Arcybiskup Wojda zachęcał, aby wspólna o jedność wyznawców Chrystusa nie zakończyła się wraz z Tygodniem Ekumenicznym, ale aby trwała nieustannie w sercach wszystkich wierzących, „bo tylko wówczas, gdy nasze serca będą przepełnione Jezusem i Jego miłością, będziemy zawsze, w każdej sytuacji szukać tej jedności, o którą dzisiaj się modlimy”.

W homilii Ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej mówił, że dążenie i praca na rzecz jedności jest wypełnieniem woli Zbawiciela i wymaga ogromnej miłości. „Odbudowa utraconej jedności wymaga bowiem wiele cierpliwości i wyrzeczeń. To w braku miłości wśród tych, którzy nazwali siebie chrześcijanami, upatrywać należy przyczyn podziałów. Istnieją one do dziś i choć powstały na długo przed nami, na nas spoczywa obowiązek ich przezwyciężania, leczenia ran podziałów przez odbudowywanie miłości. Nie jest to łatwe, nie można bowiem do miłości kogokolwiek zmusić. Wówczas nie będzie to już miłość lecz przemoc” – wskazywał.

Przywołując teksty liturgii św. Jana Złotoustego i św. Bazylego Wielkiego, w których przed kanonem eucharystycznym kapłan zwraca się do wiernych wezwaniem: „Umiłujmy się wzajemnie, abyśmy jednomyślnie wyznawali Ojca i Syna i Świętego Ducha, Trójcę Jednoistotną i niepodzielną” - wyjaśniał, że warunkiem jednomyślnego wyznawania wiary jest wzajemna miłość.

„Ta miłość potrzebuje ogromnego samozaparcia i wysiłku, szczególnie gdy wokół słyszymy słowa: dlaczego to my mamy ich miłować, przecież oni nas nie miłują; dlaczego to my mamy im wybaczać, skoro oni o to nie proszą? Oczekujemy, żeby to ta druga strona wyszła do nas naprzeciw. A kiedy w to włączą się jeszcze sprawy naszego codziennego życia, wydaje się, że kwestie podziałów są nie do przezwyciężenia” – stwierdził.

Zdaniem abp. Jakuba chrześcijanie powinni jednak żyć inaczej, Ewangelia bowiem odmienia starożytną zasadę „oko za oko, ząb za ząb”. „Chrystus mówi wyraźnie o miłości nieprzyjaciół. Jest to miłość trudna do wypełnienia, ale tylko taka miłość jest w stanie przezwyciężyć podziały. O darowanie nam takiej miłości mamy się modlić do Boga” - mówił.

Prawosławny hierarcha zauważył, że na drodze do wzajemnej miłości i jedności wciąż napotykamy na trudności, jakimi są sprzeciw otoczenia i nasz osobisty, wewnętrzny sprzeciw, który przeszkadza w realizowaniu przesłania Chrystusa. „Nic w tym dziwnego, żyjemy przecież w realiach tego grzesznego świata. Wiedząc, że doskonałość nie przychodzi łatwo, powinniśmy pozostawać cierpliwi i wytrwali w swym dążeniu” – zachęcał, przywołując słowa patriarchy Bartłomieja, który stwierdził, że „ekumenizm nie jest luksusem lecz obowiązkiem”.

„W XX i XXI w. zrobiono już wiele. Nasze stosunki od otwartej wrogości przeszły do stanu przyjaźni. Od wzajemnego odkrywania i poznawania nasze Kościoły przeszły do wspólnych działań w przestrzeni społecznej. Również w naszej lokalnej społeczności” – zaznaczał.

Zauważył, że dzisiejsze spotkanie jest szczególne, gdyż abp Tadeusz Wojda postanowił kontynuować osiemnastoletnią tradycję wygłaszania w Tygodniu Ekumenicznym kazań w bratnich Kościołach, którą zapoczątkował w archidiecezji białostockiej abp Wojciech Ziemba i przez wiele lat podtrzymywał abp Edward Ozorowski. „Nie czynimy tego z naszej woli, według naszego planu, lecz zwracając się modlitewnie do Boga się prowadzić drogą, którą On sam wytycza. Jeśli szczerze Go prosimy, jest On w stanie obdarować nas doskonałą miłością, która jest jedynym fundamentem prawdziwej jedności” – zakończył.

Przed udzieleniem błogosławieństwa abp Wojda podziękował prawosławnemu hierarsze za wygłoszoną homilię. Nawiązując do jej przesłania podkreślił, że „miłość jest jedna, nie jest podzielona, bowiem wypływa z samego serca Jezusa Chrystusa. Ona jest mocą chrześcijaństwa, którą powinniśmy nosić w sercu, jest tą siłą wewnętrzną, która powinna nas nieustannie jednoczyć”.

We Mszy św. o jedność chrześcijan wraz duchownymi i wiernymi Kościoła katolickiego, profesorami i alumnami Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego wzięli udział przedstawiciele wspólnot protestanckich oraz Wojewoda Podlaski Bohdan Paszkowski i Wiceprezydent Miasta Białegostoku Adam Poliński. Jak co roku, w modlitwie licznie uczestniczyły siostry ze zgromadzenia Misjonarek Święte Rodziny, duchowe córki promotorki ekumenizmu bł. Bolesławy Lament.