Wspólnie z młodymi przybyłymi z różnych stron świata na placu przed archikatedrą świętowali mieszkańcy Białegostoku, razem kilka tysięcy osób. Obecni byli Abp Edward Ozorowski, Bp Henryk Ciereszko, rodziny goszczące pielgrzymów, a także zatrzymujący się przechodnie.

Dzisiejsze przedpołudnie młodzi spędzili w goszczących ich parafiach i rodzinach. Popołudniowe spotkanie przed archikatedrą rozpoczęła prezentacja kultur i tradycji poszczególnych narodowości. Centrum Białegostoku ożywił się dzięki tańcom, śpiewom, okrzykom, oklaskom, którym nie było końca.

O gości dbali wolontariusze, którzy do Dni w Diecezjach przygotowywali się od wielu miesięcy. „Jest ogromne zmęczenie, ale jest jeszcze większa radość z tego, czego byliśmy świadkami i uczestnikami. Dla mnie najbardziej znaczącym momentem była modlitwa, krąg jaki utworzyliśmy na Górze Krzyży w Świętej Wodzie. Tam dopiero było widać ilu nas jest… Postawiony w naszej archidiecezji pamiątkowy krzyż Światowych Dni Młodzieży i Apel Jasnogórski – to dla mnie było najpiękniejsze” – mówi Wojtek, jeden z wolontariuszy.

„Jadę do Krakowa, by zobaczyć papieża Franciszka. Tam też w dużo większym gronie będę się mógł modlić i wielbić Boga. Dziękuję Bogu za te Dni w Diecezji i jestem otwarty na to, co jeszcze przede mną. Oby tylko wszystko było bezpiecznie”- dodaje.

Ks. Rafał Arciszewski, archidiecezjalny koordynator ŚDM podkreśla: „To był naprawdę bardzo piękny czas, na który czekało wielu białostoczan. Jeszcze nie tak dawno zastanawialiśmy się, czy rzeczywiście ci ludzie «z krańców świata» do nas przyjadą, a dziś dziwimy się, ze to już… I już się trzeba żegnać. Udało nam się zrealizować nasz program – zabraliśmy pielgrzymów do miejsc tak dla nas ważnych: Sokółka, Święta Woda… Pokazaliśmy im naszą gościnność, tradycję, wiarę i młodość naszego Kościoła. Wspólne spotkania i zabawy pokazały, że nie ważny jest kolor skóry, jak kto wygląda czy się ubiera. Ważne jest to, że wszyscy tak samo wierzymy, wszyscy mówimy «Ojcze nasz»".

„To w imię Chrystusa tu się zgromadziliśmy i myślę, że nic piękniejszego w te wakacje nie mogło nas spotkać. A teraz łezka się kręci w oku. Wymiana adresów, maili… Ale właściwie to najpiękniejsze jest jeszcze przed nami. Kraków i spotkanie z papieżem Franciszkiem”- dodaje.

Z jakimi nadziejami młodzi i ich duszpasterze jadą do Krakowa? Ks. Rafał mówi, iż „czeka na konkretne wskazówki od Papieża jak przełożyć miłosierdzie na konkretne czyny, jak miłosierdziem żyć na co dzień".

Razem z młodymi do Krakowa pojedzie także Bp Ciereszko, który podobnie jak biskupi z całego świata, będzie głosić katechezy o miłosierdziu przed centralnym spotkaniem z Ojcem Świętym Franciszkiem.