W homilii ks. prał. Wojciech Łazewski przypomniał historię życia i męczeństwa św. Edwarda. Podkreślił, że ów król Anglii zginął, gdyż był autentycznym świadkiem Chrystusa, który „bronił Kościoła i wiary w swoim na wpół jeszcze pogańskim kraju. Jego świadectwo było takie, jak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, kiedy to wyznawanie wiary w Chrystusa prowadziło często do męczeństwa. Wówczas to określenia świadek i męczennik, używano zamiennie.

Kaznodzieja zwrócił uwagę, że dziś, bardziej niż kiedykolwiek, Kościół potrzebuje świadectwa. „Szczególnymi zaś świadkami Chrystusa są pasterze Kościoła - biskupi, przez fakt, że są następcami Apostołów” - mówił.

„Dzisiaj jest wiele pogardy w mediach w stosunku do Kościoła i jego pasterzy. Świat bowiem nie chce przyjąć nauki Chrystusa i siebie samego stawia w miejscu Boga, łamiąc Boże prawa i przykazania, chcąc też, by pasterze Kościoła poszli za jego «syrenim śpiewem» i razem ze sobą poprowadzili powierzoną im owczarnię” - stwierdził.

Wobec faktu, że dzisiaj uwaga całego świata skupiona jest na nowo wybranym biskupie Rzymu i jego świadectwie przynależności do Chrystusa, którego dostrzega przede wszystkim w drugim człowieku – chorym, cierpiącym i ubogim – ks. Łazewski przypomniał, słowa Konstytucji Soboru Watykańskiego II Lumen Gentium, że „każdy biskup podejmuje rolę samego Jezusa Chrystusa, Nauczyciela, Pasterza i Kapłana”.

W imieniu zgromadzonych na Eucharystii życzył Solenizantowi, by św. Edward wspierał go jako nauczyciela, pasterza i kapłana w dawaniu świadectwa o Chrystusie. „Nasza jedność z naszym Biskupem Edwardem niech będzie wyrazem jedności naszego Kościoła partykularnego z Kościołem powszechnym i biskupem Rzymu Franciszkiem” - mówił.

Na zakończenie Eucharystii słowa życzeń wypowiedzieli prepozyt Kapituły Metropolitalnej ks. prał. Stanisław Hołodok oraz w imieniu wspólnoty seminaryjnej ojciec duchowny ks. dr Dariusz Sokołowski.

Arcybiskup Edward, dziękując za wyrazy serdeczności i złożone życzenia przypomniał, że dzień imienin jest zawsze odniesieniem do dnia nadania człowiekowi imiennienia, czyli do sakramentu Chrztu św. „Wówczas to ochrzczony nabiera wszelkich przywilejów i praw dziecka Bożego, co pociąga również za sobą obowiązki” - mówił. Dziękował „za wyrażane w życzeniach oczekiwania względem tego, jakim powinien być pasterzem”.

Metropolita Białostocki przypomniał słowa Benedykta XVI, który kończąc posługę Biskupa Rzymu powiedział, że „Kościół rodzi się w duszach ludzkich”. „I to jest piękne, gdyż Kościół dzięki temu zyskuje gwarancję, że bramy piekielne go nie przemogą” – mówił Arcybiskup. Hierarcha zapewnił również o modlitewnej pamięci za wszystkich diecezjan.

We Mszy św. uczestniczyli licznie zgromadzeni kapłani, siostry zakonne, alumni Wyższego Seminarium Duchownego, przedstawiciele władz, służb mundurowych oraz bractw kurkowych.

W godzinach przedpołudniowych życzenia Arcybiskupowi Metropolicie złożyli m.in. pracownicy Kurii Metropolitalnej Białostockiej, reprezentanci wyższych uczelni miasta, przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń działających w archidiecezji, a także uczniowie szkół katolickich.