„Miłości nie nauczymy innych przymusem, nauczymy jej jedynie miłując innych. Jedność, której pragniemy, rządzi się tym samym prawem. Na krzyżu dokonało się więc coś dla nas niezwykle ważnego. O ile życie innych ukrzyżowanych kończyło się zapomnieniem, o tyle krzyż Chrystusa prowadzi nas aż do spełnienia obietnicy, że każdy, kto wierzy, będzie miał życie wieczne” – mówił w homilii arcybiskup.

Nawiązując do wędrówki Izraelitów przez pustynię wskazał, że tajemnica miedzianego węża wiąże się z tajemnicą Krzyża. Tak jak wąż w raju był narzędziem śmierci, bo za jego przyczyną Adam i Ewa popełnili grzech pierworodny i stracili przyjaźń z Bogiem, tak krzyż na Golgocie był narzędziem śmierci, chociaż Chrystus nadał mu nowe znaczenie, bo Jego śmierć na nim była doskonałą odpowiedzią miłości na wolę Boga Ojca. Dlatego krzyż nie pozostał narzędziem śmierci, lecz przemienił się w narzędzie życia wiecznego dla nas wszystkich, podobnie jak miedziany wąż stał się narzędziem życia dla Izraelitów. „Moc tego miedzianego węża pochodziła z tego, co stało się na krzyżu Chrystusa” – stwierdził.

Arcybiskup senior zachęcał, aby czcząc dziś krzyż Chrystusa odnajdywać w nim ratunek dla siebie. „Krzyże ludzkie są bardzo ciężkie, ludzie często się pod nimi uginają i nie wiedzą,gdzie szukać ratunku. A Bóg szuka człowieka i chce by on pozwolił Mu się odnaleźć. Dzisiejsza liturgia to nie tylko wspominanie tego, co wydarzyło się dwa tysiące lat temu, ale próba przeniesienia tego, co się wówczas wydarzyło na naszą codzienność” – zaznaczał.

Zachęcał wiernych słowami: „Bądźmy więc mocni wiarą i miejmy przed oczyma krzyż Chrystusa i wraz z Nim nieśmy nasz krzyż”.

Liturgię rozpoczęła procesja wejścia, której w tym dniu nie towarzyszył śpiew. Arcybiskup i celebransi podeszli do ołtarza, od wczoraj pustego, pozbawionego wszelkich dekoracji. Przez kilka chwil abp Ozorowski leżał w geście prostracji przed ołtarzem.

W liturgii słowa centralne miejsce zajmował opis Męki Chrystusa według św. Jana, poprzedzony pieśnią cierpiącego sługi Jahwe z Księgi proroka Izajasza i fragment Listu do Hebrajczyków o Chrystusie Najwyższym Arcykapłanie. Śpiewanej uroczyście Męce Pańskiej, towarzyszył gest przyklęknięcia i chwila ciszy.

Uwieńczeniem Liturgii Słowa była uroczysta Modlitwa Powszechna. W modlitwie tej zgromadzeni w archikatedrze polecali Bogu siebie i cały świat, wyrażając w ten sposób pragnienie samego Chrystusa: aby wszyscy byli zbawieni. Szczególnie modlono się o jedność chrześcijan, za Żydów, a także za niewierzących.

Centralnym wydarzeniem liturgii wielkopiątkowej była adoracja krzyża. Przed ołtarz diakoni wnieśli krzyż zasłonięty fioletowym suknem. Abp Ozorowski stopniowo odsłaniał ramiona krzyża, trzykrotnie śpiewając: „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło zbawienie świata”, na co wierni odpowiadali: „Pójdźmy z pokłonem”.

Następnie poprzez ucałowanie abp Ozorowski, abp senior Stanisław Szymecki, kapłani, siostry zakonne oraz ministranci oddali cześć krzyżowi.

Choć w Wielki Piątek Kościół nie sprawuje Eucharystii, to jednak wierni mogli w wielkopiątkowej liturgii przyjąć Komunię św. Po adoracji Krzyża, z ciemnicy kapłani przynieśli Najświętszy Sakrament, konsekrowany w Wielki Czwartek i po przyjęciu Komunii św. udzielili jej wiernym.

Ostatnią częścią liturgii Wielkiego Piątku była procesja do Grobu Pańskiego. W bocznej kaplicy archikatedry wystawiony został Najświętszy Sakrament w monstrancji okrytej białym welonem - symbolem całunu, w który owinięto ciało zmarłego Chrystusa. Wierni będą adorować tam Najświętszy Sakrament przez całą noc, aż do rozpoczęcia Wigilii Paschalnej.

W Wielką Sobotę o godz. 9.00 Arcybiskup Metropolita Tadeusz Wojda przewodniczyć będzie Jutrzni wraz z Godziną Czytań. O godz. 20.00 rozpocznie uroczystą Liturgię Wigilii Paschalnej. Będzie ona transmitowana na całe Podlasie przez TVP Białystok.