W homilii podczas wieczornej Eucharystii Metropolita Białostocki podkreślał, że liturgia Niedzieli Palmowej ma swoją niepowtarzalną wymowę, ponieważ zanurza w medytację Pasji i daje możliwość duchowego przeżycia ostatnich dni życia Jezusa Chrystusa.

„Patrząc na ten wielki dramat, jaki się rozegrał w świętym mieście Jerozolimie, nie sposób sobie nie postawić pytania: dlaczego? Dlaczego Jezus został odrzucony? Dlaczego spotkała Go tu tak wielka niesprawiedliwość od ludzi? Dlaczego Jezus został skazany na tak nieludzkie cierpienie, na tak wielką mękę?” – pytał.

Odwołując się do słów św. Pawła z Listu do Filipian odpowiadał, że „Jezus Chrystus, choć równy Bogu, postanowił zniżyć się i zbliżyć do człowieka. Postanowił zbliżyć się do człowieka jako człowiek i odczuć całą swą małość skromnego stworzenia. Nie jako Bóg, ale jak jeden z nas”.

„W tej właśnie postawie wyraża się wielkość Boga, który zniża się do człowieka. Bóg w swojej wszechmocy mógł wybrać inną formę zbliżenia się do człowieka. Wybiera jednak cierpienie, najgorszą formę, przed którą wzbrania się każdy, aby w sposób najbardziej dramatyczny okazać człowiekowi swoją bliskość. Bóg wybiera właśnie drogę cierpienia, aby potwierdzić to swoje pragnienie zjednoczenia z człowiekiem. Bóg wybiera krzyż, aby ulżyć ciężaru krzyża człowieka. Czyż można domagać się czegoś więcej od Boga Człowieka?” – mówił abp Wojda.

Wyjaśnił, że przyjęcie przez Boga człowieczeństwa było Jego wyborem. „Ten wybór Jezusa wskazuje na nowy sposób istnienia Boga miedzy nami” - stwierdził. Dlatego rozważając tajemnicę męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, każdy powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, kim dla niego jest Jezus. Zauważył, że odpowiedź ta nie jest łatwa, jednak różnego rodzaju wątpliwości jakich doświadcza współczesny człowiek, doświadczali już uczniowie Jezusa.

Przywołując słowa papieża Franciszka z Orędzia do Młodych na tegoroczną Niedziele Palmową abp Wojda pytał młodych o ich lęki i obawy. Przestrzegał przed obawami „drugoplanowymi” - że nie są kochani, lubiani, nie akceptowani takimi, jakimi są, a także przed nieustannym retuszowaniem swojego wizerunku i chowaniem się za maskami i fałszywymi tożsamościami.

„Jezus, który stał się jednym z nas, chce nam pomóc przezwyciężyć lęki, uporządkować zamęt w naszych myślach i uczuciach, aby działać w sposób właściwy i roztropny” – mówił, podkreślając, że to jest najgłębsza treść liturgii Niedzieli Palmowej.

„Święty Jan Paweł pragnął, aby ona napełniała życie każdego, a zwłaszcza młodych ludzi, którzy są otwarci na wszelkie dobro. Dlatego są te nasze spotkania, którym z nieba patronuje św. Jan Paweł II. Niech dobro, jakie płynie z przeżyć Paschalnych stanie się w pełni waszym udziałem” – życzył młodym Arcybiskup.

Na białostockie świętowanie 33. Światowego Dnia Młodzieży przybyli młodzi z całej archidiecezji wraz ze swoimi duszpasterzami. Wieczorną Mszę św. pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy inaugurującą celebrację Niedzieli Palmowej rozpoczęło poświęcenie palm i uroczyste wejście do archikatedry, upamiętniające tryumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy. Eucharystię koncelebrował abp senior Edward Ozorowski oraz duszpasterze młodzieży.



Przed południem blisko 400 młodych osób zebrało się na hali sportowej Zespołu Szkół Katolickich na wspólnym świętowaniu. Wspólną modlitwę rozpoczął abp Tadeusz Wojda, zachęcając do radosnego przeżywania całego spotkania.

Jednym z zaproszonych gości był Bartek Krakowiak z Warszawy, który w mocnym świadectwie dał przykład, że kto raz zaufa Panu Bogu, to choćby mocno dotknął dna, i tak będzie pragnął powrotu do Boga.

Dzielił się czasem sprzed nawrócenia, aż po decyzję pozostawienia wszystkich swoich spraw i wyruszeniu w drogę. Celem jego wędrowania okazało się Medjugorje, do którego szedł pieszo z Warszawy blisko dwa miesiące. Świadectwo Bartka poruszyło serca młodych ludzi, którzy słuchali Go z zapartym tchem.

„Uważam, że Maryja jest niedoceniana, a jest świetną pośredniczką między nami a Bogiem. Dotknęło mnie w tym świadectwie, że właśnie do Niej szedł Bartek, by odnaleźć na nowo siebie, a także relację z Bogiem" – dzieli się Bartek Maliszewski, uczestnik tegorocznego spotkania.

„Bardzo do mnie to świadectwo przemówiło, bo każdy ma jakąś ciemność w sercu. Piosenka Tau „Jestem z Tobą”, która była jednym z punktów zwrotnych w życiu Bartka, też mi w pewnym momencie życia pomogła" – dodaje Agnieszka Bagińska z parafii św. o. Pio.

Koronka do Bożego Miłosierdzia poprzedziła ważne wydarzenie dla wielu młodych artystów, którzy w tym roku zmierzyli się w VI Edycji Festiwalu Palm. abp Tadeusz Wojda, Tadeusz Truskolaski Prezydent Białegostoku i Bożena Dzitkowska Kurator Oświaty wręczali nagrody i wyróżnienia w kategoriach: przedszkolnej, szkolnej, rodzinnej i pozaszkolnej. Na miejscu został też rozstrzygnięty konkurs na najwyższą palmę.

Wręczone zostały również nagrody za udział w Grze Miejskiej, która odbyła się w godzinach przedpołudniowych na terenie centrum miasta Białegostoku. 63 uczestników w 13 drużynach podjęło się rywalizacji w grze, której w tym roku patronował św. Stanisław Kostka. Młodzież w sześciu punktach wskazanych na mapie, miała do wykonania szereg zadań, których inspiracją stały się ważne momenty z życia Świętego. Dobra pogoda była przy tym wyśmienitą zachętą do czasowej rywalizacji. Siedem drużyn było nagrodzonych.

Podsumowaniem spotkania był koncert rapera Arkadio. Specjalista od rapu i freestyle z Nowego Sącza w programie ewangelizacyjnym „Rób to co kochasz” przekonywał na przykładzie swojego życia by nie bać się realizować marzenia - razem z Panem Jezusem.

„To dobrze, że gra miejska dotyczyła św. Stanisława Kostki. Wiele informacji o świętym było „przemyconych” w formie rozrywki. Młodzież, której jest patronem, mogła lepiej poznać jego postać" – mówi Bartek.

Zwieńczeniem święta była Eucharystia archikatedrze pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy. Posługę muzyczną pełniła młodzież pochodząca z różnych wspólnot i parafii.

„Cieszę się, że mogłam posługiwać na mszy z udziałem arcybiskupa. Czułam, że Bogu się podoba, że nie śpiewamy dla własnej chwały, tylko dla Niego. I mimo że ja jestem mała, to mogę Mu siebie dać" – dzieli się Agnieszka Bagińska, dyrygentka.

ks. Rafał Arciszewski