Z miłością stójcie przy ziemi, przy naszej matce i żywicielce

Umiłowani Siostry i Bracia!

W duchowej pielgrzymce przybyliśmy do Świętej Wody, aby tu, na tym wyjątkowym miejscu, na tym wyjątkowym wzgórzu, świętować XIV Dzień Jedności Rolniczej.

To wzgórze staje się dzisiaj symbolem wiary nie tylko mieszkańców Podlasia, ale i innych zakątków Polski. Krzyż swój, jako wyraz wiary, stawiają na tym wzgórzu przedstawiciele różnych grup społecznych, cechów, zawodów, izb i służb, instytucji, a także osób indywidualnych. Każdy z tych krzyży jest symbolem wiary tego, kto go tu przyniósł i postawił. Wiara zaś znajduje swoje umocnienie w krzyżu.

Na tym wzgórzu, usłanym wotywnymi krzyżami, powstało też Wzgórze Rolnika. Jako podlascy rolnicy postawiliście tu również swój krzyż, bo w tym miejscu, w tej scenerii, wyrażającej waszą naturę i waszą wiarę, pragniecie stanąć blisko Boga.

Kolejnym znakiem tej bliskości z Bogiem będzie kamień z wyrytymi krzyżami, który za chwilę zostanie poświęcony.

Jest to miejsce, które podlaski rolnik nosi w swoim sercu. Tu pragnie pielgrzymować, tu pragnie dziękować za plony ziemi i, jak starotestamentalny Abraham – Ojciec wiary – składać Bogu duchową ofiarę z trudu pracy swoich rąk. Skądinąd wiemy, że jest to praca trudna, ale piękna i ogromnie potrzebna. Każda praca, nawet najtrudniejsza, może dać człowiekowi dużo satysfakcji i być twórcza tylko wtedy, kiedy jest wykonywana z pomocą Bożą. Jest ona potrzebna innym. Praca pomaga człowiekowi stawać się lepszym, duchowo dojrzalszym, bardziej odpowiedzialnym, aby „mógł spełnić swoje ludzkie powołanie na tej ziemi zarówno sam, jako niepowtarzalna osoba, jak też we wspólnocie z drugim, a nade wszystko w tej podstawowej ludzkiej wspólnocie, jaką jest rodzina” – mówił św. Jan Paweł II na Jasnej Górze w 1979 r.

Praca na roli jest trudna, ale to z pracy rąk rolnika rodzi się pokarm, który nazywamy chlebem. A chleb to błogosławieństwo Boże. Nie dziwi zatem, że polski rolnik zawsze pozostawał i dalej pozostaje w głębokiej jedności z Bogiem. Wyraził to kiedyś mocno wielki przedstawiciel polskiej wsi, Wincenty Witos, który powiedział: „Chłop zachował w najgorszych chwilach ziemię, religię i narodowość. Te trzy wartości dały podstawę do stworzenia państwa. Bez nich nie moglibyśmy go mieć. Gdzie chłop stanął, tam się podstawa przyszłego odrodzenia ostała”.

O nieustannej potrzebie łączenia pracy z wiara przypomina również patron rolników, św. Izydor. Umiał łączyć głęboką wiarę z pracą poprzez modlitwę. Modlitwą uświęcał codzienne czynności. W modlitwie znajdował pokrzepienie i spokój. Modlitwą zaczynał każdy dzień i każdą pracę. Wczesnym rankiem, modlitwą wielbił Pana Boga, modlił się o mądrość, a z nauki Kościoła czerpał cele dla swojej pracy i swojego życia.

Zatrzymajmy się zatem chwile przy tej wielkiej wartości rolników, jaką jest wiara. Ta wiara wypływa z krzyża Jezusowego. Krzyż i wiara są ścisłe ze sobą zjednoczone. Krzyż przemienia i umacnia wiarę, a wiara pozwala spojrzeć na krzyż, jako na narzędzie naszego zbawienia, a zbawienie to cel naszego życia.

Papież Benedykt XVI (w Adhortacji o Eucharystii Sacramentum caritatis) napisał: „Misja, dla której Jezus przybył do nas, osiąga swoje spełnienie w tajemnicy paschalnej. Z wysokości krzyża przyciąga wszystkich do siebie (por. J 12,32). (…) W tajemnicy Jego posłuszeństwa aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej (por. Flp 2,8), spełnia się nowe i wieczne Przymierze. (…) W Jego śmierci na krzyżu dokonuje się owo zwrócenie się Boga przeciwko samemu sobie, poprzez które On ofiarowuje siebie, aby podnieść człowieka i zbawić go – jest to miłość wyrażona w najbardziej radykalnej formie”.

Jakże niewiarygodnie brzmią te słowa. Jezus pozwolił się ukrzyżować, aby przyciągnąć wszystkich do siebie. W tajemnicy Jego śmierci spełnia się nowe i wieczne Przymierze miedzy Bogiem i człowiekiem. Krzyż jest więc znakiem niepojętej i bezgranicznej miłości Boga do człowieka, tej miłości, której człowiek tak bardzo potrzebuje.

To dlatego przychodzimy na to wzgórze krzyży. Przychodzimy tu, bo w tym miejscu, na tym wzgórzu krzyży, sam ukrzyżowany Jezus zaprasza nas do kontemplacji prawdy o krzyżu i prawdy o nas samych. Zaprasza nas do przeniknięcia w głąb tej tajemnicy, tajemnicy Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Nie da się zgłębić tej tajemnicy, jeśli człowiek się nie zatrzyma i nie przeżyje tej prawdy.

Przychodzimy więc tu, na to miejsce krzyży, na to Wzgórze Rolników, aby w zadumie kontemplować Bożego Syna na krzyżu.

To wzgórze jawi się jako miejsce zgłębiania prawdy o Synu Człowieczym i o Jego krzyżu, po to, aby ją poznać nie tylko naszym rozumem, lecz także przyjąć sercem i pokochać.

Dzień Jedności Rolniczej przeżywany na tym wzgórzu krzyży jest więc wymownym świadectwem wiary środowisk rolniczych. Tego świadectwa potrzebujemy my wszyscy, ale jeszcze bardziej potrzebuje go dzisiejszy świat, ludzie niewierzący, a także ci, którzy krzyż odrzucają lub mówią że wolą Chrystusa bez krzyża. Chrystus bez krzyża nie istnieje. Twierdzenie, że można pójść za Chrystusem bez krzyża jest ułudą, grą pozorów. Droga ludzkiego życia prowadzi zawsze na wzgórze, na którym widnieje krzyż. Trzeba się na nie wspiąć i spojrzeć w prawdzie na krzyż. Trzeba na niego spojrzeć i go objąć, bo jak przypomina św. Jan Paweł II:

Poprzez krzyż człowiek zobaczył na nowo perspektywę swojego losu, swego na ziemi bytowania. Zobaczył, jak bardzo go umiłował Bóg. Zobaczył i stale widzi w świetle wiary, jak wielka jest jego własna wartość. Nauczył się człowiek swoją godność mierzyć miarą tej ofiary, jaką dla niego, dla jego zbawienia złożył Bóg ze swojego Syna: tak Bóg umiłował świat, że Syna swojego Jednorodzonego dał, aby każdy, to w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16) (Kraków 1979).

W krzyżu doświadczymy najgłębszego wymiaru ludzkiego i boskiego Jezusa, bowiem oddając swoje życie na krzyżu jako „okup za wielu”, oprócz odrodzenia nas do nowego życia, czyni nas dziećmi Bożymi. W krzyżu również człowiek doświadcza najgłębszego wymiaru człowieczeństwa i największej bliskości Boga, który broni naszej ludzkości i prawdziwej godności człowieka związanego z rolą.

To z racji na tę wielką prawdę o więzi Chrystusa i człowieka, św. Jan Paweł II, zwracając się w Niepokalanowie w 1983 r. do rolników, mówił: „trwajcie w Chrystusie i przynoście owoc obfity, w Nim możemy uczynić wszystko (por. J 15,1-5). Bądźcie uprawą Bożą! I z miłością stójcie przy ziemi, przy naszej matce i żywicielce. Wam w szczególny sposób powierzył Stwórca wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie, by było dla wszystkich pokarmem”. Amen.