„Chleb powszedni jest bardzo potrzebny. Cieszę się, że ci, których dotknęła biada, mogą dziś zasiąść przy suto zastawionych stołach. Jednak nie samym chlebem żyje człowiek. Człowiekowi XXI wieku najbardziej doskwiera samotność. Dlatego ci, którzy tu przyszli będą mieli okazję się spotkać, ogrzać w cieple obecności drugiego człowieka. To jest właśnie wielkie dobro, które się tu wydarza – spotkanie z drugim człowiekiem, którego na co dzień wielu z was nie doświadcza” – mówił do przybyłych metropolita białostocki.
„Dwa tysiące lat temu w Betlejem Bóg okazał wielką dobroć człowiekowi. Posłał na ziemię swojego Syna, który zamieszkał pośród nas. «Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami». Potrzebne jest owo «miedzy», potrzebna jest przestrzeń wypełniona miłością. Dzisiaj tej miłości nie może zabraknąć, bo w życiu największe znaczenie mają ślady miłości w sercu drugiego człowieka. To ludzie na zawsze pamiętają” – stwierdził.
Życzył wszystkim, by tych śladów dobroci, miłości, życzliwości było w ich sercach jak najwięcej.
Słowa życzeń do zgromadzonych skierował również wiceprezydent miasta Rafał Rudnicki, wojewoda Podlaski Jacek Brzozowski oraz Honorata Kozłowska, dyrektor Zespołu Szkół Katolickich, których przywitał dyrektor Caritas archidiecezji białostockiej, ks. Jerzy Sęczek.
Po odczytaniu Ewangelii o narodzeniu Jezusa, wspólnej modlitwie i podzieleniu się opłatkiem, wszyscy zasiedli do świątecznego stołu. Znalazły się na nim liczne wigilijne potrawy, m.in. barszcz z uszkami, kapusta z grzybami, ryba po grecku, śledź przygotowany na różne sposoby, karp pieczony z pesto, karp smażony na warzywach, paluszki rybne, sałatka jarzynowa, kutia, ciasto.
„Święta Bożego Narodzenia to czas wyjątkowy. Kojarzą się nam one m.in. z rodzinnym ciepłem, ubraną świątecznie choinką, wigilijnym stołem, wspólnym kolędowaniem, dlatego na naszą Wigilię zaproszeni są wszyscy, którym tego ciepła, tego rodzinnego spokoju brakuje. Od wielu już lat zapraszamy wszystkich, którzy nie chcą tego dnia być sami, którzy pragną poczuć choć namiastkę świątecznej atmosfery, tego szczególnego, pięknego klimatu - osoby samotne, ubogie, bezdomne, Ukraińców przebywających w naszym mieście, którzy choć na chwilę pragną zapomnieć o trwającej wojnie” – mówi zastępca dyrektora Caritas, ks. Andrzej Ratkiewicz.
„Ja w Caritas jestem od kilku miesięcy, dlatego mam małe doświadczenie jeśli chodzi o organizację wigilii. Ale widząc ogromne zaangażowanie tylu ludzi, ich otwarte serca, chęć poświęcenia wolnego przedświątecznego czasu, niejednokrotnie kosztem swoich rodzin, to upewniam się, że ma to sens, że tego typu spotkanie jest ważne i potrzebne nie tylko samotnym, ubogim, ale również tym wszystkim, którzy włączeni są w jego organizację. Oni po prostu czują szczęście i radość, że mogą podzielić się swoją dobrocią, miłością i tym samym przyczynić się do uśmiechu czy radości osób potrzebujących” – podkreśla.
Organizacja tego typu spotkania wymaga szeregu działań logistycznych, począwszy od zebrania środków finansowych, darowizn, poprzez przygotowanie sali, w które zaangażowała się dyrekcja, nauczyciele oraz uczniowie Zespołu Szkół Katolickich im. Matki Miłosierdzia w Białymstoku, zaś młodzież z 11 Liceum Ogólnokształcącego przygotowała świąteczne wypieki.
W tym roku w organizacji wigilii uczestniczyło ponad 100 osób. Jak wyjaśnia ks. Ratkiewicz, podczas samego spotkania zaangażowanych było ok. 50 wolontariuszy. Byli to nauczyciele Zespołu Szkół Katolickich, pracownicy różnych placówek Caritas, podopieczni noclegowni dla mężczyzn i kobiet prowadzonych przez Caritas Archidiecezji Białostockiej, a także Ukraińcy, czyli podopieczni Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom oraz indywidualni wolontariusze.
Współorganizatorem wigilii był Zespół Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia, a głównym sponsorem – SELGROS; współfinansował Urząd Miejski w Białymstoku. W przygotowaniu potraw uczestniczyło Archidiecezjalne Wyższe Seminarium Duchowne, Hotel Supraśl, restauracja Duchowe Łąki, a także placówki Caritas: noclegownie oraz Centrum Pomocy Caritas w Supraślu.
Wigilia dla samotnych, ubogich czy bezdomnych to tylko jedna z wielu form pomocy, które prowadzi białostocka Caritas. Przez cały rok działa Centrum Pomocy Samarytanin, który opieką obejmuje ok. 130 osób. Osoby przybywające z Ukrainy otrzymują pomoc w Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom. Ponadto osoby bezdomne znajdują schronienie w trzech prowadzonych przez Caritas placówkach. Są to: noclegownia dla mężczyzn (70 osób), noclegownię dla kobiet (12 osób) oraz ogrzewalnię (ok. 50 osób).