W homilii ks. dr Marian Strankowski, rektor Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego zauważył, że chociaż o tajemnicy świętych obcowania i komunii dóbr duchowych przypomina każda Eucharystia, to w listopadowe dni prawda ta dociera do wierzących z większą siłą i przekonaniem.
„Gdyby nie wiara, nasze życie byłoby pełne niedorzeczności i absurdu, pełne pytań, na które nie można byłoby znaleźć odpowiedzi. To właśnie wiara nadaje życiu doczesnemu właściwą perspektywę, chroni przed lękiem umacniając nas w przekonaniu, że życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy” – podkreślał.
Zaznaczył, że dzisiejsza modlitwa za zmarłych biskupów i kapłanów ma podwójny charakter. „Jest to modlitwa dziękczynna i błagalna. Dziękczynna za ich życie, wiarę, posługę pasterską. Jest to również modlitwa błagalna o łaskę zbawienia, o dar życia wiecznego. Z perspektywy minionych i wciąż upływających lat widzimy jak bardzo mocno ukształtowali oni oblicze lokalnego Kościoła” – mówił.
Przywołując słowa ks. Jana Twardowskiego o „ludziach, o których nie można zapomnieć” wskazywał, że nasze życie od tej pory ich obejmuje poprzez modlitwę, dodając, że „każdy z nas ma takich bliskich sercu kapłanów, duszpasterzy i katechetów, ale także jako wspólnota diecezjalna mamy biskupów, pasterzy, którzy formowali nasz sposób życia”.
Przywołał postać zmarłego 26 września abp. Stanisława Szymeckiego. „Poprzez swoją otwartość i serdeczność w codziennej posłudze pasterskiej realizował motto swojej biskupiej posługi: «Będziesz miłował!». W czasie, który upłynął od śmierci abp. Stanisława, zostało wypowiedziane i napisane wiele wzruszających słów. Ufamy, że ziarna dobra, które zasiewał w trakcie ziemskiego życia abp Stanisław, będą wydawały owoc również po jego śmierci” – mówił.
Kaznodzieja wspomniał abp. Wojciecha Ziembę, któremu podczas pełnienia posługi biskupiej w archidiecezji białostockiej niezwykle bliska była idea apostolstwa miłosierdzia Bożego i to on w dużej mierze przyczynił się do przyspieszenia procesu beatyfikacyjnego ks. Michała Sopoćki.
Przypomniał również hasło biskupiej posługi abp. Edwarda Kisiela – „Evangelizare misit me”. „Dzieło ewangelizacji i katechizacji było mu szczególnie bliskie. Ostatnie miesiące swego życia przeżywał w wielkim cierpieniu; w zakończeniu testamentu napisał: «Uwaga. Chorobę i śmierć przyjmuję z poddaniem Woli Bożej i ofiaruję w intencji kapłanów naszej archidiecezji – aby byli święci». Przez gorliwą pracę duszpasterską i katechizacyjną abp. Edwarda Kisiela, ale też przez jego cierpienie, śmierć i grób Pan Bóg wzbudził i ocalił niejedno powołanie kapłańskie. Chociaż od jego śmierci minęło ponad 30 lat, nawiedzając jego grób odczuwamy jakąś szczególną duchową bliskość” – stwierdził.
„Jakże bardzo testament abp. Kisiela jest aktualny. Wszyscy potrzebujemy świętych kapłanów. Wierni świeccy potrzebują świętych kapłanów; klerycy potrzebują świętych kapłanów; my - kapłani potrzebujemy świętych kapłanów: świadectwa kapłańskich słów i czynów, świadectwa modlitwy i cierpienia. Niech nasza dzisiejsza modlitwa za zmarłych biskupów i kapłanów, nasze utrwalanie i ocalanie ich w pamięci będzie jednocześnie gorącym wołaniem o świętość kapłanów oraz o nowe święte powołania kapłańskie” - zakończył.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył abp Józef Guzdek. Koncelebrowali abp senior Edward Ozorowski, bp Henryk Ciereszko oraz kilkudziesięciu kapłanów. Na Mszę św. przybyła wspólnota seminarium duchownego, siostry zakonne oraz mieszkańcy Białegostoku.
Po zakończonej Eucharystii odmówiono za zmarłych duchownych archidiecezji modlitwę „Anioł Pański”, a następnie w krypcie katedralnej, przy grobie abp. Edwarda Kisiela, pierwszego metropolity białostockiego i abp. Stanisława Szymeckiego odśpiewano modlitwę „Salve Regina”.
W sposób szczególny polecano Bogu kapłanów, którzy odeszli do wieczności w ciągu minionego roku. Są to: ks. kan. Józef Kakareko, ks. kan. Piotr Bożyk, ks. kan. Jan Toczko, ks. Jan Halicki i ks. prał. Józef Grygotowicz.