Metropolita białostocki przypomniał w homilii, że Świętą Rodzinę z Nazaretu, jak wszyscy pobożni Żydzi, zgodnie przepisami Prawa, pielgrzymowali do Jerozolimy trzy razy w roku. Jednakże przy okazji Świąt Paschalnych, ze względu na ich rodzinny charakter, pielgrzymowali nie tylko mężczyźni, ale całe pobożne rodziny – można zatem powiedzieć, że Maryja i Józef byli niezwykle pobożnymi rodzicami zabierając do świątyni dwunastoletniego Jezusa.

Arcybiskup stwierdził, że w corocznej wędrówce do krypniańskiego sanktuarium na spotkanie z Jezusem i Jego Matką, rodziny archidiecezji białostockiej naśladują Świętą Rodzinę, co świadczy o ich pobożności i zarazem mądrości.

„Dopiero stając przed Bogiem na modlitwie, słuchając słowa Bożego, każdy człowiek przypomina sobie, do czego się zobowiązał. Odkrywa, że można żyć wczorajszym chlebem, ale nie da się żyć wczorajszą miłością. Najpiękniejsza miłość, jeśli nie jest pielęgnowana i rozwijana, może obumrzeć” – mówił do małżonków, dodając, jak ważna jest sakramentalna spowiedź małżonków, jako czas stawania w prawdzie nie tylko przed Bogiem, ale przede wszystkim przed samym sobą, aby dostrzec słabości i zaniedbania, a niekiedy wyrządzoną najbliższej osobie krzywdę.

Abp Guzdek, nawiązując do przypadającej w tym roku 40. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, syna podlaskiej ziemi, wskazywał, że do świętości został on przygotowany w rodzinie, gdzie rozpoznał i rozwijał swoje powołanie do służby Bożej.

„Co sprawiło, że w czasach narodowego zrywu, kiedy rodziła się «Solidarność», ten młody kapłan stanął u boku robotników, aby nieść im nadzieję i podtrzymywać na duchu tych, którzy domagali się sprawiedliwości i poszanowania praw pracownika? Jeszcze bardziej zdumienie budzi jego odwaga w stanie wojennym. Niemal całe społeczeństwo było sterroryzowane, wiele autorytetów w naszej Ojczyźnie zamilkło, a ten warszawski kapłan odważnie głosił Ewangelię, stawał w obronie godności każdego człowieka. Tym razem odpowiedź też jest zasadniczo jedna – taka postawa wypływała z jego wiary, którą wyniósł z rodzinnego domu” – zauważył.

Kierując swe słowo do rodziców, z których wielu przyszło do sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia razem z dziećmi, mówił: „Dzieci są waszym największym skarbem. Chcecie je wychować jak najlepiej, pomóc im w kształtowaniu sumień, aby znały granicę między dobrem i złem, a przez to przygotować je do dojrzałego, odpowiedzialnego życia”.

I dalej zaznaczył: „Dziś, gdy wielu rodziców z niepokojem patrzy na wybory dokonywane przez dorastającą młodzież, nierzadko częściowe lub całkowite zerwanie z Bogiem i Kościołem, chcę Was zapewnić, że wielu z nich nawet po latach powróci do chrześcijańskich wartości, powołując się na przykład ojca i matki”.

„To w waszych domach rodzą się powołania do świętych małżeństw, do świętych rodzin. To w waszych domach wychowują się ludzie prawi, dobrzy, mądrzy, odpowiedzialni. To wasza miłość i odpowiedzialność tworzą sprzyjające ku temu środowisko, o które trzeba się nieustannie troszczyć” – podkreślał.

Abp Guzdek zauważył, że obecnie toczy się wielka walka nie tylko o rodzinę, ale także o poszanowanie każdego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, a także batalia w obronie katechezy i zasad jej organizowania w polskiej szkole.

„Wszyscy rodzice powinni sobie zadać pytanie, czy w tej sprawie zabrali głos, a było wiele możliwości. Nie możemy być milczącą większością i pozwolić na to, by programy szkolne, często wrogie rodzinie i Kościołowi, były narzucane przez niewielką grupę ludzi będących u steru polskiej edukacji. Szkoła ma wspierać wartości, które są bliskie rodzicom, wszak to z podatków płaconych przez katolicką większość społeczeństwa finansowana jest edukacja dzieci i młodzieży” – stanowczo podkreślił metropolita białostocki.

Dziękował tym wszystkim, którzy stanęli w obronie prawa do nauczania religii w szkole, a małżeństwom i rodzinom przybyłym w pielgrzymce do Krypna za podejmowany każdego dnia wysiłek chrześcijańskiego życia w jedności z Bogiem i Kościołem.

Na zakończenie pokreślił, że „to, jaka będzie Polska i jaka będzie przyszłość Kościoła katolickiego w naszej Ojczyźnie, w największym stopniu zależy od świętości małżeństw i rodzin, bo przecież tam wszystko się zaczyna”.

Przed udzieleniem błogosławieństwa abp Guzdek wyznał, że zagłębiając się w historii tej części Rzeczypospolitej dostrzegł, jak bardzo złożone są jej dzieje: „Rusyfikacja, germanizacja… Ale właśnie tu, zachowano język polski, polskie zwyczaje, tu przekazano «gen» wolności i umiłowania Ojczyzny. Tu w polskich rodzinach!”.

„Macie historię pasma zwycięstw, okupionych nieraz cierpieniem – tak jak syn podlaskiej ziemi, który zapłacił cenę najwyższą, ale zwyciężył” – mówił metropolita białostocki, przywołując raz jeszcze osobę ks. Jerzego Popiełuszki. „To w was jest nadzieja na przyszłość, bo jeżeli rodzina jest silna Bogiem, to wszystkiemu się oprze” – zakończył arcybiskup.

Do Sanktuarium w przybyło z różnych stron archidiecezji blisko 10 tysięcy pielgrzymów. Wędrowali w grupach parafialnych, wraz ze swoimi duszpasterzami, których było ponad czterdziestu. Wraz z pątnikami pielgrzymował bp Henryk Ciereszko. Najmłodszy pielgrzym, który wędrował wraz z rodzicami, miał zaledwie 3 miesiące, najstarsi pielgrzymi liczyli ponad 85 lat.

Pielgrzymi z Białegostoku nieśli w darze dla parafii krypniańskiej relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki, aby pozostawić je w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.

„W konferencji na trasie usłyszeliśmy, że miłość to obecność. Maryja na pewno cieszy się tą waszą miłością, której wyrazem jest tak liczna obecność. Dziękuję za to, że odpowiedzieliście na zaproszenie i razem pielgrzymowaliśmy, już po raz 40. do Matki Bożej Pocieszenia” – mówił na zakończenie pielgrzymki kierownik, ks. Piotr Szmigielski, dziękując także ks. kustoszowi Grzegorzowi Bołtruczukowi za gościnne przyjęcie, kapłanom i siostrom zakonnym, którzy towarzyszyli pątnikom w drodze, oraz wszystkim, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie i bezpieczny przebieg pielgrzymki.

Pielgrzymi zostali również zaproszeni na Podlaski Marsz Życia i Rodziny, który odbędzie się za tydzień, 15 września (rozpocznie się Mszą św. o godz. 14.00 w bazylice pw. św. Rocha, a zakończy festynem rodzinnym pod białostocką archikatedrą).

Doroczna wrześniowa Piesza Pielgrzymka do Sanktuarium w Krypnie jest szczególną okazją do wędrówki całych rodzin do Matki Bożej Pocieszenia. Jest to najliczniejsza pielgrzymka archidiecezji białostockiej. Wraz z rozpoczętym nowym rokiem szkolnym jest czasem zawierzenia opiece Maryi dzieci, młodzieży, rodziców, nauczycieli i wychowawców.

Krypno jest również sanktuarium rolników. Na uroczystość odpustową Narodzenia Najświętszej Maryi Panny przybyli wczoraj tradycyjnie rolnicy z terenu archidiecezji, aby modlić się, powierzać przez wstawiennictwo Maryi swój trud oraz poświęcić ziarno pod przyszły zasiew. Uroczystości odpustowe poprzedziło czterdziestogodzinne nabożeństwo.


FOTOREPORTAŻ Z CAŁEJ PIELGRZYMKI DO KRYPNA AUTORSTWA NORBERTA NIECHOĆKO