W homilii Przewodniczący Zespołu Konferencji Episkopatu Polski. Apostolstwa Trzeźwości podkreślił, że nadużywanie alkoholu jest wielkim problemem społecznym, a zjawisko to dotyka naród polski w sposób upokarzający go w oczach innych narodów. Zauważył też, że Polacy często obnoszą się z tą słabością, a czasami wręcz absurdalnie się nią szczycą.
Hierarcha zwrócił uwagę na odpowiedzialność moralną reklamodawców, którzy zachęcają do spożywania alkoholu, mediów, które szukają tanich sensacji i tematów kontrowersyjnych, ale nie podejmują istotnych problemów oraz polityków przyczyniających się do liberalizacji przepisów dotyczących handlu alkoholem.
„Ci, którzy decydują o stanowieniu prawa działają na szkodę obywateli, a przez swoją nieodpowiedzialność i obojętność wobec problemu alkoholizmu stają się panami życia i śmierci wielu swoich rodaków” – mówił. „Ten, który podnosi rękę w głosowaniu za zwiększeniem liczby punktów sprzedaży alkoholu wykazuje się wyjątkowym okrucieństwem i bezdusznością wobec niewinnych matek, żon i dzieci, które cierpią z powodu jego nadużywania” – zauważył.
Łomżyński Biskup Pomocniczy za inną formę „bezduszności” uznał festyny, festiwale i wszelkie imprezy plenerowe z alkoholem, które nie budują więzi społecznych, nie promują miast, a jedynie koncerny alkoholowe. „W czasach kryzysu jest to marnotrawieniem publicznych pieniędzy, które powinny być zwrócone i przeznaczone na prawdziwe potrzeby” – stwierdził.
Bp Bronakowski zwrócił się z apelem do rządzących o zakaz wszelkich form reklamy alkoholu, ograniczenie jego dostępności oraz zakazanie jego sprzedaży nieletnim. „Tu chodzi o polską rację stanu, o wolność Polaków, o pomyślność Ojczyzny” – mówił. Stwierdził, że „dla wielu jest być może już za późno, wielu jednak można ocalić, dlatego potrzeba świadków trzeźwości”.
Przypominając, że rok 2013 przeżywany jest pod hasłem „Ojciec - świadek wiary i trzeźwości”, prosił o świadectwo abstynencji w rodzinach, zwłaszcza ojców. „Pokazujcie swoim dzieciom, że jesteście ludźmi wolnymi i decydującymi o własnym życiu” - zachęcał. Zdaniem hierarchy jest to wyzwanie dotyczące także „ojców duchownych – kapłanów”, których problem alkoholizmu również dotyka.
Biesiadę trzeźwości, w której uczestniczyło kilkadziesiąt osób rozpoczęło nabożeństwo Drogi Krzyżowej w plenerze połączone ze świadectwami osób uzależnionych i współuzależnionych. Następnie o sposobach walki z alkoholizmem i innymi uzależnieniami uczestnicy rozmawiali podczas paneli dyskusyjnych i szeregu spotkań. Po Eucharystii uczestnicy biesiady spotkali się na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem oraz Apelu Jasnogórskim. III Podlaską Biesiadę Trzeźwości zakończył koncert „W podzięce Maryi” oraz „Jesteśmy Trzeźwi z naszą piosenką”.
Po koncercie, w sąsiedniej parafii pw. Matki Miłosierdzia w Wasilkowie przez całą noc trwało modlitewne czuwanie w intencji trzeźwości. W niedzielę o godz. 9.00 Mszy św. na rozpoczęcie miesiąca abstynencji przewodniczył Abp Edward Ozorowski, Metropolita Białostocki.
„Podlaska Biesiada Trzeźwości jest spotkaniem w wymiarze lokalnym, choć nie tylko. W ubiegły czwartek przyjechała do nas grupa osób z różnych stron Polski i to był przedsmak dzisiejszego spotkania. Ci ludzie, przybywający już po raz kolejny do Świętej Wody uznali je za idealne miejsce do tego typu spotkań, gdyż nie przytłacza architektonicznym ogromem tak jak Licheń czy Częstochowa” - mówi Piotr Kisielewski, pomysłodawca i organizator Biesiady.
„Zaczęli od odwiedzenia oddziału odwykowego w szpitalu w Choroszczy, gdzie zagrali koncert dla osób przebywających tam na leczeniu. Z reakcji tych ludzi, którzy zostali wypuszczeni przez personel przed szpital, być może nie do końca świadomych w czym uczestniczą, widać było, że zostali uszczęśliwieni, bo ktoś ich odwiedzi i zauważył” – mówi.
Piotr Kisielewski podkreśla, że sam nie pije od szesnastu lat. O swoich działaniach na rzecz abstynencji i pomocy osobom uzależnionym i ich rodzinom mówi: „Gdy piłem, tak jak każdy alkoholik nie liczyłem się ani z czasem, ani z pieniędzmi. Zazwyczaj, gdy alkoholicy zaprzestają picia, zaczynają się z tym skrupulatnie liczyć i nie myślą o dzieleniu się czymkolwiek z innymi. Ja natomiast chcę dzielić się tym wszystkim co mam, tym, co dostałem w darze”.
Ks. Jerzy Sokołowki, archidiecezjalny duszpasterz trzeźwości i osób uzależnionych wyjaśnia, że Podlaska Biesiada Trzeźwości jest okazją do spotkania się w gronie osób borykających się z podobnymi problemami. „Ludzie, którzy tu przychodzą dają wspaniałe świadectwo, że można i warto żyć w trzeźwości” – mówi. „Nawet dla garstki osób warto ją organizować, gdyż jest ona dla tych ludzi umocnieniem” – dodaje.
Głównym organizatorem Podlaskiej Biesiady Trzeźwości jest Ruch Abstynencko-Trzeźwościowy w Wasilkowie. Nie posiada on żadnych struktur formalnych, a jedynym celem prowadzonej społecznej działalności jest pragnienie niesienia pomocy potrzebującym i przesłanie trzeźwości. Dotychczas zaadoptował on pomieszczenia piwnic przedszkolnych na potrzeby grup AA, Al-Anon, dyżurów psychiatry i prawnika, harcerzy i grup tanecznych oraz zorganizował wiele turniejów sportowych.