Eucharystia zgromadziła mieszańców Białegostoku, którzy dziękowali za zwycięstwo nad bolszewikami z 1920 r., pamiętając jednocześnie o ofiarach bestialskiego mordu dokonanego na mieszkańcach regionu. 20 sierpnia 1920 r. z rąk sowieckich oprawców zginęło 18 osób. Mając na względzie ich poświęcenie Arcybiskup apelował, abyśmy nie zapominali o przeszłości, z której wyrasta nasza przyszłość.
"Mamy zatem za co dziękować i chcemy dziękować Bogu nieustannie za tych, którzy z całym oddaniem bronili Polski i którzy szli w jej obronie, oddawali życie i przelewali krew. Musimy jednak być świadomi i wdzięczni, ale wyciągać z tych wydarzeń wnioski na dzisiaj. Abyśmy jak mówi św. Jan Paweł II żyli przyszłością, ale by wynikała ona z przeszłości, abyśmy znali swoje korzenie. Sługa Boży Prymas Wyszyński mówił, że człowiek musi być jak drzewo z głęboki korzeniami w ziemi, w przeciwnym razie łatwo może się przewrócić i stracić punkt widzenia, ku któremu ma iść" - podkreślal na zakończenie Mszy św. Abp Wojda.
W homilii ks. prał. Wojciech Łazewski, proboszcz parafii pw. św. Kazimierza Królewicza w Białymstoku ukazał jak na przestrzeni wieków Naród Polski z pomocą Bożą bronił chrześcijańskiej Europy: "Świadczą o tym dwa wydarzenia z naszej historii, kiedy stanęliśmy w sposób szczególny w obronie chrześcijaństwa w Europie. To 1683 r. i Wiktoria Wiedeńska i słowa króla Jana III Sobieskiego: Venimus, vidimus, Deus vicit. I rok 1920, Wiktoria Warszawska zwana Cudem nad Wisłą. W obydwu tych wydarzeniach widzimy to bezpośrednie odniesienie do Pana Boga. Zarówno wtedy w roku 1863, jak w roku 1920. Tym, bardziej, że decydującym dniem, kiedy wszystko odwróciło się na korzyść naszych żołnierzy i naszej Ojczyzny to był właśnie 15 sierpnia 1920 r. w uroczystość Wniebowzięcia NMP" - mówił.
Kaznodzieja opisał również mord mieszkańców Białegostoku. Wśród nich był kapłan diecezji wileńskiej, ks. Ryszard Knobelsdorf, który był w sposób szczególny torturowany. Ksiądz Łazewski przypomniał również, iż pamięć tamtego wydarzenia jest wciąż żywa wśród mieszkańców Dziesięcin, którzy "(…) złożyli przyrzeczenie, że od tej pory, co roku, 26 sierpnia będzie odprawiana Msza św. w intencji tych poległych i w intencji, aby w naszym kraju i na świecie panował pokój. I tak jest od 100 lat, także dzisiaj mieszkańcy ulicy Dziesięciny składają Mszę św., która jest odprawiana 26 sierpnia, w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej".
"Tertulian żyjący na przełomie II i III w., pisarz chrześcijański, napisał bardzo ważną, krótką maksymę: Sanguis martyrum semen ecclesiae, czyli krew męczenników nasieniem kościoła. A martys w języku greckim oznacza świadka. Świadek może być świadkiem Chrystusa, ale może być świadkiem własnej Ojczyzny i tak było w przypadków tych, którzy zostali zamordowani. Zostali zabici bo przeciwstawili się agresorowi. Zostali zabici przez swoją postawę, przez działalność, przez wykonywaną pracę. Stali się zasiewem Ojczyzny. Możemy powiedzieć o nich semen patriae. To, że potem nasi przodkowie mogli się cieszyć wolnością II Rzeczpospolitej, to ta krew przelana nie tylko tutaj, na terenie tej parafii, nie tylko w Białymstoku, ale wszędzie tam,. Gdzie walczono o wolną i niepodległą Polskę i za to powinniśmy im, Panu Bogu i Maryi podziękować" - konkludował ks. Łazewski.
Po zakończonej Eucharystii odbyła się modlitewna procesja z symbolami narodowymi do Krzyża - Pomnika upamiętniającego mord na mieszkańcach Białegostoku, znajdującego się przy ul. Generała Stanisława Maczka. Analogiczna procesja wyruszyła z parafii św. Kazimierza Królewicza. Na miejscu Abp Tadeusz Wojda przewodniczył Koronce do Miłosierdzia Bożego, po której udzielił zebranym pasterskiego błogosławieństwa. Zwieńczeniem obchodów był koncert pieśni patriotycznych w wykonaniu Chóru Parafialnego „Omni Die” i Chóru Dziecięcego„ Passeres Dei”.