apelował, by w serach nowo wyświeconych diakonów nie zabrakło pokory i posłuszeństwa, zawierzenia, modlitwy i słowa Bożego.

Pasterz Kościoła białostockiego po raz kolejny podkreślił, że święcenia diakonatu to osobisty i wolny wybór, dokonany w odpowiedzi na zaproszenie Jezusa. „Odpowiadając na to zaproszenie, złożyliście swoje życie i swoje serce w Jego ręce. Od tej chwili niepodzielnie należycie do Niego. Z Jego woli podejmować będziecie posługę tam, gdzie On was będzie posyłał. Wsłuchujcie się z wielką uwagą w Jego głos, starajcie się nieustannie odczytywać i rozpoznawać Jego wolę, aby wasza posługa była zawsze Jego posługą. Naśladujcie Go i upodabniajcie się do Niego, aby każdy kto na was patrzy widział zawsze w was Jezusa Chrystusa” – apelował.

Abp Wojda podziękował rodzicom diakonów za to, że oddali swoich synów na służbę Bogu i Kościołowi. Życzył, by Bóg wynagrodził im to swoim błogosławieństwem. Wszystkich zgromadzonych zaś prosił aby otoczyli nowo wyświęconych diakonów chrześcijańską troską i miłością.

Nowo wyświeceni diakoni to  Piotr Dzierzgowski z parafii pw. św. Wojciecha w Białymstoku, Rafał Jatel z parafii katedralnej w Białymstoku oraz Paweł Żukiewicz z parafii pw. Jezusa Miłosiernego w Czarnej Białostockiej.

W uroczystości święceń uczestniczyli abp senior Edward Ozorowski, ks. dr. hab. Andrzej Proniewski - rektor Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku, moderatorzy i wykładowcy tej uczelni, a także księża proboszczowie i wikariusze, klerycy, siostry zakonne oraz rodzice, krewni i przyjaciele nowo wyświęconych diakonów.

„Dla mnie jest to jedynie ukończenie pewnego etapu mojej życiowej drogi, etap formacji seminaryjnej, która miała mnie przygotować do tej chwili – do wejścia w stan duchowny, bym był gotowy służyć ludziom tak, jak do tego wzywa mnie Chrystus. Towarzyszy mi dziś wielka radość z tego, że Pan Bóg mnie wybrał i powołał, i równie wielkie wzruszenie… Wiem, że jestem też otoczony życzliwością bliskich, ale nie tylko bliskich mi osób” – mówił diakon Paweł Żukiewicz.