Dzień świętości życia i modlitwa o pokój w Ukrainie

Święty Łukasz Ewangelista zaprosił nas dziś do Nazaretu, abyśmy razem z Maryją dziękowali Bogu za cud poczęcia Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. W ten sposób Kościół pragnie przypomnieć, że ludzkie życie jest święte. Jest ono niezwykłym darem i zarazem jedną z najwyższych wartości.

Nienarodzony człowiek ma bezwzględne prawo do urodzenia. Pragnę to z całym naciskiem przypomnieć, że uszanowanie tego prawa jest fundamentem sprawiedliwej, ludzkiej cywilizacji. Nie tylko chrześcijańskiej, ale ludzkiej. I proszę przestać mówić, że to religia każe szanować nienarodzonych. To nakazuje rozum i ludzkie sumienie! W ciągu wieków ludzkość dojrzewała, narzucając sobie zakazy: zakaz zabijania niewinnych, zakaz kazirodztwa, kradzieży czy gwałtu.

Człowiek niewierzący lub religijnie letni zawsze znajdzie dla swoich czynów usprawiedliwienie. Dlatego zadaniem Kościoła – ludzi wierzących w Chrystusa, świeckich i duchownych – jest stawanie w obronie ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Nie wolno nam odwoływać się jedynie do uczuć. Naszym obowiązkiem jest porządkowanie odpowiedzialnego myślenia o świętości i poszanowaniu życia każdego człowieka. Nie wolno nam w imię przypodobania się wszystkim, na wzór Piłata ironicznie pytać: „Co to jest prawda? Co to jest świętość życia? Trzeba raczej pytać, czy bronimy tego co słuszne, czy też uciekamy z pola walki.

W Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w sposób szczególny powinniśmy dziękować naszym mamom, że możemy cieszyć się życiem. Czynił to słynny polski aktor teatralny i filmowy Jan Kobuszewski wspominając, że swoje życie zawdzięcza kochającej go matce. Ciąża Aliny Kobuszewskiej była zagrożona. Kobieta była w złym stanie zdrowotnym, ze względu na podeszły wiek i chorobę nerek. Kiedy sugerowano jej by dokonała aborcji, ona stanowczo odpowiedziała: „Prędzej sama umrę, niż miałabym własne dziecko zgładzić”.

Dziś tej wdzięczności nie może zabraknąć wobec służb medycznych – lekarzy i pielęgniarek, którzy szczególnie w czasie pandemii koronawirusa, narażając własne zdrowie i życie nieśli pomoc chorym. Nieocenioną rolę spełniają też prowadzone przez siostry zakonne „okna życia” i domy samotnej matki.

Siostry i Bracia

Dziękując Bogu za dar życia, ciesząc się nim oraz dziękując wszystkim, od których ono zależy, jesteśmy świadkami wielkiego dramatu wojny, jaka toczy się na ukraińskiej ziemi. Rosyjska armia zaatakowała suwerenne, demokratyczne państwo siejąc zniszczenie i śmierć. W swojej agresji jest bezwzględna niszcząc szpitale i osiedla mieszkaniowe, zabijając ludność cywilną i nie respektując prawa do korytarzy humanitarnych.

Prawdą jest, jak mówił Jan Paweł II ostrzegając przed planowaną inwazją na Irak, że wojna jest „koszmarnym i nieodwracalnym w skutkach przedsięwzięciem”. 5 marca 2003 roku zarządził dzień modlitwy i postu w intencji pokoju w Iraku i Ziemi Świętej.

Prawdą jest także to, co mówi na temat wojny papież Franciszek: „Co pozostaje z wojny? - Zgliszcza, tysiące dzieci bez edukacji, wiele niewinnych ofiar i wiele pieniędzy w kieszeni handlarzy bronią. Jezus powiedział kiedyś: «Nie można dwom panom służyć, nie można służyć Bogu i Mamonie». Wojna jest właśnie wyborem bogactwa: «Produkujmy broń, w ten sposób gospodarka się nieco zrównoważy, rozwijajmy nasze interesy. Jest pewne straszne słowo Pana: «przeklęci!» Bo powiedział Jezus: «Błogosławieni pokój czyniący!». Ci, którzy prowadzą wojny są przeklęci, są przestępcami”.

Papież Franciszek, a wraz z nim cały Kościół katolicki, poświęcił dziś Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny Ukrainę i Rosję. Wezwał wszystkich do modlitwy o pokój dla umęczonej Ukrainy. Dlatego dziś tu jesteśmy, aby prosić o łaskę łez nad światem, który nie uznaje drogi pokoju. Nad tymi, którzy żyją po to, aby czynić wojnę, z cynizmem mówiąc, że tego nie czynią. Błagamy o przemianę serc współczesnych zbrodniarzy wojennych i prosimy o nawrócenie tych, którzy wykorzystują imię Boże dla usprawiedliwienia rosyjskiej agresji na bratni naród. Módlmy się także w intencji poległych i zabitych oraz za wielkie rzesze uchodźców szukających schronienia w naszej ojczyźnie.

Wierzymy, że nasze modlitwy i międzynarodowa pomoc staną się głośnym «nie» dla przemocy, «nie» dla wojny. Dialog, współpraca i solidarność, to najlepszy sposób rozwiązywania problemów współczesnego świata. Oby nie zadziałała zasada śnieżnej kuli i z lokalnego konfliktu nie zrodził się konflikt o wymiarze ogólnoświatowym. Oby z tego ziarna nienawiści nie wyrosła wielka, ogólnoświatowa pożoga wojenna, która może pochłonąć miliony istnień ludzkich.

Niech Maryja Panna, Matka Miłosierdzia wzbudzi w sercach wszystkich ludzi dobrej woli myśl o pojednaniu i pokoju. Prosimy Ją, by chroniła i czuwała nad umiłowanym narodem ukraińskim, Europą i całym światem.

Niech nam Bóg błogosławi!

Abp Józef Guzdek
Metropolita Białostocki