Metropolita białostocki, nawiązując w homilii do słów Ewangelii św. Jana, podkreślał, że Bogu zależy na każdym człowieku – On zawsze pragnie jego ocalenia i zbawienia. „W Wielkim Tygodniu apostołowie zawiedli Jezusa, ale Zmartwychwstały Pan nie zawiódł swoich uczniów. Kiedy stanął pośród nich nie wypominał im słabości, jaką okazali w Wielki Piątek. Przebaczył Piotrowi jego potrójne zaparcie się. Przebaczył także Tomaszowi jego zwątpienie, a nawet brak wiary. Zmartwychwstały Pan chciał spotkać swoich uczniów, aby powierzyć im nową, szczególną misję” – mówił.
Zauważył, że przyniesione światu przez chrześcijaństwo orędzie miłosierdzia i miłości, przynależy do samej istoty naszej wiary, a Chrystus, głosząc miłosierdzie, połączył je z zasadą sprawiedliwości, która sama, nawet doskonała, nie wystarczy. Przywołując słowa Jezusa, który tłumaczył swoim uczniom: „Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują”, arcybiskup tłumaczył, że „postępowanie chrześcijan powinno być powodem zdumienia, a nawet powinno zawstydzić tych, którzy życie rodzinne i społeczne chcą budować jedynie na zasadzie sprawiedliwości”.
„Zadaniem Kościoła jest przekonywanie ludzi, że nie ma takich sytuacji, z których nie można się podnieść. Dopóki żyjemy, zawsze można zacząć na nowo, jeśli tylko pozwolimy, by Jezus nas przytulił i przebaczył nam. Zasadniczym celem Kościoła jest pomoc człowiekowi w doświadczeniu przenikającej miłości, której na imię Boże Miłosierdzie” – stwierdził.
Wskazał, że jako naród możemy czuć się wyróżnieni, bo spośród Polaków Bóg powołał wielkich Apostołów Miłosierdzia – św. Faustynę, bł. Michała Sopoćkę i św. Jana Pawła II, którzy głosili, że „miłosierdzie jest największym przymiotem Boga”.
W czasie tegorocznego święta Miłosierdzia Bożego, w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Białymstoku pielgrzymom towarzyszą trzy niezwykle wymowne znaki: obraz Matki Bożej „Solidarności”, relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz miniatura krzyża nowohuckiego. Jak stwierdził abp Guzdek, „w tych trzech znakach została zapisana długa historia ufności naszego narodu w Boże miłosierdzie, zmagania się o sprawiedliwość społeczną i poszanowanie praw człowieka”.
„Dziś możemy wyznać, że jesteśmy szczęśliwym narodem, który miał tak wielkich nauczycieli i czcicieli Bożego Miłosierdzia. Polacy przyjęli tę naukę i zrozumieli, że miarą wierności Bogu jest głoszenie miłosierdzia i podejmowanie miłosiernych czynów. Możemy być dumni, wszak wielokrotnie w czasach próby zdawaliśmy egzamin z wierności Bogu i Kościołowi” – mówił abp Guzdek, przywołując pełnione w ostatnim czasie przez Polaków, w kraju i na forum międzynarodowym, dzieła miłosierdzia.
„Każdy ma swój czas. Był czas św. Faustyny i bł. Michała Sopoćki. Był czas św. Jana Pawła II i bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Teraz jest nasz czas. Wszyscy jesteśmy wezwani, aby nieustannie głosić prawdę o Bogu bogatym w miłosierdzie, korzystać z łaski miłosierdzia – zwłaszcza w sakramencie pokuty i podejmować czyny miłosierdzia, które będą powodem zachwytu i zdumienia. A jeszcze bardziej – zmobilizują innych do podobnej postawy” – podkreślał.
„Misja zaczyna się tam, gdzie się dopiero skończyła. A więc głośmy prawdę, gdy inni milczą. Okazujmy miłość i szacunek, gdy inni sieją nienawiść. Módlmy się, gdy inni przeklinają. Nieśmy pomoc potrzebującym, gdy inni nie chcą tego czynić. Przebaczajmy, gdy inni nie potrafią. I pamiętajmy o obietnicy, że miłosierni dostąpią miłosierdzia!” – zachęcał Pasterz Kościoła białostockiego.
Eucharystię pod przewodnictwem metropolity białostockiego koncelebrował abp Senior Edward Ozorowski, bp Henryk Ciereszko, księża profesorowie Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego oraz kilkudziesięciu kapłanów, którzy przybyli pieszo do Sanktuarium wraz z grupami wiernych ze swoich parafii.
Mszę św. zakończył akt poświęcenia Polski Miłosierdziu Bożemu ułożony przez ks. Michała Sopoćkę, który odczytał kustosz sanktuarium ks. Andrzej Kozakiewicz.
XII Piesza Pielgrzymka do białostockiego Sanktuarium Miłosierdzia Bożego wyruszyła promieniście z pięciu miejsc Białegostoku. Na godzinę 15.00 przybyło tu pieszo blisko tysiąc osób, a liczni pielgrzymi z archidiecezji dotarli na uroczystość indywidualnie. Mieszkańcy Białegostoku przygotowywali się do uroczystości przez nabożeństwo Nowenny do Bożego Miłosierdzia.