Po nawiedzeniu świątyni, spotkanie przed kolegiatą pw. św. Antoniego rozpoczęła pantomima przygotowana przez Teatr Amatorski „CoŚ”. Pielgrzymom zaprezentowano także historię Wydarzenia Eucharystycznego w Sokółce. Całość radosnego spotkania animowała prowadząca śpiewy sekcja muzyczna Diecezjalnego Duszpasterstwa Młodzieży "Betania".
Punktem kulminacyjnym pielgrzymki do Sokółki była Msza św. pod przewodnictwem Abp. Edwarda Ozorowskiego. Skierował on do młodych przesłanie, mówiące o wielkim darze od Boga jakim jest Eucharystia oraz o tym, co dokonuje się w Sokółce. Zostało one przetłumaczone na kilka języków.
Oto treść przesłania Arcybiskupa Metropolity do młodych:
„… do końca ich umiłował” (J 13,1)
Drodzy młodzi przyjaciele!
Największym przejawem Bożego miłosierdzia jest Wcielenie Syna Bożego. „On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i za sprawą Ducha Świętego przyjął Ciało z Maryi Dziewicy” (Credo). Syn Boży stał się człowiekiem i przedstawicielem ludzkości, drugim Adamem. Wziął na Siebie nasze grzechy i przybił je do krzyża, aby unicestwić śmierć i przywrócić nam życie wieczne. Na krzyżu zetknęły się ze sobą dwie miłości – Boska i ludzka – i eksplodowały zmartwychwstaniem. Dzieło zbawienia zapoczątkowane w Chrystusie, trwa w Kościele.
Jezus Chrystus, wstąpiwszy do nieba, nie zostawił nas sierotami. Spośród różnych przejawów Jego obecności wśród nas, najgłębszym jest Eucharystia. W Niej jest On dla nas pokarmem i napojem. Przez Nią stajemy się tym, co pożywamy i tym, co pijemy: stajemy się współcieleśni i współkrewni z Chrystusem. Jesteśmy żywymi członkami Jego Ciała.
Ta podstawowa prawda naszej wiary, w Sokółce znalazła potwierdzenie medyczne. W konsekrowanym komunikancie, uczeni odkryli mięsień konającego serca. Pomogło to nam ożywić kult do Najświętszej Eucharystii. Tu odbywa się Jej codzienna adoracja, tu przyjeżdżają pielgrzymi z różnych stron świata i doznają różnorakich łask: uzdrowienia duchowego i cielesnego. Zabierzmy ze sobą wiarę tutejszych pielgrzymów i powtarzajmy: „Jezu ufam Tobie”. Amen.
Z Sokółki młodzi pielgrzymi
udali się do Świętej Wody, gdzie obejrzeli „Mękę Pańską na gitarę, perkusję i
piasek”, modlili się przed wizerunkiem Matki Bożej Bolesnej oraz mieli okazję
złożyć swoje krzyże na świętowodzkiej Górze Krzyży.
Na pamiątkę wizyty pielgrzymów został również wykonany blisko pięciometrowy krzyż Światowych Dni Młodzieży . Został on postawiony na Górze Krzyży i poświęcony przez bp. Henryka Ciereszkę. Widnieje na nim tabliczka ze słowami Papieża Franciszka „Nieście płomień miłosiernej miłości Chrystusa w środowiska waszego codziennego życia i aż po krańce ziemi” i listą narodowości, które odwiedziły Białystok podczas Dni w Diecezji.
„Dla mnie jest to bardzo mocne doświadczenie pozostające w sercu, odkrycie Białegostoku, a w Białymstoku sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Zobaczyliśmy Sokółkę, miasto dużo mniejsze od Białegostoku, ale ciągle i tu i w Białymstoku są ci sami ludzie, z ich potrzebą towarzyszenia nam w naszym pielgrzymowaniu swoją gorliwością wiary. Dzisiaj, tutaj, w Świętej Wodzie mogłem doświadczyć, że Polacy i Francuzi wierzą tak samo, ale inaczej ja praktykują. Byłem ogromnie zdziwiony ta Górą Krzyży, ale cieszyłem się, że my też możemy zanieść tam swoje krzyże i je tam postawić” – mówił młody pielgrzym z Francji.
Biskup Cristian Nurrichard z diecezji Evreux w Normandii zaznaczał: „To ogromna radość spotkać tylu ludzi, którzy dzielą ze sobą radość wiary, wiary katolickiej. Każdy z naszych polskich braci daje naprawdę najlepszą cząstkę siebie. W tych dniach jesteśmy jak pierwsi chrześcijanie, choć żyjemy dziś w zupełnie innym kontekście, ale możemy dzielić miłość do Chrystusa i do Jego słowa”. „Zmęczenie fizyczne tu staje się źródłem energii. A dzisiaj mając możliwość zobaczenia i zrozumienia tego, co wydarzyło się w Sokółce, jeszcze bardziej staję się świadomy obecności Jezusa w Eucharystii” – mówił.
Ojciec Dariusz Harasimowicz, franciszkanin pochodzący z Białegostoku, który od blisko 20 lat jest misjonarzem w Rosji, podkreślał, że doczekanie takiego momentu, gdy w jego mieście dzieje się tak wiele dobrego i gromadzi się tak wiele młodzieży pochodzących z różnych krajów jest dla niego ogromną radości. „To miejsce, które znam z dzieciństwa dziś staje się miejscem chwały Bożej” – zaznaczał. Z racji na pomoc z Polski i różnych organizacji z Rosji przywiózł 23 osoby. Niektórzy z nich są po raz pierwszy w Polsce, niektórzy już po raz kolejny. Podkreśla, ze wszyscy w Polsce „czują się znakomicie, jak w domu, miedzy innymi z racji na goszczące je w Michałowie rodziny”.
Wielu pielgrzymów z innych krajów podkreślało polską gościnność i piękno podlaskich krajobrazów.
Dzień zakończył wspólny posiłek przy ognisku i wieczorna modlitwa Apelem Jasnogórskim.