W homilii metropolita białostocki nawiązał do przesłania zawartego w Pierwszym Liście św. Pawła Apostoła do Tesaloniczan: „Zawsze dziękujemy Bogu za was wszystkich, wspominając o was nieustannie w naszych modlitwach”, w których dziękował za „dzieło wiary”, „trud miłości” i „wytrwałą nadzieję”.
Abp Guzdek przypomniał historię Zgromadzenia Sióstr Służebnic Jezusa w Eucharystii, które przed stu laty, w marcu 1923 r., erygował ówczesny biskup diecezji wileńskiej bł. Jerzy Matulewicz. Podkreślił, że był to bardzo trudny czas dla apostolskiej pracy: społeczeństwo było podzielone, a Kościół musiał mierzyć się z wieloma wyzwaniami.
Podkreślał, że abp Matulewicz doskonale rozumiał, że sam nie udźwignie odpowiedzialności za dzieło ewangelizacji, dlatego Siostry Eucharystki od razu podjęły wiele dzieł, przede wszystkim nauczały dzieci i młodzież oraz wychowywały do życia według chrześcijańskich wartości, przygotowywały także młodych ludzi do zawodu otwierając pracownie tkackie, krawieckie i trykotarskie. Były także zaangażowane w dzieło katechizacji i pomoc w parafiach, a w latach 30. kilka sióstr wyruszyło do pracy misyjnej na teren ówczesnej Rosji.
Nawiązując do jubileuszu i wspominając 73 lata pobytu i pracy sióstr w Sokółce abp Guzdek dziękował im – podobnie jak św. Paweł wiernym z Tesalonik – za „dzieło wiary”. „To dzięki waszej wytrwałej, gorliwej pracy wielu odzyskało lub umocniło swoją wiarę. Jestem przekonany, że siostry zaskarbiły sobie dozgonną wdzięczność wielu młodych ludzi, wszak doznali oni waszej miłości przez przygotowanie do zawodu, a także do odpowiedzialnego dorosłego życia” – mówił.
„Dziękujemy za «trud miłości», który widoczny jest w posłudze sióstr w parafiach, w pracy katechetycznej, kancelaryjnej i w zakrystiach kościołów. Miłości i troski sióstr doświadczają dzieci i młodzież w grupach parafialnych, dzieci w przedszkolach, a osoby samotne i chore objęte są pomocą charytatywną w ramach parafialnych zespołów Caritas. Niezależnie od miejsca posługi, zawsze jest to posługa miłości. Doznają jej także mieszkańcy Sokółki” – zaznaczał.
Hierarcha dziękował siostrom także za „wytrwałą nadzieję”. „Siostry Eucharystki doświadczyły biedy i prześladowań, szczególnie podczas okupacji niemieckiej i sowieckiej. Ta druga trwała kilkadziesiąt lat. Siostry były wyrzucone z domów zakonnych i szukały schronienia ukrywając swoją przynależność do zgromadzenia. Zostały także pozbawione pracy w przedszkolach, placówkach oświatowych, domach dziecka i domach seniora. Jednak nigdy nie straciły nadziei! Mocno ufały Jezusowi, który obiecał, że nie zostawi nas samymi, ale zawsze będzie wspierał swoją łaską” – podkreślał, dodając, że to właśnie one wspierały i podtrzymywały na duchu kapłanów za „żelazną kurtyną”, prześladowanym zapewniały miejsca ukrycia się przed represjami władz, a tym, którzy wyszli z więzień lub powrócili z zesłania na Sybir – opiekę.
„Koniecznie jednak musimy zapytać o to, skąd czerpały i nadal zyskują siły do podejmowania dzieł apostolskich? Co sprawiło, że ich miłość do Boga i do ludzi budzi podziw i zdumienie? Gdzie ma swoje źródło niezłomna nadzieja tego zastępu dzielnych i niezłomnych niewiast? Odpowiedź jest tylko jedna: Eucharystia! Centrum każdego domu Sióstr Eucharystek stanowi kaplica z Najświętszym Sakramentem. Jezus obecny w Eucharystii pod postacią chleba był i nadal jest źródłem ich siły, pociechy i nadziei” – stwierdził arcybiskup.
Zwracając się do sióstr przybyłych na jubileusz mówił: „Wasze «dzieło wiary», «trud miłości» i «wytrwała nadzieja» trwają już sto lat. Są one godne zauważenia, wdzięczności, a jeszcze bardziej naśladowania. Wasze dokonania potwierdzają, że w każdych warunkach można pozostać wiernym Chrystusowi i Kościołowi. W każdej sytuacji można żyć według ewangelicznego przykazania miłości Boga i bliźniego. Obyśmy tylko bardziej zaufali Temu, który powiedział, że nie zostawi na sierotami. Nie nadzwyczajne zdolności czy tylko silna wola, ale łaska wymodlona przed Najświętszym Sakramentem sprawia, że przyczyniamy się do wzrostu i umocnienia Kościoła”.
Zachęcał licznie zgromadzonych wiernych do wdzięczności Bogu za obecność sióstr, za ich wierność charyzmatowi, za ich służbę drugiemu człowiekowi, a zwłaszcza za godziny trwania przed Najświętszym Sakramentem, a także do modlitwy o liczne i święte powołania.
Na zakończenie Mszy św. wdzięczność siostrom za ich wieloletnią, ofiarną posługę wyraził ks. proboszcz Jarosław Ciuchna.
Zgromadzenie Sióstr Eucharystek przybyło do Sokółki w 1950 r., aby swoją pracą wspomóc parafię św. Antoniego. Dziś w Sokółce posługuje 6 sióstr, które pracują w dwóch sokólskich parafiach, trzech szkołach i dwóch przedszkolach. Posługa sióstr jest także mocno związana z wydarzeniem eucharystycznym, którego 15. rocznica obchodzona była 2 października br.
„Dziękując Panu Bogu za dotychczas otrzymane dary, modlimy się o dalsze błogosławieństwo na służbę Bogu, Kościołowi drugiemu człowiekowi” – mówi s. Anna Czajka.
Zgromadzenie Sióstr Służebnic Jezusa w Eucharystii zostało założone w 1923 r. przez bł. Jerzego Matulewicza (1871–1927), ordynariusza diecezji wileńskiej w latach 1918–1925. Zaczęło się formować w małym miasteczku Druja, na terenie dzisiejszej Białorusi, nad granicą łotewską (wówczas były to tereny Wileńszczyzny).
Powstało w celu szerzenia oświaty religijnej i podnoszenia poziomu religijnego ludności zamieszkującej diecezję wileńską. Siostry miały także prowadzić pracę misyjną wśród licznych na tym terenie prawosławnych.
Po zakończeniu II wojny światowej i nowym ustaleniu granic państwa polskiego, placówki Zgromadzenia znalazły się poza granicami Polski. Część z nich została wysłana do Polski, pozostałe w ukryciu prowadziły życie zakonne w małych wspólnotach i kontynuowały swoją działalność. Taka sytuacja zmusiła je do rozproszenia, ale dzięki temu Zgromadzenie zakładało swoje domy w różnych częściach Związku Radzieckiego.
Obecnie Siostry Eucharystki posiadają 28 domów zakonnych w 7 krajach. W Polsce posługują w Sokółce, Kleosinie k/Białegostoku, w Warszawie (2 domy), w Michałowicach, w Pruszkowie, w Górze Kalwarii (2 domy), w Skarżysku-Kamiennej i w Jeleniej Górze.