„Dzisiejsza modlitwa jest wyrazem wdzięczności za dar ich życia i posługiwania pasterskiego i biskupiego, ale też momentem refleksji nad naszym życiem i naszą przyszłości, ku której zmierzamy i która jest naszym przeznaczeniem. Przyszłości nie można oderwać od teraźniejszości, bowiem jest ona konsekwencją codziennych wyborów jakie podejmujemy w relacji do Boga i drugiego człowieka – mówił w homilii abp Wojda.
Nawiązując do czytań liturgicznych hierarcha wyjaśniał, że Bóg wszystkich zaprasza do zbawienia, co potwierdził w wezwaniu swego Syna, Jezusa Chrystusa, skierowanym zarówno do narodu izraelskiego, jak i do pogan, którzy nie znali jeszcze Boga; podobnie i dziś zaprasza każdego człowieka, „aby nieustannie korzystał ze skarbca tej wielkiej miłości, miłości, która nie tylko przebacza ale i otwiera bramy ku wieczności”.
„Bóg nie odrzuca nikogo, tym bardziej grzesznika, który potrzebuje jego miłości (…). Człowiek pozostaje i pozostanie na zawsze przedmiotem szczególnej troski Boga. Przyjście Jezusa Chrystusa na świat oraz jego męka i śmierć na krzyżu, jest największym dowodem nieskończonej miłości Boga do człowieka. Bóg kocha, kocha na zawsze. Jego miłość jest nieskończona, wieczna. Nic jej nie może osłabić ani zmącić, nawet największy grzech. Grzech ją jeszcze bardziej potęguje. Taka jest Boża logika. Bóg kocha człowieka do szaleństwa” – mówił.
Pytając o to, jakie będzie spotkanie z miłującym i miłosiernym Bogiem, które czeka nas po śmierci, zaznaczał: „Do końca nikt nie potrafi sobie tego wyobrazić. Jedyne, czego się spodziewamy, to fakt, o którym wspomina św. Jan Apostoł: «Będziemy do [Boga] podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest». To szczególne wyróżnienie dla człowieka – móc być zaproszonym do chwały Boga, co więcej – być odbiciem tej chwały”.
Za Katechizmem Kościoła Katolickiego przypominał, że „niebo jest szczęśliwą wspólnotą tych wszystkich, którzy są doskonale zjednoczeni z Chrystusem”. I kontynuował: „Bóg nas zaprasza do stania się uczestnikami nieba. Wszyscy razem i każdy indywidualnie otrzymuje zaproszenie do wzniesienia swojego wzroku ku Bogu do życia z Panem Bogiem w niebie. To zaproszenie, wpisane w nasze chrześcijańskie serce w momencie chrztu św., sprawia, że całym naszym życiem próbujemy na nie odpowiadać. Wielka i niepojęta rzeczywistość Bożego nieba staje się już teraz naszym udziałem, kiedy staramy się żyć zgodnie z Jego wolą. Czynimy to naszym nieustannym zwracaniem się ku Bogu, odnawianiem naszej ufności w Jego ojcowską miłość, naszym codziennym zmaganiem się z przeciwnościami i trudnościami, kształtowaniem własnego życia na wzór życia Jezusa Chrystusa, dawaniem świadectwa naszej jedności z Chrystusem i niesieniem Go zwłaszcza tam, gdzie jest potrzebny, usuwany lub pogardzany”.
Metropolita białostocki zachęcał, aby w łączności z Chrystusem zagospodarowywać własne życie i czas w taki sposób, aby się nie zawstydzić przed Bogiem w godzinie śmierci. Kluczem do tego, zdaniem Metropolity, są słowa Jezusa z Góry Błogosławieństw, według których „trzeba badać własne serce, weryfikować własną zdolność widzenia i rozeznawania miłości”.
Podkreślał dalej, że czyste serce, ubogi duch, życie w służbie pokoju i sprawiedliwości, odwaga, by dawać świadectwo miłości aż do śmierci, to najpiękniejsze owoce życia człowieka, jakie może on wnieść na ucztę niebieską, aby tak usłyszeć słowa takie, jak w dzisiejszej Ewangelii: «Przyjacielu, przesiądź się wyżej. I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników»”.
„Róbmy wszystko co w naszej mocy, abyśmy już teraz mogli zaskarbić sobie właściwe i zaszczytne miejsce na uczcie w Królestwie niebieskim” – apelował abp Wojda
Podczas Mszy św. modlitewną pamięcią otoczeni zostali w sposób szczególny kapłani, którzy odeszli do Domu Ojca od ubiegłorocznego wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych. Są to: ks. Henryk Błaszczyk, ks. Kazimierz Kulhawik, ks. Piotr Kirejczyk oraz zmarły w ostatnich dniach ks. Zenon Wołosewicz.
Na zakończenie Eucharystii jej uczestnicy wraz z arcybiskupem metropolitą odmówili modlitwę za zmarłych biskupów, kapłanów i osoby konsekrowane. Następnie celebransi i wierni udali się w procesji do krypty katedralnej, gdzie przy grobie pierwszego metropolity białostockiego, abp. Edwarda Kisiela, odśpiewano antyfonę „Salve Regina”.
W murach archikatedry białostockiej spoczywają doczesne szczątki metropolity wileńskiego abp. Romualda Jałbrzykowskiego, arcybiskupa mohylewskiego Edwarda Roppa, administratorów apostolskich w Białymstoku - biskupów Adama Sawickiego i Władysława Suszyńskiego oraz zmarłego 24 lata temu abp. Edwarda Kisiela.