W homilii abp Guzdek przypomniał, że śmierć Jezusa na krzyżu była „śmiercią ku przyszłości” – zarówno w wymiarze zbawienia, jak i ludzkich losów; jak obumierające ziarno przyniosła plon: pojednanie człowieka z Bogiem i zwycięstwo nad grzechem. Oddając zaś Maryję Janowi, a Jana Maryi, Chrystus powierzył ludzkość opiece swojej Matki, czyniąc Ją Matką Kościoła i wzorem dla przyszłych pokoleń uczniów.
Zwrócił uwagę, że także w dzieje Polski wpisują się to „myślenie ku przyszłości” – od śpiewu Bogurodzicy pod Grunwaldem po śluby króla Jana Kazimierza, który obrał Maryję na Królową Rzeczypospolitej. To znak, że prawdziwa troska o przyszłość narodu wypływa z wiary, duchowego zawierzenia i wierności Bogu.
W rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja metropolita białostocki zachęcał do wdzięczności wobec tych, którzy – szukając prawdy o kondycji Rzeczypospolitej – rozpoznali źródła jej upadku: narodowe wady, podziały i egoizm. Wskazał, że twórcy Konstytucji nie zatrzymali się jednak na analizie przeszłości, ale myśląc ku przyszłości, w imię Boga, podjęli próbę duchowej i politycznej odnowy państwa, przekonani, że prawdziwa wolność zaczyna się od wewnętrznej przemiany człowieka i wspólnoty, i że tylko taka wolność może być trwałym fundamentem rozwoju i bezpieczeństwa Ojczyzny.
„Po upływie 234 lat od uchwalenia Konstytucji majowej z dumą trzeba stwierdzić, że niektóre z jej postulatów pozostają aktualne – jednym z nich jest troska o liczną i dobrze uzbrojoną armię. Doceniając międzynarodowe sojusze, warto przypomnieć zapis z Konstytucji, że najpierw należy liczyć na siebie, na swoją armię. Ponadto potrzebne jest wychowanie patriotyczne, aby wszyscy obywatele okazywali wdzięczność i szacunek obrońcom naszej wolności, a także wspierali ich w walce o bezpieczeństwo naszych granic” – mówił.
„Niestety, ze smutkiem można zaobserwować, wielu naszych rodaków doświadcza kryzysu duchowego. Ostatnie ponad 30 lat pokoju i dobrobytu sprawiły, że przeszliśmy drogę od siły do bezsilności. A przecież, zdolność do obrony Ojczyzny domaga się męstwa i gotowości do złożenia życia na ołtarzu wolności. Wydaje się jednak, że zbyt mało jest tej gotowości w społeczeństwie wychowanym w kulcie dobrobytu. Pozostają tylko ustępstwa, odwlekanie i zdrady. Aby wygrywać, trzeba najpierw pokonać kryzys duchowy” – zauważył.
Arcybiskup przestrzegał także przed uznaniem prawa za ostateczną miarę rozstrzygania sporów. „Owszem, prawo jest dobre i konieczne w życiu codziennym, ale w chwili wielkiej próby punktem odniesienia muszą być fundamentalne normy moralne. Możemy zaobserwować, jak społeczeństwo staje się coraz bardziej nastawione na używanie życia, przekraczanie granic i tradycyjnych norm – nazywając to szczęściem. Zwłaszcza odrzucenie Boga i Dekalogu, a nawet natury z jej prawami, sprawiają, że niejednokrotnie całe społeczeństwa podążają w stronę samozagłady” – podkreślał.
Przywołując słowa marszałka Józefa Piłsudskiego, który mówił, że „naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”, stawiał pytanie o dziś i jutro Polski i Polaków.
Hierarcha przypomniał rok 1956, kiedy to, z inicjatywy uwięzionego prymasa Stefana Wyszyńskiego, blisko milion wiernych zgromadzonych na Jasnej Górze ponowiło zawierzenie Polski Matce Bożej. Wypowiedziane wówczas Jasnogórskie Śluby Narodu były wołaniem o moralną odnowę, wolność i odpowiedzialność.
Prosił o wsłuchanie się w te słowa raz jeszcze: „(…) Przyrzekamy dochować wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii (…); stać na straży budzącego się życia, bronić nierozerwalności małżeństwa (…); zachować w życiu rodzinnym i publicznym miłość i sprawiedliwość, zgodę i pokój, aby wśród nas nie było nienawiści, przemocy i wyzysku (…); wypowiedzieć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu i rozwiązłości; zdobywać cnoty wierności i sumienności, pracowitości i oszczędności, wyrzeczenia się siebie i wzajemnego poszanowania”.
„Czy trzeba tworzyć nowe programy dla Polski?” – pytał abp Guzdek.
„Niech odwaga myślenia i życie w prawdzie przyczynią się do odnowienia oblicza tej ziemi, naszej polskiej ziemi” – apelował na zakończenie.
We Mszy św., którą koncelebrowali kapelani służb mundurowych, uczestniczyli przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich, służby mundurowe wraz z dowódcami i wyższymi przełożonymi, kombatanci, harcerze oraz poczty sztandarowe.
O godz. 12.30 dalsze obchody patriotyczne odbywały się przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Wzięli w nich udział m.in. przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, parlamentarzyści, kombatanci, żołnierze 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego, 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej, Podlaskiej KAS, Szwadron Kawalerii im. 10. Pułku Ułanów Litewskich i pozostali przedstawiciele służb mundurowych, a także liczni mieszkańcy.
Oprawę muzyczną zapewniła Miejska Orkiestra Dęta.
Na uczestników czekały biało-czerwone flagi, kokardy narodowe, lizaki oraz tradycyjna wojskowa grochówka. Można też było odwiedzić namioty promocyjne służb mundurowych.