„Trzeba się cieszyć, że mamy nową poświęconą świątynię. Dzięki Bogu u nas jeszcze świątynie nie są zamieniane na muzea. Dobrze wiemy, jak wiele ich dawniej zburzono na Wschodzie, i ile dziś zamyka się na Zachodzie Europy” - mówił Abp Edward Ozorowski.

Dziękując proboszczowi oraz parafianom za przygotowanie uroczystości Arcybiskup Metropolita wyraził wielką radość, że parafia w Michałowie jest żywą wspólnotą wiary i wzajemnej miłości.

W homilii ks. Jerzy Sokołowski wyjaśniał znaczenie elementów, z których zbudowana jest świątynia – ołtarza, tabernakulum, ambony, chrzcielnicy, obrazów. Podkreślał, że bez wierzących, którzy wypełniają jej przestrzeń, straciłaby ona swe znaczenie. „Przychodzicie tutaj z wiarą, że przejmą ją od was kolejne pokolenia, z czcią otaczacie ołtarz Pański, śpiewacie Bogu pieśń uwielbienia. Kiedyś ta świątynia już nie będzie potrzebna. Ufam, że wówczas będziemy wszyscy oglądać Boga twarzą w twarz” – mówił kaznodzieja.

Podczas liturgii Arcybiskup Metropolita poświęcił i okadził ściany kościoła i ołtarz. W obrzędzie, wyrażającym wspólnotę Chrystusa ze swoim Kościołem, zostały namaszczone olejem Krzyżma Świętego ołtarz, a także wyznaczone cztery miejsca świątyni.

Na zakończenie Eucharystii proboszcz parafii ks. Krzysztof Andryszak dziękował wszystkim zaangażowanym w przygotowanie uroczystości. Wyraził wdzięczność swoim poprzednikom – proboszczom i wikariuszom oraz wiernym, którzy przez 100 lat budowali tożsamość tej wspólnoty parafialnej.

W sposób szczególny wierni wspominają śp. ks. Andrzeja Walendziuka, którego choroba i śmierć nie pozwoliły doczekać konsekracji kościoła.

Po Eucharystii parafianie spotkali się na wspólnym festynie na placu obok świątyni. Oprócz wielu atrakcji nie zabrakło tortu przygotowanego z okazji stulecia parafii.

Agnieszka, wraz z mężem i dziesięciorgiem dzieci wczoraj przez cały dzień pracowali nad przyozdobieniem otoczenia kościoła. „To była dla nas wielka radość, że możemy coś zrobić dla naszej parafii. Nie czujemy zmęczenia, to był po prostu nasz wkład w tę piękną uroczystość” – mówi.

Anna, która wraz z innymi parafiankami przygotowywała poczęstunek podkreśla, że drugiego takiego jubileuszu już na pewno nie doczeka. „Cieszę się, że mogłam w tej uroczystości uczestniczyć, a do tego jeszcze posłużyć innym. Zmęczenie się nie liczy, a dla mnie osobiście było to wielkie duchowe przeżycie” – podkreśla.

U schyłku XIX wieku Michałowo (wówczas Niezabudka) i okoliczne wsie były bardzo odległe od kościoła parafialnego w Zabłudowie. Dlatego proboszcz zabłudowski ks. Stanisław Maciejewicz i mieszkańcy odległych miejscowości zabiegali u władz carskich o pozwolenie na budowę kaplicy. Pozwolenie to otrzymano dopiero w 1905 r. i wiosną następnego roku rozpoczęto prace budowlane na placu ofiarowanym przez barona Rudolfa Engelharda. Budowano według projektu inż. Romualda Lenczewskiego. Zbudowano neogotycki kościół, który 29 listopada 1909 r. został poświęcony pod tytułem Opatrzności Bożej przez proboszcza zabłudowskiego Marcina Puzyrewskiego. W świątyni pełnili posługę duszpasterze z Zabłudowa, gdyż władze carskie nie pozwalały na utworzenie w Michałowie parafii. W 1914 r. na stałe zamieszkał w Michałowie wikariusz z Zabłudowa, ks. Romuald Chodyko, który dwa lata później rozpoczął prowadzenie ksiąg metrycznych i podpisywał się jako proboszcz michałowski. Jako datę powstania parafii w Niezbudce - Michałowie, która objęła również tereny należące dziś do parafii w Gródku przyjmuje się marzec 1916 r. Zbudowany przed pierwszą wojną światową kościół był wielokrotnie konserwowany i upiększany.