Abp Wojda mówił, że przeżywane corocznie Boże Narodzenie jest zawsze inne od wszystkich poprzednich, gdyż nie jest ono tylko pamiątką z przeszłości, wydarzeniem jakie dokonało się dwa tysiące lat temu, ale „jest wydarzeniem, jakie dokonuje się nieustannie tu i teraz, w moim sercu, w sercu każdego człowieka, który wierzy i pragnie spotkać Jezusa”.

Zauważył, że święta narodzin Chrystusa to nie tylko przeżycie, ale przede wszystkim objawienie głębokiej prawdy o spotkaniu Boga i człowieka. „Tego spotkania pragnął człowiek, ale jeszcze bardziej pragnął Bóg. Owa wzajemna tęsknota człowieka do Boga i Boga do człowieka była tak wielka, że Bóg zapragnął przyjść do nas i na zawsze już z nami pozostać” – wyjaśniał.

„W tym małym, bezbronnym i potrzebującym wszystkiego Dziecięciu, człowiek, każdy człowiek, odnajduje sens swojego życia, ideał dla którego się poświęcić, siłę do ukierunkowania swojego życia na Boga i człowieka” – wskazywał abp Wojda, dodając, że to „dzięki Jezusowi narodzonemu w Betlejem i rodzącemu się nieustannie w Eucharystii człowiek odzyskuje swoją godność i swoje imię, odczytuje na nowo historię swojego stworzenia na obraz i podobieństwo Boże. Dzięki Niemu człowiek poznaje swoje przeznaczenie do bycia w Bogu, którego nic nie jest w stanie przekreślić, nawet żaden grzech, bowiem możemy zawsze żywić nadzieję, że Bóg przebaczy i udzieli mu prawdziwego pokoju”.

„To dlatego też, jak kiedyś, tak i dziś, spotkanie z Jezusem w Betlejem jest dla nas nowym czasem budowania naszego ludzkiego i chrześcijańskiego życie, zawsze z Jezusem! – mówił metropolita, zachęcając do dobrego wykorzystania czasu i dzielenia się z drugim człowiekiem darem miłości.

Przywołując słowa Jana Pawła II, że „Boże Narodzenie to tajemnica pokoju”, pasterz Kościoła białostockiego przypominał, że chrześcijanin we współczesnym świecie ma być człowiekiem dobrej woli i budowniczym pokoju, którego źródłem jest Jezus.

„Prosimy więc dzisiaj Jezusa narodzonego w Betlejem, by dodawał nam odwagi i ufności w naszym codziennym, może niełatwym życiu. Niech w naszych sercach króluje radość z tego, że Syn Boży jest z nami, że zna nasze smutki i radości bardziej niż to sobie wyobrażamy. Ufajmy, że On jedyny może i chce nadać nowy sens naszemu życiu i naszej duchowej wędrówce” – zachęcał arcybiskup.

Apelował do wiernych, aby jak pasterze z Betlejem dzielić się radością z innymi i wnosić Dobrą Nowinę o Narodzeniu Jezusa w dzisiejszy zagubiony i pogmatwany świat. „Stańmy się w tym świecie nieustannie poszukującym swojej Bożej tożsamości, narzędziami Jego łaski” – mówił. Homilię zakończył modlitwą św. Franciszka z Asyżu rozpoczynająca się od słów „O Panie, uczyń z nas narzędzia Twego pokoju…”.

Białostocką bazylikę archikatedralną pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny podczas Mszy św. o północy licznie wypełnili mieszkańcy Stolicy Podlasia. Eucharystię koncelebrowali kapłani pracujący w katedrze.

Na zakończenie uroczystości życzenia arcybiskupowi metropolicie i wiernym przekazał proboszcz parafii katedralnej, ks. prał. Henryk Żukowski. Księdzu arcybiskupowi życzył, aby oświecony Bożą mocą prowadził wspólnotę Kościoła białostockiego. Wszystkim zaś wiernym zgromadzonym w katedrze oraz telewidzom i radiosłuchaczom życzył, aby „te święta były umocnieniem w wierze nadziei i miłości tym wszystkim, co przynosi Jezus w tajemnicy swojego narodzenia”.

Tegoroczna pasterka transmitowana była przez białostocki Ośrodek Telewizji Polskiej. Można jej było również wysłuchać na falach Polskiego Radia Białystok.