Budujmy nasze dziś i jutro na fundamencie zaufania


Wigilijny wieczór stwarza atmosferę otwarcia i szczerości. Biorąc do ręki biały opłatek przelewamy nasze uczucia z serca do serca. Usta, jeśli wypowiadają jakieś słowa, to zwykle te najważniejsze. Mają one moc poruszyć sumienie, odmienić serce i wyprostować pokręcone ścieżki naszego życia. Wigilijne spotkania umacniają wzajemne zaufanie. Bywa i tak, że w ten wyjątkowy wieczór potrafimy wybaczyć i prosić o przebaczenie, aby pojednanie przyczyniło się do odbudowania więzi w małżeństwach i rodzinach.

Pasterka to także wyjątkowy czas. Przychodzimy do świątyni pośrodku nocy, aby kolejny już raz w naszym życiu usłyszeć niezwykłą nowinę: „Dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan”. „Ukazała się łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom”.

Siostry i Bracia.

- Jakie przesłanie niesie ze sobą to wydarzenie sprzed dwóch tysięcy lat?
- Do czego nas ono zobowiązuje i zachęca?
- A przed czym przestrzega?

Otóż, Boże Narodzenie jest znakiem niezwykłego zaufania Boga do ludzi. Jezus przyszedł na ziemię jako małe, bezradne dziecko potrzebujące miłości i troski dorosłych; bezradne wobec przemocy i zamiarów złych ludzi. Z tego wydarzenia płynie ważne przesłanie: Zaufaj Bogu i ludziom! Naśladuj Boga i buduj na zaufaniu, wszak to najpewniejszy fundament każdej wspólnoty: małżeńskiej i rodzinnej, pracy i służby. Bez wzajemnego zaufania nie sposób także budować wspólnoty religijnej, narodowej i państwowej. Jest ono także niezbędne w budowaniu poprawnych relacji międzynarodowych.

W tym samym czasie w Jerozolimie żył król Herod, który był mistrzem nieufności i chorobliwej podejrzliwości. Z obsesją lękał się, że ktoś odbierze mu władzę. Pod koniec życia dopuścił się wielu morderstw: zabił swojego pierworodnego syna, jedną ze swoich żon oraz jej synów, a nawet brata i matkę. Herod, chciał także zgładzić Jezusa. Wydał więc rozkaz, aby jego żołnierze zabili wszystkich chłopców do lat dwóch, mieszkających w okolicy Betlejem.

Podejrzliwość jest często początkiem sporów, tych małych i wielkich. Jej smutnym owocem są rozbite małżeństwa, skłócone rodziny, zniszczona atmosfera w miejscu pracy i służby. W wymiarze wspólnoty narodowej podejrzliwość jest zarzewiem sporów i niesnasek, wzajemnych oskarżeń i pomówień; ona burzy harmonijną współpracę dla dobra ojczyzny.

W skali międzynarodowej brak zaufania prowadzi do nasilenia zbrojeń, eskalacji konfliktów i wybuchu wojen. Nad bramami prowadzącymi na cmentarze wojenne można byłoby umieścić tablice z informacją, że tu spoczywają ofiary konfliktu wywołanego przez pysznych i podejrzliwych przywódców ludów i narodów.

Siostry i Bracia.

Kościół nieustannie wzywa wszystkich ludzi dobrej woli do budowania lepszej przyszłości na fundamencie wzajemnego zaufania. Dziś, gdy na granicy wschodniej naszego państwa doświadczamy głębokiego kryzysu, konieczne są opamiętanie i wzajemny dialog, aby odbudować zaufanie, dobrosąsiedzkie relacje – w trosce o dobro polskiego i białoruskiego narodu.

Skoro „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16), uczyńmy wszystko, aby ratować każde wspólne dobro. Nieustannie pokonujmy wszelkie przeciwności z nadzieją na lepszą przyszłość. Zaufanie, solidarność i odpowiedzialność to trzy filary, na których można budować dziś i jutro każdej wspólnoty. Szczególnie odnosi się to do wspólnoty Kościoła, wszak słowo: zaufanie najpełniej opisuje i wyraża tajemnicę Bożego Narodzenia. W tę świętą noc życzmy sobie nawzajem, abyśmy byli ludźmi zaufania. Nie pozwólmy zasiewać w naszych umysłach i sercach podejrzliwości i nieufności. Niech przestrzeń kościołów będzie szkołą wzajemnego zaufania oraz miejscem i przestrzenią otwartą dla wszystkich, bez podziałów i wykluczenia. Tu wszyscy jesteśmy równi, jako dzieci tego samego Ojca i bracia Jezusa.

Śpiewając kolędę Wśród nocnej ciszy módlmy się, aby na polskiej ziemi, pośród nas, było więcej wyciszenia i przyjaznego dialogu. Życzmy sobie nawzajem głębokiej, żywej wiary, która będzie kształtowała nasze życie. Bądźmy – na wzór Jezusa – architektami pojednania i pokoju. 

Abp Józef Guzdek
Metropolita Białostocki