„Dziś ksiądz w wojsku ma zupełnie inne zadanie. W latach, o których mówi wystawa obecność osób duchownych miała na celu przeciwstawienie się działalności Kościoła. A jeśli byli brani do wojska klerycy to po to, by ich odwieść od powołania. Dziś rola kapelanów w wojsku jest zupełnie inna, jest nią przede wszystkim niesienie pomocy duchowej” – mówił abp Tadeusz Wojda podczas otwarcia wystawy.

Po wystawie zwiedzających oprowadziła jej autorka – Renata Gieszczyńska z delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Olsztynie.

Z pomysłem na wystawę upamiętniającą alumnów służących w Ludowym Wojsku Polskim w czasach PRL wystąpił ks. proboszcz z Bartoszyc w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie znajduje się najdłużej działająca jednostka wojskowa w Polsce - Samodzielny Batalion Ratownictwa Wojskowego. Tam służbę wojskowa odbywał m.in. ks. Jerzy Popiełuszko. „Ta wystawa mogła powstać dzięki życzliwości tamtejszego ks. proboszcza oraz ks. proboszcza z kościoła św. Stanisława na warszawskim Żoliborzu – zebranym przez nich pamiątkom, zdjęciom, dzięki ich wspomnieniom, którymi zechcieli się podzielić. Wzbogacona została dokumentami Urzędu Bezpieczeństwa, Służb Bezpieczeństwa, Urzędu ds. Wyznań. Odnaleźliśmy dokumenty zgromadzone w archiwach wojskowych w Toruniu i w Oleśnicy. Tych dokumentów jest bardzo dużo, choć skala ich zniszczeń jest przeogromna” – zaznacza autorka.

Jej zdaniem ten wątek trzeba kontynuować. „Jest to temat, który powinien być wszechstronnie opracowany, szczególnie aktualny dzisiaj, gdy mamy tak wiele przykładów uderzania w Kościół. Warto pokazywać, że Kościół w Polsce przez całe lata zmagał się z różnego rodzaju represjami, z niechęcią, z działaniami, które miały doprowadzić do jego marginalizacji i pozbawienia jakiegokolwiek wpływów na społeczeństwo. I przetrwał, nawet w tak trudnych czasach jak stalinowskie, okupionych męczeństwem wielu kapłanów, zakonników i zakonnic, ale także w latach o których mówi wystawa, gdy młodzi ludzie musieli mierzyć się z nieludzka machiną administracyjno-partyjną wytrwali. To dla nas niezwykła nauka” – mówi.

Bp Henryk Ciereszko stwierdził zaś, że obowiązkowa służba wojskowa miała na celu przeszkodzić młodym ludziom w realizacji ich powołania, wręcz przeciwnie - umacniała je. „Próby ograniczania wolności, indoktrynowania, szykanowania, powodowały wręcz odwrotny skutek. Gdy idziemy za prawdą, napotykane trudności jeszcze bardziej budują naszą wiarę i umacniają wybory. Władza ludowa na pewno nie osiągnęła tego, co zamierzała, a jedynie obnażyła swoje prawdziwe oblicze” – wskazywał hierarcha.

Wśród zaproszonych na otwarcie wystawy gości był Paweł Błażewicz z Wydziału Edukacji Historycznej IPN, dyrektor Białostockiego Oddziału IPN Piotr Kardela, który odczytał okolicznościowy list skierowany do uczestników przez Jarosława Szarka – prezesa IPN, ks. kan. ppor. Stanisław Gudel, alumni Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku oraz młodzież białostockich szkół.

Ustawę o obowiązkowym poborze do wojska uchwalono w 1959 r. W latach 1959-1980 do służby wojskowej zostało powołanych co najmniej 3 tys. kleryków. Działania te miały na celu zmuszenie ich do porzucenia powołania. Nieoczekiwanie dla władzy ludowej, ruchy te okazały się nieskuteczne, a często powodowały zupełnie odwrotne zjawisko. Ci, którzy wyszli zwycięsko z „egzaminu wytrwałości”, jeszcze bardziej umocnili się w wierze.

Przymusową służbę wojskową kleryków zniesiono dopiero w 1980 r. pod naciskiem papieża Jana Pawła II. Komuniści przekonali się, że ich wysiłki nie zniechęcały alumnów do dalszego studiowania w seminarium, a odsetek rezygnujących był taki sam, jak w czasach gdy służba nie obowiązywała.