„Dzisiejsze czuwanie było niesamowite. Przyszłam zmęczona, przygnębiona, przejęta niepowodzeniami w szkole. Wyszłam pełna wiary, miłości i nadziei. Wspólne uwielbianie Pana śpiewem i słuchanie rozważań stało się pokrzepieniem dla mojego serca. Chwila refleksji nad sobą, zastanowienia, przytrzymanie się, na które nie mam czasu żyjąc w ciągłym biegu. Adoracja relikwii błogosławionego - człowieka będącego przykładem życia w wierze. Pan dodał mi sił.”- mówi Ula Jabłońska.

Rozważane teksty były przeplatane pieśniami oraz koronką do Miłosierdzia Bożego śpiewaną przez uczestników. Przez cały czas czuwania wierni podchodzili do prezbiterium, by ucałować relikwie i pomodlić się za wstawiennictwem bł. Michała Sopoćki

Anna Marchel również dzieli się przeżyciami z czuwania: „To nie był mój pierwszy kontakt z relikwiami bł. Michała Sopoćki. Wiosną razem z innymi wolontariuszami byliśmy w Poznaniu podczas uroczystości w ramach obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski. Wtedy też mieliśmy ze sobą relikwie bł. ks. M. Sopoćki. Pomimo obecności wielu innych relikwii świętych i błogosławionych, nasz skupił na sobie dużo uwagi. Dzisiaj podczas czuwania przypomniały mi się te niesamowite reakcje ludzi i pojawiła się radość w sercu, że nasz błogosławiony - patron Białegostoku jest taki znany i kochany przez ludzi w całej Polsce, a nawet i na świecie.”