Pierwszą częścią obchodów był przemarsz uczestników ulicami Białegostoku, sprzed Pomnika Katyńskiego do kościoła Ducha Świętego, przy którym znajduje się Grób Nieznanego Sybiraka - jedyny w kraju taki pomnik, upamiętniający ofiary zsyłek. Tam uroczystej Mszy św. przewodniczył Abp Tadeusz Wojda.
W homilii Metropolita Białostocki, odnosząc się do czytania z Listu św. Pawła do Koryntian, podkreślał trzy ważne fundamenty chrześcijańskiego życia: mądrość Boża, krzyż Chrystusa, oraz powszechne pojednanie. „Te trzy elementy stały się siłą, która zmieniła całkowicie pogańskie spojrzenie na życie człowieka, otworzyła przed nim nową perspektywę i nadzieję nowego życia – życia w Jezusie Chrystusie Zbawicielu, życia w przyjaźni z Bogiem i drugim człowiekiem. To one przez wieki były źródłem pokoju, wzajemnego poszanowania i harmonijnego współżycia rodzin, społeczeństw i narodów” - stwierdził.
„Historia pokazuje, że tam, gdzie ten fundament chrześcijański i ludzki zostaje zanegowany, dochodzi do prawdziwych tragedii. Wystarczy tylko wspomnieć o wojnach, totalitaryzmach, dyktaturach, które pozostawiły po sobie morze ludzkich dramatów: miliony ofiar, ludzi odartych z godności, rozdarte rodziny, podziały społeczne, zniszczenie dóbr materialnych i kulturowych, zubożenie społeczeństwa” – mówił.
Metropolita zaznaczał, że Syberia, choć dzisiaj jest piękną krainą, przywołuje w pamięci, zwłaszcza starszych pokoleń, najdramatyczniejsze wspomnienia, gdyż została wykarmiona ofiarą niezliczonej ilości jeńców i zesłańców, począwszy od XVIII w. po masowe deportacje w czasie II wojny światowej i w latach powojennych.
„Długo byłoby wyliczać nazwiska wielkich Polaków, którzy tam zostali zesłani i tam złożyli swoje doczesne szczątki. Ale jakże wspominać jednych, a zapominać o innych, którzy prawdopodobnie na zawsze pozostaną bezimienni, bo nigdy nie postawiono im grobu ani nie wbito choćby drewnianego krzyża z imienną tabliczką. Nie dano im nawet tej niewielkiej satysfakcji, aby przejść imiennie do historii. Nie chciano, aby ktokolwiek kiedykolwiek o nich się dowiedział” – przypominał hierarcha.
„Dla podlaskiej ziemi Syberia to symbol wielkich zsyłek i wywózek. Trudno jest jeszcze oszacować dokładną ilość wywiezionych, bo wiele archiwów zwłaszcza w Rosji pozostaje wciąż jeszcze zamkniętych”- zauważył, dodając, że liczba ta wciąż rośnie, gdyż odkrywane są coraz to nowe zapisy archiwalne.
Arcybiskup wyjaśniał, że ta księga historii dopiero się otwiera: „Do niedawna była skrzętnie chowana, zamykana w szafach i pilnie strzeżona, by przypadkiem nikt jej nie odnalazł i nikt jej nie czytał. Z jej stron dobywa się szelest butów pędzonych szkieletów ludzkich, zgrzyt i świst kół bydlęcych wagonów z tysiącami jeńców wojennych i opozycjonistów, osadników wojskowych i leśników, lekarzy i prawników, prokuratorów i policjantów, urzędników i służb granicznych, nauczycieli i urzędników - naszej polskiej inteligencji. Ale nie brakowało tam też i rodzin osób represjonowanych, a w okresie powojennym działaczy antysowieckich, czy podejrzewanych o taką działalność”.
Zdaniem hierarchy, słuszne jest pragnienie Sybiraków, aby zapewnić dla przyszłych pokoleń stały i trwały ślad ich gehenny zarówno w Polsce jak i w miejscach deportacji, w łagrach sowieckich i wszędzie tam, gdzie doświadczyli tragicznego losu. „Długo na to musieli czekać (…). Dla nich to niemal ostatnia chwila, aby odbudowaną pamięć po sobie przekazać w wieczną opiekę nowych pokoleń” – mówił.
Arcybiskup wyraził radość, że dzięki ich nieustannym staraniom zostało podjętych wiele inicjatyw, aby upamiętnić deportacje i ich często tragiczny los. Apelował, by na fundamencie wartości wskazanych przez Apostoła Narodów, jakimi są mądrość Boża, krzyż Chrystusa oraz powszechne pojednanie w duchu krzyża Chrystusowego było budowane nowe społeczeństwo. „Jeśli nie zrozumiemy tej duchowej lekcji Apostoła Narodów i lekcji historii Sybiraków, nowe dramaty ludzkie i narodowe, nowe ziemie wygnania będą zawsze realnym niebezpieczeństwem” - stwierdził.
Zachęcał zgromadzonych na marszu, aby zwrócili serca ku Chrystusowi, który odkupił człowieka i uczynił go wolnym. „Nie hołdujmy w tej wolności temu, co grozi ponownym zniewoleniem, przysłowiowym Sybirem, z którego tak trudno powrócić do normalnego życia” – prosił.
Po Mszy św. uroczystości przeniosły się pod Pomnik-Grób Nieznanego Sybiraka. Tam Abp Wojda poświęcił figurę Matki Bożej dedykowanej matkom Sybiraków oraz odmówione zostały przez kapelanów wyznania katolickiego, prawosławnego i protestanckiego modlitwy za zmarłych zesłańców.
Miały też miejsce wystąpienia okolicznościowe, a także odczytano listy skierowane do uczestników marszu przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego.
W liście odczytanym przez Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Derę, Prezydent skierował do uczestników marszu słowa uznania i wdzięczności za „pielęgnowanie pamięci o martyrologii naszych rodaków na nieludzkiej ziemi, przyczyniając się do umacniania tożsamości i narodowego dziedzictwa”.
Podkreślał, że jubileusz 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, zbiegający się z 80. rocznicą wspólnej napaści przez Rzeszę Niemiecką i Rosję sowiecką jest okazją, by uczcić wszystkich polskich obywateli, którzy zapłacili niezwykle wysoką cenę za patriotyzm i wierność.
Zachęcał, by wspominając ich, „wyciągać wnioski istotne dla nas, ich potomków i następców w narodowej sztafecie pokoleń. Pamięć o ich cierpieniach wzywa nas do dokładania wszelkich starań w codziennej pracy zawodowej, działalności społecznej i służbie publicznej, abyśmy swoimi wysiłkami budowali własne, suwerenne, bezpieczne i silne państwo”.
Prezydent Duda zaznaczał, że „wolna, nowoczesna, rozwijająca się Polska jest gwarantem naszych praw i swobód, jest naszym wspólnym domem, o który powinniśmy troszczyć się razem, aby nigdy więcej nie zagroziła mu obca przemoc, agresja, terror”.
Premier RP Mateusz Morawiecki, w liście odczytanym przez ministra oświaty Dariusza Piontkowskiego, pisał: „Białostocki marsz jest doniosłym wydarzeniem nie tylko dla społeczności sybirackiej, lecz także dla naszej narodowej wspólnoty w kraju i na świecie. Przemarsz ulicami miasta przypomina o cierpieniu setek tysięcy naszych rodaków skazanych na śmierć i nieludzkie warunki życia. Konsekwencje tych dramatycznych wydarzeń trwają do dziś. Sybir, jako symbol wyniszczenia naszego narodu, pozostawił głęboką bliznę w zbiorowej świadomości Polaków. Dlatego mamy obowiązek o nim przypominać, zwłaszcza młodym ludziom, którzy będą kształtować świat przyszłości”.
Dziękował organizatorom marszu, dzięki ofiarności i zaangażowaniu których pamięć Sybiru pozostaje wciąż żywa, jest obecna w działaniu i widoczna w przestrzeni publicznej. „To dzieło nie do przecenienia, kształtujące polską tożsamość” – napisał Prezes Rady Ministrów.
Słowo do zgromadzonych przy Pomniku Katyńskim przy kościele pw. Ducha Świętego skierował również Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Marszowi od wczoraj towarzysza imprezy okolicznościowe: zwiedzanie Centrum Edukacyjno-Wystawienniczego Muzeum Pamięci Sybiru i Muzeum Sybiraków; wystawa prac Tadeusza Wojnarskiego - malarza, w latach II wojny światowej żołnierza Armii Andersa, uczestnika walk o Monte Cassino; promocja publikacji „Znani Polacy na Syberii w XIX wieku” autorstwa dr. hab. Grzegorza Zackiewicza, poświęcona jest Polakom, którzy wnieśli istotny wkład w cywilizacyjny rozwój Syberii.
Wydarzeniu towarzyszą również dwie wystawy. Pierwsza z nich pt. „Z zesłania na wyżyny nauki. Polscy badacze Syberii” pokazuje polskich badaczy Syberii w XIX w. – geografów, geologów, archeologów, etnografów. Na wystawie prezentowane są portrety m.in. Bronisława Piłsudskiego, Jana Czerskiego, Wiktora Godlewskiego. Autorką prac jest Paulina Kopestyńska – malarka jakuckiego pochodzenia. Wystawę można oglądać przy kościele pw. Ducha Św. w Białymstoku. Druga - „Gdy maki kwitły na zboczach” to ekspozycja prezentowana w Centrum Edukacyjno-Wystawienniczym Muzeum Pamięci Sybiru.
Międzynarodowy Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru od osiemnastu lat organizowany jest corocznie przez Związek Sybiraków przy współpracy wielu instytucji i organizacji społecznych, w tym Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku. Jego celem jest podtrzymywanie pamięci i przekazywanie wiedzy o wydarzeniach z przeszłości młodemu pokoleniu oraz troska o prawdę historyczną. Oprócz gości z Polski przyjeżdżają także osoby z Australii, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Litwy, Łotwy, Estonii, Białorusi, Ukrainy i innych krajów. W Białymstoku znajduje się jedyny w Polsce Grób Nieznanego Sybiraka, w którym złożone są prochy tych, którzy zginęli na Wschodzie. W Stolicy Podlasia powstaje również Muzeum Pamięci Sybiru.