W homilii arcybiskup białostocki przywołał słowa Ewangelii opisujące kobiety udające się do grobu, w których geście wyrażała się cała ich miłość do Jezusa: „Przebiegały myślami dzień po dniu z życia Mistrza. Widziały niezliczone tłumy, które nieustannie przychodziły do Jezusa, aby się karmić Jego słowem, aby doznawać błogosławionego pocieszenia. Przed ich oczyma stawały rzesze chorych, trędowatych, chromych, niewidomych, których Jezus leczył i uzdrawiał, przypominały sobie Łazarza i jego siostry, dostrzegały radość Zacheusza, celników i grzeszników, którym Jezus przebaczał grzechy, i tyle, tyle, innych osób które każdego dnia doświadczały miłości i mocy Nauczyciela. Jakże więc to możliwe, że został skazany na okrutną mękę i śmierć? Jakże to możliwe!? Im bliżej grobu, tym bardziej potęgował się ich smutek. Im bliżej grobu, tym bardziej ich serce spowite było cierpieniem” – podkreślał.

Hierarha opisywał zatroskanie niewiast o odsunięcie kamienia od wejścia do grobu, która to przeszkoda „wydawała im się nie mniej trudna do pokonania niż sama śmierć”. Gdy zaś zobaczyły pusty grób, nowina o zmartwychwstaniu przekazana im przez młodzieńca ubranego w białe szaty stała się pierwszym orędziem paschalnym. Niewiasty jednak ogarnęło zdumienie i strach, dlatego nikomu nic nie oznajmiły, gdyż się bały.

„Jakże często także serce człowieka spowite jest ciemnościami. Jego drzwi są zasunięte wielkim i ciężkim kamieniem nieufności, wątpliwości, nieustannego zanurzania się w smutku, zbytniemu zawierzaniu sobie samemu” - zauważył.

Abp Wojda apelował, by odczytywać wszelkie życiowe wydarzenia w kontekście Wielkanocy. Zachęcał do ufności, u podstaw której jest spotkanie z Jezusem, który za nas oddał swoje życie i który naszemu życiu nadaje nową perspektywę.

„Trzeba pozwolić, aby i do naszego serca wniknęło słońce zmartwychwstania. To jest prawdziwie radosna Nowina o zmartwychwstaniu Jezusa. Paschalny Jezus przychodzi z nią do każdego z nas. To jest największa prawda tej nocy: Chrystus żyje! I nas Chrystus wzywa, abyśmy stawali się świadkami tego zmartwychwstania” – zaznaczał metropolita.

Podkreślał, że jako chrześcijanie nie możemy pozostawać smutni, pozbawieni nadziei, zamknięci w swoich wątpliwościach, a spotkanie zmartwychwstałego Chrystusa prowokuje do tego, aby iść i głosić tę nowinę „do wszystkich tych miejsc, gdzie wydaje się, że grób miał ostatnie słowo i gdzie zdaje się, że śmierć była jedynym rozwiązaniem”.

„Idźmy, aby głosić, dzielić się, objawić, że to prawda: Pan żyje. Żyje i pragnie zmartwychwstać w wielu twarzach, które pogrzebały nadzieję, pogrzebały marzenia, pogrzebały godność” – mówił i zachęcał, by stawać się dla innych znakiem nadziei, niosąc im Chrystusa zmartwychwstałego.

Homilia Abp Tadeusza Wojdy podczas Wigilii Paschalnej

Liturgia Wigilii Paschalnej rozpoczęła się przed archikatedrą, gdzie arcybiskup poświęcił ogień. Od niego zapalony został paschał - symbol Chrystusa Zmartwychwstałego, który uroczyście wniesiono do świątyni.

Po homilii abp Wojda pobłogosławił wodę chrzcielną, a uczestnicy liturgii odnowili przyrzeczenia chrztu św. Zwieńczeniem Wigilii Paschalnej była Liturgia Eucharystyczna wraz z Komunią św., która zakończyła się uroczystym błogosławieństwem i słowami rozesłania, wzbogaconymi dwukrotnym radosnym „Alleluja”.

Liturgia Wigilii Paschalnej na antenie TVP3 Białystok

Jutro o godz. 6.00 Metropolita Białostocki będzie przewodniczył Mszy św. Zmartwychwstania Pańskiego z procesją rezurekcyjną. Po Mszy zasiądzie do śniadania wielkanocnego z osobami samotnymi i potrzebującymi, których swoją opieką ogarnia Caritas Archidiecezji Białostockiej.