W homilii Arcybiskup Metropolita, nawiązując do czytań liturgicznych I niedzieli Wielkiego Postu podkreślał, że każdy człowiek staje nieustannie twarzą w twarz z pokusami złego ducha. „Skoro zły duch nie zawahał się kusić Jezusa, Syna Bożego, tym bardziej nie pozostawi w spokoju nas, ludzi ułomnych i słabych. W rzeczywistości wiemy, że one nie tylko są, ale są natarczywe i przewrotnie kuszące” – stwierdził.

Pokusy te mogą dotyczyć potrzeb czysto ludzkich i przyziemnych: „zły duch rozbudza w nas chorobliwe pragnienie posiadania, zdobywania dóbr materialnych za wszelka cenę, zazdroszczenia i pomawiania innym, hołdowania własnemu ciału i własnym zachciankom”.

Mogą też oddziaływać na zmysły, żądze i pragnienia, jakimi są perspektywa władzy, sukcesu, nieograniczonych niczym możliwości. „Ulegając tej pokusie, człowiek staje się manipulatorem prawdy i prawa, nagina je do swoich potrzeb i własnego punktu widzenia, wbrew obiektywnym zasadom. Czyż nie jest tego przykładem manipulacja choćby genami ludzkimi i prokreacją ludzką. Łamiąc sumienia ludzkie promuje się i narzuca innym rozwiązłe moralnie standardy życia i destruktywne formy wychowania, których jaskrawym przykładem jest próba wprowadzenia ideologii Gender i Karty LGBT, powodujące spustoszenie w niewinnej psychice dziecięcej” - mówił hierarcha.

Wskazywał, że zły duch może dotykać sfery osobowości człowieka, jego godności i dumy. Pokusy z tej sfery mają na celu wyeliminowanie Boga z życia człowieka. „Dlatego tych, którzy ulegają tym pokusom, denerwują krzyże i symbole religijne w miejscach publicznych, kościoły, kapliczki przydrożne i drogi krzyżowe, figury Pan Jezusa, Matki Bożej i świętych, także kapłani, osoby konsekrowane, a nawet cmentarze” – wyjaśniał.

Abp Wojda zaznaczał, że najskuteczniejszą bronią w walce ze złym duchem i jego pokusami jest schronienie się pod Bożą opieką, otwarcie serca na słowo Boże, modlitwa, umartwienia, dzieła miłosierdzia i życie sakramentalne.

Zwracając się do kandydatów do lektoratu prosił, by przekazując innym słowo Boże, z pomocą Ducha Świętego sami najpierw je przyjmowali i rozważali, aby w nim znajdowali radość i moc.

Do kandydatów do akolitatu apelował zaś, by pełniąc tę posługę starali się głębiej przeżywać Ofiarę eucharystyczną i na jej wzór kształtowali własne życie, otaczali szczególną miłością słabych i chorych, wypełniając w ten sposób przykazanie Jezusa dane Apostołom w czasie Ostatniej Wieczerzy: „Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem”.

„Droga, jaką wskazuje nam Chrystus, wymaga niewątpliwie wyrzeczeń, nierzadko prowadzi przez pustynię cierpień, upadków i wzlotów, ale jest to droga prawdziwego zwycięstwa, na końcu której oczekuje nas On sam, zmartwychwstały w chwale Jezus” – mówił metropolita białostocki.

Posługę lektoratu powierzono alumnom III roku: Dariuszowi Adamskiemu, Karolowi Dzierżkowi, Michałowi Roguckiemu i Danielowi Truskolaskiemu. Akolitami natomiast zostali alumni IV roku: Przemysław Cimoch i Marcin Kupiński.

Po zakończonej Eucharystii Metropolita Białostocki w budynku Kurii Metropolitalnej wręczył siedmiu diakonom AWSD w Białymstoku nominacje do pracy duszpasterskiej w ramach praktyk diakońskich przed święceniami kapłańskimi: dk. Dominik Budzicki - został skierowany do posługi w archikatedrze białostockiej, dk. Michał Lewkowski - do parafii Miłosierdzia Bożego, dk. Adam Mariański - do parafii św. Andrzeja Boboli, dk. Mariusz Okułowicz - do parafii św. Jadwigi Królowej, dk. Tobiasz Stasiński - do parafii św. Kazimierza Królewicza, dk. Piotr Szmigielski - do parafii Wszystkich Świętych, dk. Mateusz Trochim - do parafii Ducha Świętego w Białymstoku.

Lektor to posługa poświęcona głównie zgłębianiu i publicznemu odczytywaniu słowa Bożego. Podstawowym zadaniem lektora jest odczytywanie czytań z Pisma Świętego podczas zgromadzeń eucharystycznych, oprócz fragmentów Ewangelii. Gdy brak jest diakona lub kantora, lektor może zapowiadać wezwania modlitwy powszechnej, a także wykonać psalm responsoryjny. Innym zadaniem lektora jest też błogosławienie pokarmów wielkanocnych.

Akolita to wyraz pochodzący z języka greckiego, oznaczający osobę niosącą Chrystusa. Jest on nadzwyczajnym szafarzem Komunii św., wezwanym głównie do troski o służbę ołtarza. Szczególną powinnością akolity jest zarówno pomoc prezbiterom w udzielaniu wiernym Komunii św., jak i zanoszenie jej chorym, przebywającym w szpitalach lub w domach prywatnych. Akolita może też dokonywać puryfikacji naczyń liturgicznych: pateny, kielicha, cyborium, jak i wystawienia i repozycji Najświętszego Sakramentu.