„Człowiek wierzący pragnie świętość budować w swoim sercu każdego dnia. Człowiek wierzący pragnie tą świętością żyć. Święty Kazimierz pokazuje nam, że można nią żyć w każdej sytuacji, w każdych okolicznościach, w każdych warunkach. Niezależnie od tego czy jest się królewiczem czy zwykłym człowiekiem” – stwierdził abp Wojda.
Metropolita białostocki mówił do wiernych, iż każdy moment życia jest dobry do tego, aby zawalczyć o swoją osobistą świętość. Świętość, która spoczywa w naszych rękach i jest zdolna przemieniać ludzkie serca, oraz czynić lepszym świat. „Pragniemy również tę świętość nieść w nasze środowiska, w naszą codzienność, dzieli się nią z innymi i w ten sposób przemieniać ten świat, czyniąc go coraz piękniejszym, coraz bardziej sprawiedliwym; czyniąc go jedną, wielką wspólnotą wokół Jezusa Chrystusa” – zachęcał arcybiskup.
Arcybiskup zachęcał zgromadzonych, aby podążać droga ideału św. Kazimierza. Aby traktować go jako codzienny drogowskaz, który poprowadzi nas w kierunku miłości Boga i drugiego człowieka.
W homilii bp Piotr Sawczuk z Drohiczyna przedstawił zarys życiorysu św. Kazimierza, wskazując na wartości w jakich był wychowywany, a które powinny być obecne we wszystkich, współczesnych rodzinach. „W rodzinie króla musiała być dobra szkoła wzajemnej troski o siebie, cnót społecznych i miłości chrześcijańskiej” – mówił.
Wskazał, iż jak w przypadku nieudanego objęcia węgierskiego tronu przez Królewicza, tak i w życiu nie można liczyć na ludzkie obietnice, szczególnie w dziedzinie politycznej, a oprzeć należy się na „wierze w Chrystusa, prawdziwego Króla świata, rzeczywistego władcy, który jednak nie daje się prześcignąć w łagodności”.
Przybliżając duchowość Patrona Metropolii, bp Sawczuk ukazał ubóstwo, modlitwę, umiłowanie Eucharystii oraz podejmowanie kolejnych umartwień jako cnoty, którymi się odznaczał. Pomimo takiego bogactwa duchowego był również otwarty na potrzeby bliźnich. „Budził u ludzi zaufanie i wykorzystywał je dla umacniania pokoju, wspierał zarówno duchowo, jak i materialnie ludzi ubogich, skrzywdzonych. (…) Jakaż nadzieja stąd płynie, gdy młodzieniec wysokiego rodu nie stawia sobie za cel dać odczuć swą władzę, ale okazać miłość, służyć” – mówił.
Mszę św. w kościele św. Kazimierza w Białymstoku koncelebrowali białostoccy biskupi - pomocniczy Henryk Ciereszko i senior Edward Ozorowski, ordynariusz drohiczyński bp Piotr Sawczuk, biskupi z Łomży – bp Janusz Stepnowski, bp Tadeusz Bronakowski oraz kilkunastu kapłanów.
W uroczystości wraz z parafianami uczestniczyli członkowie Białostockiej Kapituły Metropolitalnej, której patronem jest św. Kazimierz, profesorowie i alumni białostockiego seminarium, parlamentarzyści oraz przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządowych i miejskich. Obecni byli związkowcy „Solidarności” z pocztami sztandarowymi, bractwa kurkowe, oraz białostockie grupy rekonstrukcyjne. Uroczystość uświetniły połączone chóry parafialne pod dyrekcją ks. kan. Krzysztofa Łapińskiego.