Jak poinformował dyrektor Stowarzyszenia Papieskiego "Pomoc Kościołowi w Potrzebie" ks. Waldemar Cisło, w bieżącym roku, zważając na trwający od 2011 roku konflikt zbrojny, którego końca nie widać, oraz odpowiadając na apel syryjskich biskupów, podjęto inicjatywę w porozumieniu z przewodniczącym KEP abp. Stanisławem Gądeckim, że tegoroczny Dzień Solidarności poświęcony będzie ponownie sytuacji chrześcijan w Syrii.

Ks. Cisło podkreślił, że Syria jest krajem, gdzie po raz pierwszy wyznawcy Jezusa Chrystusa zostali nazwani chrześcijanami. "To tereny nawrócenia i misyjnej działalności św. Pawła" - przypomniał duchowny.

"Dziś natomiast jest jednym z najkrwawszych miejsc na ziemi. Początkowo konflikt zbrojny nie miał znamion dyskryminacji i prześladowania chrześcijan. Możemy powiedzieć, że z wyjątkiem Libanu, który ma specjalny status na Bliskim Wschodzie, Syria była jednym z najlepszych miejsc do życia dla chrześcijan. Jednakże wraz z upływem czasu i z pojawieniem się ogromnej rzeszy obcych najemników, radykalnych dżihadystów, sytuacja chrześcijan diametralnie się pogorszyła" - podkreślił ks. Cisło.

Przypomniał jednocześnie, że na początku grudnia 2013 roku, po tym, jak chrześcijańskie miasto Maloula zostało zdobyte przez rebeliantów, dwanaście mniszek prawosławnych zostało uprowadzonych z klasztoru. Trzej chrześcijanie zostali zamordowani za odmowę wyrzeczenia się wiary.

"Melchicki patriarcha Grzegorz III Laham sporządził listę męczenników chrześcijańskich, którzy ponieśli śmierć pod koniec 2013 roku. Lista ta liczy 215 nazwisk. Niestety, nic nie wskazuje na to, aby została ona w najbliższej przyszłości zamknięta" - zaznaczył ks. Cisło.

Z okazji obchodów VII Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym, poświęconego w tym roku Syrii, Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zaprosiło do Polski świadka prześladowań tamtejszych chrześcijan Kościoła melchickiego patriarchę Grzegorza III Lahamę. Uczestniczący w konferencji patriarcha opisał trudną sytuacją chrześcijan w Syrii, podkreślił, że emigracja społeczności chrześcijańskich może być potencjalnie bardziej katastrofalna w skutkach ze względu na ich uprzednio już zmniejszoną ilość (1,75 mln przed wojną).

"Tamtejsi chrześcijanie uciekają z własnego kraju w obawie o własne życie. Wiele razy byli prześladowani i dyskryminowani głównie ze względu na swoją wiarę, ale były również przypadki posądzania ich o wrogą przynależność polityczną. Wyraźny islamski program jest coraz bardziej widoczny w działaniach radykalnych bojowników" - podkreślił patriarcha Laham.

Jak dodał, "niebezpieczeństwo polega na tym, że jeśli chrześcijanie opuszczą rejon Bliskiego Wschodu, nigdy już tam nie wrócą". Obecnie - jak zaznaczył patriarcha Kościoła melchickiego - coraz bardziej widocznym staje się "oczyszczenie" kraju z chrześcijan przez islamskich fundamentalistów.

Poinformował jednocześnie, że sytuacja w Syrii jest tragiczna, gospodarka całkowicie upadła, inflacja i bezrobocie cały czas rosną. Funt syryjski traci na wartości w stosunku do dolara. Syryjczycy ubożeją, nie mają pracy, oszczędności się kończą. "Wielu chrześcijan uciekło z Syrii z obawy o swoje życie, zostało niewielu. Wszyscy, którzy pozostali w Syrii, są uzależnieni od pomocy z zewnątrz kraju" - podkreślił patriarcha.

Dodał, że w szpitalach brakuje wszystkiego, nie ma podstawowych lekarstw. Ranni nie otrzymują w nich pomocy, 50 proc. lekarzy emigrowało, dlatego wielu Syryjczyków umiera.
Jak poinformował ks. Cisło, obecnie w Syrii 10,8 mln osób potrzebuje pomocy humanitarnej, 5,5 mln dzieci jest dotkniętych kryzysem, 7 mln osób zostało wysiedlonych, a 3 mln uchodźców udało się do krajów sąsiednich. "Pomoc humanitarna dla chrześcijan jest warunkiem trwałości Kościoła w Syrii" - podkreślił.

Poinformował też, że Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie od 2011 roku wciąż udziela pomocy Syryjczykom i syryjskim uchodźcom. W 2015 roku Polska Sekcja Pomoc Kościołowi w Potrzebie przekazała ponad 6 mln zł na pomoc dla ofiar wojennych i uchodźców z Syrii.

Decyzję, aby druga niedziela listopada była w Kościele w Polsce Dniem Solidarności z Kościołem Prześladowanym, podjęła w 2008 roku Konferencja Episkopatu Polski podczas obrad na Jasnej Górze. Biskupi w opublikowanym wówczas apelu podkreślali, że Kościół w Polsce, który w minionych wiekach często doświadczał prześladowań, czego symbolem jest męczeństwo ks. Jerzego Popiełuszki, ma "szczególny obowiązek okazania solidarności z tymi, którzy nie mogą swobodnie wyznawać swojej wiary ani uczestniczyć w dobru wspólnym społeczeństwa, do którego należą"


Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie zachęca także do wsparcia materialnego potrzebujących. Można to zrobić do 31 grudnia br., wysyłając SMS o treści "Ratuję" na nr 72405 (koszt 2,00 zł + VAT) oraz składając ofiarę do puszek Stowarzyszenia 9 listopada. Przekazane środki trafią do chrześcijan i  wszystkich cierpiących głód i choroby w Syrii, Egipcie, Sudanie, Indiach, Iraku, Ziemi Świętej. Pomoc Stowarzyszenia dociera do ponad 140 krajów na całym świecie.


List pasterski Episkopatu Polski o prześladowaniu chrześcijan


Komunikat Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w sprawie Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym