Z kościołem pw. Najświętszego Serca Jezusa ks. Michał Sopoćko związany był poprzez osobę, ks. Aleksandra Syczewskiego, życzliwego dla jego idei i pracy apostolskiej. Obu kapłanów łączył podobny format duchowy, patriotyzm, gorliwa służba Kościołowi oraz troska o wychowanie młodzieży i pogłębioną katolicką formację świeckich. We współpracy z ks. Syczewskim ks. Michał mógł opiekować się gromadzącą się tam grupą nauczycielek i katechetek o sodalicyjnym rodowodzie, którą pozyskał do apostolstwa w służbie Miłosierdzia Bożego. Dzięki ich zaangażowaniu i modlitwie nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego mogło w Białymstoku przetrwać, a nawet rozwijać się. W kościele NSJ, już w 1949 r. został zawieszony obraz Jezusa Miłosiernego oraz powstało pierwsze w Białymstoku, żywe ognisko kultu Miłosierdzia Bożego. W okresie zakazu Stolicy Apostolskiej i zastrzeżeń lokalnej władzy kościelnej, co do szerzenia kultu w formach wywodzących się z objawień św. Faustyny, promienie na obrazie zostały zamalowane, a nawet sam obraz zabrano z kościoła. Dziś, z odtworzonymi promieniami, odzyskał miejsce w świątyni, jako świadek trudnej drogi do ostatecznej aprobaty kultu Miłosierdzia Bożego w Kościele.
Zgromadzeni na nabożeństwie wysłuchali homilii, którą wygłosił ks. Kamil Kochanowski. Kaznodzieja przywołując scenę, gdy pod krzyżem stały najbliższe Jezusowi Chrystusowi osoby, zadawał pytania: czy odpowiadasz na miłość Chrystusa, czy swoim życiem świadczysz o przynależności do Chrystusa, do Kościoła. Pielgrzymi modlili się przez wstawiennictwo Błogosławionego. Michała o dar wytrwałości dla osób podejmujących trud dążenia do doskonałości religijno-moralnej i poświęcających się apostolstwu wśród innych oraz za rodziny, by stawały się prawdziwą szkołą żywej wiary i kształtowanego przez nią życia.
Po Mszy Św. pątnicy wyruszyli odmawiając Koronkę do Miłosierdzia Bożego, na ulicę Poleską do Pomnika – Krzyża przy torach. W miejscu tym 9 marca 1989 r. wykoleił się pociąg ze śmiercionośnym chlorem. Krzyż, jak głosi napis, ku pamięci i przestrodze, wznieśli ufni w Boże Miłosierdzie i wstawiennictwo Sługi Bożego ks. Michała Sopoćko, mieszkańcy Białegostoku.
Pielgrzymów na miejscu stacyjnym serdecznie powitał ks. Roman Balunowski proboszcz parafii Świętej Rodziny, przypomniał, że 15 września to dzień, w którym wspominamy Matkę Bożą Bolesną. „Patrzymy na Maryję, która wiernie trwała przy krzyżu Chrystusa i my w tym dniu pielgrzymując śladami błogosławionego ks. Michała Sopoćki też zatrzymujemy się przy krzyżu, jak Matka Najświętsza chcemy trwać przy krzyżu Chrystusa, bo krzyż to symbol naszej wiary, krzyż to symbol zbawienia, krzyż to symbol zwycięstwa, krzyż to znak, który nam nieustannie w naszym życiu towarzyszy”.
Następnie pielgrzymi udali się do Kaplicy Sióstr Jezusa Miłosiernego, w drodze modlono się przyzywając Bożego Miłosierdzia i rozważano tajemnice różańcowe. W modlitwie towarzyszyła wspólnota Krwi Chrystusa.
Pielgrzymowanie zakończono w kaplicy przy ul. Poleskiej, gdzie pielgrzymi mogli ucałować relikwie błogosławionego ks. Michała Sopoćki. W tym miejscu odbędzie się kolejne spotkanie na szlaku, 23 września 2018 r., rozpocznie się Mszą Świętą o godz. 16.30.