Pielgrzymka rozpoczęła się o godz. 8.00 modlitwą przed obrazem Matki Miłosierdzia w archikatedrze białostockiej. Konferencję w drodze, nawiązującą do hasła roku duszpasterskiego „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”, wygłosił bp Henryk Ciereszko.
Do sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Juchnowcu pątnicy dotarli w południe. Na progu świątyni powitał ich tradycyjnie ks. dziekan i jednocześnie proboszcz – Andrzej Kondzior.
Pielgrzymkę uwieńczyła Msza św. pod przewodnictwem bp. Ciereszki, który w homilii, wielokrotnie nawiązując do słów refrenu psalmu: „Idźmy z radością na spotkanie Pana”, podkreślał, że „uwielbiać Boga oznacza zanosić prośby i okazywać wdzięczność”.
Wskazywał, że psalm ten stanowi wyraz wdzięczności wobec Boga za Jego liczne dobrodziejstwa. „Bóg, aby usłyszeć choćby najmniejsze westchnie człowieka, «pochyla» się nad nim. I nie tylko go «wysłuchuje», lecz również wydobywa «z dołu zagłady i z kałuży błota». To «pochylenie» się Boga nad człowiekiem to wyjątkowy i delikatny Boży gest. Wyraża Jego czułą ojcowską miłość” – zauważył.
Przypominał także, że chrześcijańska radość ma swoje źródło w Bogu, Dawcy wszelkiego dobra. Nie jest więc krótkotrwałą emocją ani uczuciem, ale darem Boga i decyzją człowieka, aby ten dar przyjąć i dzielić się nim z innymi, tak jak Maryja.
Zaznaczał, że prawdziwa radość nie tkwi w rzeczach, ale w głębi ludzkiej duszy; to owoc zaproszenia Boga w nasze życie i ofiarowania Mu siebie z pełnym zaufaniem i z nadzieją: „Potrzeba, pomimo zmienności spraw tego świata, nieustanie powracać do pamięci o tym obdarowaniu nas przez Boga, by nie zejść na ścieżki, które z Nim się rozmijają”.
Biskup Ciereszko podkreślał szczególne obdarowanie, otrzymane dzięki „włączeniu w Kościół Chrystusa, w tę Bosko-ludzką rzeczywistość, która pozwala wszystkie sprawy codziennego życia odnosić do Boga”, dodając, że dzisiejsza pielgrzymka pomaga jej uczestnikom zrozumieć, jakie znaczenie ma wspólnota w wierze Kościoła: pokazuje jego bogactwo i jest wezwaniem, by tym bogactwem ubogacać też innych, ubogacać siebie nawzajem w rodzinie, ale też tych, którzy dotychczas nie odkryli jeszcze Bożej miłości.
Ks. Andrzej Kondzior, dziękując bp. Henrykowi, wszystkim kapłanom i pielgrzymom za wspólną wędrówkę i modlitwę, podkreślał wagę i rolę współczesnej rodziny we wspólnocie Kościoła. Zauważył także, że trwające w świątyni prace remontowe, pomimo pewnych niedogodności, stały się okazją do zobaczenia z bliska otaczanego wielką czcią obrazu Matki Bożej.
„To moja pierwsza pielgrzymka do Juchnowca i bardzo się cieszę, że się na nią wybrałam. Była piękna pogoda, duch modlitwy i radosna atmosfera wśród pielgrzymów. Miałam okazję porozmawiać dłużej z niektórymi z nich i usłyszeć świadectwo ich wiary. Wzruszyła mnie również gościnność w Lewickich i w samym Juchnowcu” – mówi s. Marta ze Zgromadzenia Małych Sióstr Bożej Opatrzności. „Razem z nami pielgrzymował pieszo bp Henryk, co było budującym świadectwem, potwierdzającym słowa konferencji, którą wygłosił na temat wspólnoty Kościoła. Przypomniał nam, że wszyscy ochrzczeni pełnią w Kościele funkcje królewską, kapłańską i prorocką, choć na różne sposoby. Zaznaczył też, że niedojrzałym jest traktowanie Kościoła jedynie jako instytucji, gdzie załatwiamy jedynie własne sprawy i wobec której mamy tylko oczekiwania, podczas gdy wszyscy jesteśmy za niego odpowiedzialni” – dodała.
Jeden z pielgrzymów zauważył, że po czasie pandemii z roku na rok pielgrzymuje do Juchnowca coraz więcej osób. „Pięknie było patrzeć i widzieć rodziców pielgrzymujących wraz ze swymi dziećmi, ojców, którzy podczas drogi stwarzali poczucie bezpieczeństwa swoim dzieciom, matki niosące w ramionach swoje pociechy, matki w stanie błogosławionym, które podjęły trud wędrówki, babcie i dziadków opiekujących się swoimi wnukami i wypraszających trudem swojej wędrówki potrzebne dla swojej rodziny łaski” – zauważa.
„Dla mnie bardzo wzruszającym momentem było spotkanie z Panią Ireną, która przyjmuje pielgrzymów na postój w Lewickich od samego początku pielgrzymki, czyli już prawie 30 lat. Teraz sama ma chyba ponad 80, jest schorowana i potrzebuje pomocy… Ale ciągle drzwi jej domu są dla nas otwarte, wita nas uśmiechem i życzliwym słowem. Mówi, że póki da radę, zawsze będzie pielgrzymów przyjmować. Bardzo przypomina moją nieżyjącą już mamę. Idę wiec do Matki, dziękując za moją mamę i za Panią Irenę, bo jest w niej naprawdę wiele matczynego ciepła” – mówi Małgorzata.
W 28. Pieszej Pielgrzymce Rodzin do Juchnowca uczestniczyło ponad 370 pielgrzymów z Białegostoku i okolic, w tym całe rodziny. Do pielgrzymów, którzy wyruszyli w drogę z białostockiej archikatedry, w Juchnowcu dołączyli mieszkańcy miejscowości znajdujących się na trasie przemarszu, m.in.: Brończan, Janowicz, Biel, Rumejek, Lubejek, Hermanówki, Kudrycz, Ogrodniczek i Księżyna.
Sanktuarium w Juchnowcu jest jednym z dziewięciu sanktuariów metropolii białostockiej. Obraz Matki Bożej w Sanktuarium Królowej Rodzin odbiera cześć od ponad 460 lat. W każdą sobotę odmawiana jest tam nowenna do Matki Bożej Królowej Rodzin, zaś w pierwszą niedzielę lipca do Juchnowca pielgrzymują wierni z całymi rodzinami, by oddać się w opiekę Maryi.
Świątynia ta powstała w XVIII w., w miejscu starego, drewnianego kościółka wzniesionego w wieku XVI. Już w drewnianej świątyni czczono namalowaną na desce ikonę Matki Bożej przykrytej złoto-srebrną szatą. Ikona ta zasłynęła licznymi łaskami i cudami. W XVII w. było to najbardziej znane sanktuarium w archidiecezji wileńskiej, zaraz po sanktuariach w Ostrej Bramie, Różanymstoku i kościele św. Michała w Wilnie.