Uroczystą Mszę św., której przewodniczył abp Edward Ozorowski, koncelebrował abp nominat Tadeusz Wojda, bp Henryk Ciereszko oraz blisko 150 kapłanów.
W homilii abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki, nawiązując do czytań liturgicznych, przypominał kolejne etapy życia abp. Szymeckiego, z których, jak podkreślał „każdy był wypełnianiem woli Bożej”. Wskazywał, że ta „wola Boża” najpierw wypełniła się w woli rodziców abp. Stanisława, którzy w latach międzywojennych zdecydowali się wyemigrować z całą rodziną do Francji, w jego powołaniu do kapłaństwa i w samym kapłaństwie, na które odpowiedział w całej pełni wracając do Polski po wojnie jako repatriant.
Arcybiskup katowicki podkreślał, że w czasach powojennych „wola Boża” okazała się w skazaniu na wygnanie przez władze stalinowskie, niejednokrotnym doświadczeniu zwątpienia i niepewności jutra. „Poprzez te doświadczenia Bóg jednocześnie przygotowywał go do kolejnych zadań - biskupa kieleckiego i arcybiskupa w Białymstoku. Zawsze pełnił je jako mistrz dobroci, otwartości i hojności serca” – mówił arcybiskup.
Hierarcha zauważył, że życie i wychowanie we Francji abp. Stanisława zaowocowało innym spojrzeniem na kapłaństwo i cały Kościół niż to, do którego wierni przyzwyczajeni byli w Polsce - intuicją duszpasterską, którą dziś nazywana jest nową ewangelizacją, odwagą i zaufaniem.
„Linia jego lat, których przyszło mu dożyć, jest odpowiedzią Boga na pełne miłości posługiwanie abp. Seniora. Za dar jego życia pragnę dziękować Bogu i prosić, aby zlał na niego obfitość łask, by mógł cieszyć się bogactwem swych dobrych czynów, by Boże błogosławieństwo pomnażało owoce pasterskiego posługiwania, by odpłatą za nie była Boża łaska, która wiecznie trwa, darząc miłością na życie i na wieczność” – zaznaczył abp Skworc dodając, że dziś z niej „wyłania się obraz dobrego człowieka o niezwykle bystrym umyśle, szerokiej perspektywie myślenia i głębokiej duchowości”.
Na zakończenie Mszy św. życzenia Jubilatowi złożyli przedstawiciele powiatu sokólskiego. Odczytany został również list gratulacyjny od ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela.
Przed Mszą św. konferencję dla księży pt. „Być kapłanem dzisiaj” wygłosił abp Damian Zimoń, abp Senior archidiecezji katowickiej. Tłumaczył w niej potrzebę miłosierdzia w życiu i posłudze kapłana jako tego, który jest szafarzem Bożego miłosierdzia, a jednocześnie sam go potrzebuje. „Wszyscy jesteśmy grzesznikami – historia naszego powołania i posługi kapłańskiej jest naznaczona ludzką słabością, jesteśmy zdani na Boże miłosierdzie” – mówił, dając konkretne wskazówki odnośnie sprawowania sakramentu pokuty, obecności kapłanów w życiu publicznym i zaangażowania w sferę polityczną.
Abp Zimoń wskazywał na podstawowe zadanie duszpasterskie kapłanów, jakim jest formacja sumień. Zachęcał ich do odwagi w podejmowaniu nowych wyzwań duszpasterskich, czerpiąc wzór od świętych i błogosławionych Ziemi Białostockiej.
Abp Skworc, wychowanek abp. Szymeckiego, zapytany o wspomnienia i relacje z abp. Seniorem mówił: „Arcybiskup Szymecki żartuje i mawia, że przybyliśmy razem do Polski, dlatego, że on przybył do Polski w 1948 r. z Francji, kiedy księża stamtąd wracali, a ja się w tym roku urodziłem. Nasze drogi spotkały się w seminarium śląskim w Krakowie, gdzie abp Szymecki był wówczas rektorem i prowadził nas do kapłaństwa. Zaczynając od tamtego czasu moje relacje z nim są bardzo intensywne i zawsze «wdzięczne», bo wiele mamy mu do zawdzięczenia. On nas w Krakowie przygotowywał właśnie do kapłaństwa, prowadził naszą formację i nami się opiekował. Dał się poznać jako człowiek, który został też ukształtowany przez hasło, które sobie wybrał już na świecenia kapłańskie w 1947 r. w Paryżu. To już wtedy na obrazku prymicyjnym wypisał sobie jedno słowo: «diliges», to znaczy «będziesz miłował». Imperatyw zawarty w tym słowie streszcza właściwie całe jego życie kapłańskie, potem także biskupie. W jego optyce kształtował wszystko. My jako klerycy to odczuwaliśmy, wiedzieliśmy, że mamy takiego rektora, któremu na nas zależy, który nas ogarnia swoim uczuciem, który chce dla nas pięknego kapłaństwa. Zapamiętaliśmy go jako życzliwego, uśmiechniętego, dobrego człowieka i kapłana i takim też pewnie był pasterzem w Białymstoku”.
Abp Stanisław Szymecki urodził się 26 stycznia 1924 roku w Katowicach (Załęska Hałda). Święcenia diakonatu otrzymał 3 maja 1947 r. z rąk abp. Angelo Giuseppe Roncallego (Nuncjusza Apostolskiego w Paryżu, później papieża Jana XXIII) w kaplicy Seminarium Polskiego w Paryżu - Rue des Irlandais, święcenia prezbiteratu 3 lipca 1947 r. z rąk kard. Emanuela Suharda (abp. Paryża).
W 1948 roku powrócił do Polski do diecezji katowickiej. Był wikariuszem w parafii w Brzezinach Śląskich (1948-49) i kapelanem bp. Stanisława Adamskiego (1949-57). W 1961 roku uzyskał doktorat z teologii fundamentalnej w Institute Catholique de Paris (Francja). W latach 1968-78 był rektorem Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie.
Sakrę biskupią przyjął 12 kwietnia 1981 r. z rąk papieża Jana Pawła II w Kaplicy Sykstyńskiej na Watykanie. W latach 1981-1993 był Biskupem Kieleckim.
15 maja 1993 został mianowany arcybiskupem metropolitą białostockim. Posługę w archidiecezji pełnił do 16 listopada 2000 r.
Po przejściu na emeryturę jest stale obecny w życiu archidiecezji białostockiej poprzez swoją posługę pasterską, obecność i przewodniczenie wielu uroczystościom religijnym, a także codzienne świadectwo wiary i kapłaństwa.