Metropolita bBałostocki podkreślił, że każda epoka miała swoje wzorce wychowawcze. "W obecnych czasach odchodzi się od tradycji i wzorów uznawanych zawsze przez ludzkość. W ten sposób narusza się fundamenty, które dotąd budowały życie społeczne i indywidualne" - zaznaczył mówca.

Arcybiskup zachęcił pedagogów, by wychowywali młode pokolenie według sprawdzonych wzorów. Podziękował im za jedność, jaka panuje w białostockim środowisku oświatowym oraz za to, że starają się łączyć nauczanie z przekazywaniem wiary.

W homilii ks. Leszek Jakoniuk, dyrektor Centrum Formacji Pastoralno-Katechetycznej, zauważył, że szkolna działalność to nie tylko chwile radosne i sukcesy, ale także liczne trudności. "Praca dydaktyczno-wychowawcza wymaga wysiłku, poświęcenia. Do tej pracy potrzebni są najlepsi wychowawcy, najdojrzalsi, kochający młodych, gotowi do towarzyszenia młodemu człowiekowi w roli przewodnika i  przyjaciela, będący wzorcami osobowymi. Do tego rodzaju pracy potrzeba prawdziwych świadków" - przekonywał kaznodzieja.

Zaznaczył, że tylko z Bożą pomocą praca w szkole może przynieść owoce. Wezwał wychowawców i odpowiedzialnych za oświatę, by pogłębiali swoją wiarę, by mogli być dla przyszłych pokoleń śmiałymi i odważnymi świadkami prawdy, nadziei i miłości. "Wówczas to, jakie jest wychowanie, nie będzie ciężkim jarzmem, ale pięknym dziełem wychowania do życia w  miłości Boga i bliźniego" - wskazał.

Na Mszy św. licznie zgromadzili się pracownicy departamentu edukacji Urzędu Miejskiego, kuratorium oświaty, dyrektorzy i nauczyciele białostockich szkół, delegacje uczniów z pocztami sztandarowymi, przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich, a także duszpasterze i  pracownicy Wydziału Katechetycznego Białostockiej Kurii Metropolitalnej.

Na zakończenie Mszy św. dyrektor Departamentu Edukacji Urzędu Miasta Lucja Orzechowska, w imieniu pracowników białostockiej edukacji, podziękowała metropolicie za wspólną modlitwę i zawsze okazywaną życzliwość.

Druga część miejskiej inauguracji roku szkolnego odbyła się w Auli Magna Pałacu Branickich z licznym udziałem gości i przedstawicieli oświaty. Podczas tej uroczystości prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski wyróżnił medalami "Diligentiae" kilkudziesięciu najpilniejszych uczniów szkół miejskich i ich nauczycieli.

Wyróżnienie to jest kontynuacją zwyczaju sprzed ponad dwustu lat, kiedy to król Stanisław August Poniatowski odznaczał najlepszych uczniów szkół Komisji Edukacji Narodowej.