Arcybiskup podkreślił, ze radość zmartwychwstania, począwszy od Marii Magdaleny i Apostołów, mieszka w sercach tych, którzy poszli za Jezusem i którzy, idąc Jego drogą, niejednokrotnie doświadczają ciężaru krzyża. Przypomniał, że radość wielkanocna została umocniona w pięćdziesiąt dni po zmartwychwstaniu, w darze Ducha Świętego. „To ona pozwalała przez wieki przetrwać chrześcijanom pomimo prześladowań. Tak było w czasach pierwszych chrześcijan i tak jest i dziś” - powiedział.

Abp Ozorowski zachęcił do trwania przy Jezusie Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. „Radość zmartwychwstania to otwarte oczy i serce na przyjęcie Boga. To dzięki Niemu, w każdy poranek wielkanocny, rodzimy się do nowego życia. Dzięki Chrystusowi, który jako przedstawiciel ludzkości pierwszy zmartwychwstał, wszyscy ludzie weszli na drogę ku powszechnemu zmartwychwstaniu” - wyjaśnił.

Metropolita Białostocki przypominał, że radość wielkanocna jest weryfikacją chrześcijańskiej wiary. Życzył, aby radosne «alleluja!» trwało w sercach wiernych i pozwalało mierzyć się z tym, co trudne w ich życiu osobistym i społecznym.

Po Mszy św. kilkaset osób samotnych i potrzebujących wzięło udział w śniadaniu wielkanocnym zorganizowanym w Zespole Szkół Katolickich. Abp Edward Ozorowski poświęcił przygotowany dla nich posiłek, skierował do zgromadzonych słowa życzeń oraz udzielił im świątecznego błogosławieństwa.

Śniadanie zostało przygotowane przez Caritas Archidiecezji Białostockiej wraz z Fundacją im. Rodziny Czarneckich oraz Zespołem Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia.

Na uroczysty posiłek zaproszone były osoby samotne, które nie mają z kim spędzić świąt, rodziny wielodzietne, ale także wszyscy potrzebujący. Z myślą o nich przygotowano m.in. 250 litrów żurku, pół tysiąca ugotowanych jaj, 200 kg tradycyjnych wędlin, tyle samo sałatki jarzynowej i pasty jajecznej. Na zakończenie śniadania dzieci otrzymały słodycze, a dorośli mogli zabrać ze sobą jedzenie do domów.

„Święta zmartwychwstania niosą wiele nadziei. Pusty grób. Okazało się, że nic nie skończyło się na krzyżu, ale przyniosło piękne owoce. Chrystus zmienił całkowicie sposób patrzenia na nasze codzienne sprawy, codzienne krzyże. Dlatego życzę wszystkim ogromnej nadziei i wiary. Niech zmartwychwstaje w nas to, co może już dawno pogrzebaliśmy, z czego zrezygnowaliśmy, a co może jest piękne i wartościowe”- mówił dyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej ks. Adam Kozikowski.

Pierwszym wspólnym przedsięwzięciem Caritas, Fundacji im. Rodziny Czarneckich oraz Zespołu Szkół Katolickich w Białymstoku była zorganizowana przed dwoma laty wigilia Bożego Narodzenia. Wówczas także do stołów ustawionych w hali sportowej szkoły zasiadło wspólnie ponad pół tysiąca osób potrzebujących.

Caritas zorganizowała też śniadania wielkanocne w domach dla bezdomnych i noclegowni, a także w ogrzewalni Caritas przy białostockim dworcu PKP.

Przed świętami wielkanocnymi białostocka Caritas zbierała pieniądze na pomoc dla potrzebujących m.in. w ramach akcji „Chlebki miłości” oraz „Jałmużna wielkopostna”, a także żywność w akcji pod hasłem „Tak, pomagam!”. W ramach tej ostatniej udało się zebrać kilkanaście ton różnych produktów i przygotować wielkanocne paczki dla potrzebujących.